Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Przestaliśmy krzyczeć

01.10.2008 14:19 | 1 komentarz | 5 856 odsłon | red
Jeśli nie dogadamy się z zarządem, to wejdziemy z nim w spór zbiorowy. Następny krok to referendum w sprawie strajku – mówi Zbigniew Mentel, przewodniczący zakładowej Solidarności w Rafinerii Trzebinia, dyspozytor w spółce Energomedia.
1
Przestaliśmy krzyczeć
Zbigniew Mentel
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jeśli nie dogadamy się z zarządem, to wejdziemy z nim w spór zbiorowy. Następny krok to referendum w sprawie strajku – mówi Zbigniew Mentel, przewodniczący zakładowej Solidarności w Rafinerii Trzebinia, dyspozytor w spółce Energomedia.

Łukasz Dulowski: Związkowcy zarzucają zarządowi Rafinerii Trzebinia manipulację.
Zbigniew Mentel: - To może zbyt ostre słowo, choć rzeczywiście padło na ostatnim spotkaniu z pracownikami. Po prostu, zarząd przyjmuje kierunki restrukturyzacji rafinerii niezgodne z opracowaną wcześniej koncepcją, częściowo zaakceptowaną przez związki zawodowe. Chodzi między innymi o zwolnienia.

Zatrzymajmy się chwilę przy tej koncepcji.
- Przygotowała ją firma zewnętrzna, jeszcze za poprzedniej prezesury Grażyny Kuś. Według tej koncepcji, sama rafineria powinna rozwijać przede wszystkim produkcję biopaliw. Mówiło się o budowie drugiej instalacji lub rozbudowie istniejącej, czyli o zwiększeniu rocznej produkcji biokomponentów z około 100 tysięcy ton do 200 tysięcy.
Dla spółki Naftowax planowano poszukać współpartnera albo nawet ją sprzedać. Już za prezesury Grażyny Kuś przymierzano się do zbycia większej liczby spółek i pozostawienia jedynie biopaliw, terminalu paliw i zbiorników. Rafineria miałaby się zajmować tylko komponowaniem i sprzedażą paliw.

Związkowcy nie zgodzili się na sprzedaż części majątku grupy kapitałowej.
- Właśnie. W listopadzie 2007 roku prezesem zarządu Rafinerii Trzebinia został Jerzy Pazura. Stwierdził, że trzeba przyjrzeć się tym obszarom grupy kapitałowej, które nie wiążą się z produkcją paliw. Rozważano ewentualną sprzedaż części Euronaftu, Naftowaxu, basenu, restrukturyzację Energomediów. Nic nie mówiło się o zwolnieniach!

Wasza czujność została chyba trochę uśpiona.
- Od przyjścia Pazury do teraz działo się w rafinerii nieźle. Rzeczywiście, nie byliśmy w tym czasie obecni w mediach. Szkoda, że przestaliśmy krzyczeć.

Tymczasem 5 września dostaliście pismo z zarządu o likwidacji 15 stanowisk w samej rafinerii.
- To są głównie pracownicy administracji i dwóch kierowców z dwóch różnych działów. Jako związkowcy zgadzamy się jedynie na likwidację działu zaopatrzenia, ale jego pracownicy powinni pozostać w grupie kapitałowej. Likwidacja działu BHP i przekazanie tych usług spółce Orlen Prewencja podniesie tylko koszty. Redukcja etatów w dziale kadr jest nieuzasadniona. Obecnie jeden kadrowiec obsługuje ponad 100 pracowników. Może nawet tysiąc. Tylko, czy o to chodzi?! Poza tym – jednych chce się zwolnić, a w tym samym czasie innych się przyjmuje.

To teraz kawa na ławę. O co tak naprawdę chodzi z tymi zwolnieniami?
- Koncepcja restrukturyzacji rafinerii, o której rozmawialiśmy na początku, przewiduje zmniejszenie załogi w całej grupie kapitałowej o 123 osoby. Podejrzewamy, że tych 15 pracowników to pierwszy etap zwolnień. W przyszłym będą kolejne i jeszcze następne... W sumie może wyjść kilkadziesiąt osób. Małymi kroczkami zrobi się to, co kwalifikuje się do zwolnień grupowych.

Te wymagają specjalnych pakietów osłonowych.
- No właśnie! Taki sposób zwalniania jest bardziej skomplikowany i kosztowny. I tutaj dochodzimy do drugiego, poza uniknięciem tych 15 zwolnień, naszego celu. Chcemy na przyszłość wynegocjować taki pakiet, który by obejmował każdego odchodzącego z rafinerii pracownika. To nie tylko odprawy, ale też obligatoryjne szkolenia i pomoc w znalezieniu innej pracy.

Zarząd proponuje indywidualne podejście.
- Próbuje wcielić się w rolę Boga. Ktoś wygadany skutecznie powalczy o swoje. A przyjdzie taka sierota, zwiesi głowę, odbierze dokumenty i tyle... Co najwyżej zaproponują mu pomoc w napisaniu CV.

PKN Orlen, właściciel trzebińskiej rafinerii, planuje zmniejszyć zatrudnienie w całym koncernie o 10 procent.
- Dochodzą do nas głosy, że redukcja zatrudnienia ominie szerokim łukiem centralę i zostanie przeprowadzona właśnie kosztem małych firm. Takich, jak trzebińska rafineria.

Czy będzie strajk w rafinerii?
- Jeśli nie dogadamy się z zarządem, to wejdziemy z nim w spór zbiorowy. Następny krok to referendum w sprawie strajku. Jesteśmy zdeterminowani. Na razie czekamy na zaproszenie do rozmów.
Rozmawiał Łukasz Dulowski

Zarząd Rafinerii Trzebinia
Jerzy Pazura - prezes, Piotr Prusakiewicz - członek zarządu, Mikołaj Wierzbicki - członek zarządu

Grupa Kapitałowa Rafinerii Trzebinia SA:
NaftoWax, Energomedia, Euronaft, EkoNaft, Zakładowa Straż Pożarna

Przełom nr 39 (855) 24.09.2008

Czytaj również