Sport
LIBIĄŻ. Ugasili pożar w Górniku
Zarząd Górnika Libiąż porozumiał się ze strajkującymi futbolistami. Zawodnicy dostaną pieniądze za grę w rundzie wiosennej.
W związku z problemami finansowymi libiąskiego klubu, pod znakiem zapytania stanęła kwestia wynagradzania piłkarzy trzecioligowego zespołu.
- Nasz tegoroczny budżet wynosi 165 tysięcy złotych. Na funkcjonowanie dwóch sekcji: piłkarskiej i siatkarskiej potrzeba 400 tysięcy. Brakuje nam pieniędzy na wypłaty dla futbolistów – przyznał w rozmowie z „Przełomem” Paweł Palczewski, prezes Górnika.
Gracze libiąskiej drużyny, nie wiedząc tak naprawdę na czym stoją, w ramach protestu nie pojechali w minioną sobotę na sparing z Rakowem Częstochowa. W środę nie zagrali także mecz kontrolny z rezerwami ekstraklasowego Ruchu Chorzów.
- To dlatego, że prowadziliśmy dzisiaj rozmowy z naszymi zawodnikami. Najważniejsze, że się dogadaliśmy. Futboliści zgodzili się na obniżkę wynagrodzeń. Poratowało nas też miasto. Dzięki dodatkowym funduszom mamy pieniądze na płace dla graczy. Pożar w Górniku został ugaszony – powiedział Paweł Palczewski.
W najbliższy piątek, na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Skotnikach, Górnik Libiąż rozegra sparing z pierwszoligowym Okocimskim Brzesko, prowadzonym przez chrzanowianina Piotra Stacha.
(MK)
Komentarze
1 komentarz
hehe dobre miasto pomogło finansowo na pensje dla piłkarzy z amatorskiego klubu. Zamiast mądrze wydawać na najpotrzebniejsze rzeczy to miasto wspiera amatorskich piłkarzy a większość z nich pracuje na ZG Janina. Ha ha ha!