Rozpoczęła się astronomiczna wiosna, a na piłkarską wciąż musimy poczekać. W najbliższy weekend do skutku nie dojdzie zdecydowana większość zaplanowanych meczów III i IV ligi oraz wadowickiej klasy okręgowej.

W ubiegłym tygodniu odwołane zostały wszystkie spotkania trzeciej ligi małopolsko-świętokrzyskiej oraz czwartej ligi – zachodnia Małopolska. Wszystko przez to, że boiska nie nadawały się do gry.

Sytuacja powtórzyła się także kilka dni później. W środę Wydziały Gier Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował, że do skutku nie dojdą weekendowe pojedynki 18. kolejki III ligi. Nowy termin zostanie ustalony na najbliższym posiedzeniu WG.
Na pierwszy wiosenny mecz o stawkę poczekać będą musieli gracze Janiny Libiąż, którzy w niedzielę mieli się mierzyć na wyjeździe z Granatem Skarżysko Kamienna.

- Mam zatem jeszcze tydzień na poznanie zespołu. Dla mnie to plus. Zawodnicy są już jednak znużeni tym wyczekiwaniem. Sparing nie zastąpi meczu o stawkę. W sobotę w Chełmku zagramy spotkanie kontrolne z Beskidem Andrychów lub z Ciężkowianką Jaworzno - mówi Marcin Spuła, trener Janiny.

W czwartej lidze na boisko (ze sztuczną nawierzchnią) wyjdą jedynie zawodnicy Jutrzenki Giebułtów oraz Karpat Siepraw. Pozostałe starcia, w tym: Przeciszovia Przeciszów – Świt Krzeszowice oraz Czarni Staniątki – Orzeł Balin, zostały przełożone na środę, 22 maja (początek godz. 18).

- Nie będziemy grać kolejnego sparingu. Zawodnicy dostaną wolne. Nie wiem nawet, czy następny pojedynek u siebie z Jutrzenką zostanie rozegrany. Potrzeba czasu, by boisko nadawało się do gry. Nie chcę ryzykować kontuzji i zniszczenia nawierzchni. Może być tak, że i okres przygotowawczy i runda jesienna będą trwały po trzy miesiące, a my łącznie z pojedynkiem Pucharu Polski zagramy aż sześć razy w środę – podkreśla Dariusz Bijak, trener Świtu.

Do skutku nie dojdą także weekendowe mecze wadowickiej klasy okręgowej. Derby ziemi chrzanowskiej Zagórzanka Zagórze – LKS Żarki oraz MKS Alwernia – KS Chełmek zostaną rozegrane w środę, 8 maja, o godz. 17.

(MK)