Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

PIŁKA NOŻNA. Remis w świetle jupiterów

15.11.2013 21:50 | 0 komentarzy | 4 064 odsłony | red
Piłkarze trzecioligowej libiąskiej Janiny zremisowali na wyjeździe z Hutnikiem Nowa Huta na zakończenie rundy jesiennej.
0
PIŁKA NOŻNA. Remis w świetle jupiterów
Grzegorz Kmiecik (w środku) zdobył jedną z bramek dla Janiny w zremisowanym 2-2 meczu z Hutnikiem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

III liga małopolsko-świętokrzyska
Hutnik Nowa Huta – Janina Libiąż 2-2 (1-1)
0-1 Piotr Witoń (22), 1-1 Damian Lubera (37), 1-2 Grzegorz Kmiecik (55), 2-2 Bartosz Jagła (65)
Libiąż: Stambuła – Madej, Strojek, Górka, K. Jesionowski, Wierzba (75. Kanclerz), Gucik, Szlęzak, Adamczyk, Kmiecik (65. Orłowski), Witoń (88. Ambroziak)
W minionym sezonie trzeciej ligi libiążanie dwukrotnie okazali się lepsi od Hutnika, ówczesnego beniaminka. Na własnym stadionie zwyciężyli 1-0, a na wyjeździe 2-0.
Tym razem spotkanie pomiędzy tymi ekipami, rozgrywane przy sztucznym oświetleniu, zakończyło się podziałem punktów. Końcowy rezultat z pewnością bardziej cieszy graczy Janiny, plasujących się przed tym pojedynkiem na czternastej pozycji w tabeli (Hutnik był piąty w klasyfikacji po szesnastu kolejkach).
W 22. minucie piątkowego starcia na prowadzenie wyszli podopieczni Piotra Pierścionka. Grzegorz Kmiecik zagrał prostopadle do Piotra Witonia, a ten w sytuacji sam na sam z golkiperem skierował futbolówkę do siatki.
Gospodarze wyrównali jeszcze przed przerwą za sprawą Damiana Lubery.
Nie minęło jednak dziesięć minut drugiej odsłony, przyjezdni znów wygrywali. Witoń podał do Kmiecika, ten „położył” obrońcę oraz bramkarza i wpakował piłkę do bramki.
Podobnie jak w pierwszej połowie gospodarze zdołali jednak odpowiedzieć. W 65. minucie Bartosz Jagłą strzelił z dystansu i jak się potem okazało ustalił wynik meczu na 2-2.
- Punkt wywalczony na wyjeździe jest dla nas dobrym osiągnięciem. Pozostał jednak spory niedosyt, bo dwukrotnie prowadziliśmy w tym meczu. Hutnik miał optyczną przewagę, częściej utrzymywał się przy piłce. My nastawiliśmy się na kontrataki. Gdybyśmy w kilku sytuacjach, lepiej się zachowali, można było pokusić się o kolejne trafienie - mówi Artur Szlęzak, pomocnik libiąskiej drużyny, dla który miał już w przeszłości okazję zagrać przy jupiterach na Suchych Stawach. W sezonie 2011/12 w barwach Orła Balin przegrał z Hutnikiem 1-3. Do tegorocznej wizyty w Nowej Hucie z pewnością będzie wracał zdecydowanie chętniej.

(MK)