Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Bitwa częściowo wygrana

12.12.2007 16:03 | 1 komentarz | 3 401 odsłony | red
Po trwającej blisko trzy lata kontroli Urząd Kontroli Skarbowej uznał, że trzebińska rafineria prawidłowo rozliczyła się z podatku akcyzowego za 2002 rok.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po trwającej blisko trzy lata kontroli Urząd Kontroli Skarbowej uznał, że trzebińska rafineria prawidłowo rozliczyła się z podatku akcyzowego za 2002 rok.
Produkowane wówczas przez zakład oleje technologiczne FL i N-15 nie należały do grupy produktów objętych akcyzą.
Pozytywna opinia UKS to wiadomość, na którą pracownicy rafinerii czekali z utęsknieniem.
- Kontrola UKS dotyczy nie tylko 2002 roku, ale również 2003 i pierwszych czterech miesięcy 2004. Mamy jednak nadzieję, że jeśli urząd wydał pozytywną opinię w sprawie rozliczania się w 2002 roku, także opinie dotyczące kolejnych lat będą dla nas korzystne – związkowiec Zbigniew Mentel chce wierzyć, że rafineria trudne dni ma już za sobą.
Przypomnijmy, że tocząca się kontrola skarbowa ma ustalić, czy rafineria nie zalega z tytułu niezapłaconych podatków. Mówi się o kwocie około miliarda złotych wraz z odsetkami. Gdyby UKS wydał opinię negatywną, to Rafinerii Trzebinia SA już nie ma. Zakład musiałby ogłosić upadłość.
- Teraz czekamy na wyniki kontroli skarbowej za 2003 rok. UKS zobowiązał się wydać opinię do końca pierwszego kwartału 2008 roku – sygnalizuje Mentel.
Gdy opinia okaże się także pozytywna, spółka będzie mogła wreszcie prowadzić normalną działalność biznesową. Dziś dla banków, instytucji finansowych oraz kontrahentów jest mało wiarygodna, bo obarczona ryzykami podatkowymi.
Jednak kontrola UKS to nie jedyny problem trzebińskiej rafinerii. Do końca roku spółka musi spłacić kilkadziesiąt milionów zaległych kredytów bankowych, zaciągniętych na budowę instalacji BIO. Pieniędzy, jak twierdzą związkowcy, wciąż nie ma, a koniec roku zbliża się nieuchronnie. Wśród załogi znowu zawrzało. Ludzie zaczynają mówić o zwolnieniach.
- O żadnych planowanych zwolnieniach nic nie wiemy i jako związki zawodowe na pewno nie wyrazimy na nie zgody. Mówi się natomiast o przesunięciach między wydziałami, ale pod warunkiem, że zainteresowane osoby wyrażą na nie zgodę – zapewnia Mentel.
(AJ)

PRZEŁOm nr 50 (815) 12 XII 2007

Czytaj również