Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Bo tak chce właściciel

07.11.2007 16:07 | 1 komentarz | 4 369 odsłony | red
Mamy wspólny cel – działanie na korzyść trzebińskiej rafinerii. Orlen nie zamierza ani wyprzedawać, ani wydzierżawić majątku firmy – zapewnił w poniedziałek pracowników rafinerii Dariusz Formela, członek zarządu PKN ORLEN.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mamy wspólny cel – działanie na korzyść trzebińskiej rafinerii. Orlen nie zamierza ani wyprzedawać, ani wydzierżawić majątku firmy – zapewnił w poniedziałek pracowników rafinerii Dariusz Formela, członek zarządu PKN ORLEN.
Nie krył jednak, że koncern chce zmian w obecnym zarządzie spółki. We wtorek odwołano prezes Grażynę Kuś.

Pytania nasuwają się same
Poniedziałkowe spotkanie było kolejnymm dotyczącym przyszłości trzebińskiej rafinerii. Tym razem do głosu dopuszczono najbardziej zatroskanych o jej losy – pracowników. Ludzie nie kryli, że nie chcą słyszeć o zmianach w zarządzie spółki.
- Dlaczego Orlen chce odwołania pani prezes? Na czym polegają te złe relacje pomiędzy szefostwem koncernu a naszym zarządem? Pracownicy od roku praktycznie są bez premii, poświęcają się przyszłości zakładu. A teraz te zaoszczędzone pieniądze mają iść na odprawy dla odwołanych członków zarządu?! - pytań do przedstawiciela większościowego akcjonariusza rafinerii było wiele.
Dariusz Formela tłumaczył, że decyzja o odwołaniu zarządu RT jest nieunikniona, bo koncern, czyli właściciel 77 proc. akcji rafinerii, nie może się porozumieć z obecną prezes spółki.
- Relacje pomiędzy Orlenem a rafinerią nie układają się dobrze. Obecny zarząd, zamiast współpracować, walczy z nami. My nie chcemy walczyć, tylko prowadzić normalny biznes – stwierdził Dariusz Formela.

Cele Orlenu
Na potwierdzenie swych słów przytoczył starania o odroczenie bądź rozłożenie na raty kredytów bankowych. Ponoć było ustalone, że tę kwestię rafineria najpierw ma omówić z Orlenem, by potem wspólnie zapukać do drzwi banków. Trzebinia, kontynuował Formela, poszła do banków sama. Te jednak odesłały ją z kwitkiem, bo zażądały poręczenia koncernu.
- Orlen może iść swoją drogą, Rafineria Trzebinia niekoniecznie – stwierdził bezlitośnie Dariusz Formela.
Zapewnił równocześnie, że głównemu akcjonariuszowi zależy na rozwoju rafinerii. Nie jest jego celem dzielenie majątku spółki, jego wyprzedaż, bądź dzierżawa. Nie krył jednak, że przyszłość zakładu zależy przede wszystkim od wyniku ciągnącej się od miesięcy kontroli Urzędu Kontroli Skarbowej oraz finału sprawy o niezapłacone podatki, toczącej się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. - To nienormalne, że tak duży zakład nie może zaciągnąć kredytu, bo jest mało wiarygodny dla banków. Mamy nadzieję, że końcem grudnia te ryzyka podatkowe znikną, i od przyszłego roku rafineria wreszcie zacznie się rozwijać – zapewnił członek zarządu PKN ORLEN.

Komu wierzyć
Zapewnienia te nie do końca przekonały załogę. Ludzie od ponad roku żyją w niepewności o przyszłość zakładu i już nie wiedzą, komu wierzyć, a komu nie.
- Byliśmy ostatnio na spotkaniu z przewodniczącym Rady Nadzorczej RT Jerzym Pazurą. Było miło, sympatycznie, i było o niczym. Pazura zapewnił, że przed 21 listopada nie będzie żadnego posiedzenia rady nadzorczej. Na następny dzień dowiedzieliśmy się, że jednak będzie – przyznał ze smutkiem związkowiec Zbigniew Mentel.
Rada Nadzorcza RT zebrała się we wtorek, 6 listopada, w godzinach popołudniowych. Na tym spotkaniu miała obradować nad punktem dotyczącym odwołania obecnego zarządu spółki. Podobno miała również zatwierdzić plan restrukturyzacji Rafinerii Trzebinia, opracowany na zlecenie Orlenu. Właśnie jego wdrożenia obawiają się pracownicy firmy i optują za realizacją planu restrukturyzacji, przygotowanego przez dotychczasowy zarząd RT, z prezes Grażyną Kuś na czele.
Anna Jarguz

Bezskutecznie apelują Trzebińscy radni zaapelowali do władz państwowych, PKN ORLEN SA oraz organów podatkowych o podjęcie działań, które pozwolą na zachowanie tożsamości Rafinerii Trzebinia.
Równie ważna jest integralność Grupy Kapitałowej RT. Chodzi o niedopuszczenie do wyprzedaży majątku i wyprowadzenia poza Trzebinię działalności poszczególnych spółek. „Jednocześnie apelujemy do członków Rady Nadzorczej RT i władz PKN ORLEN o powstrzymanie się z jakimikolwiek strategicznymi decyzjami wobec rafinerii, zarówno o charakterze gospodarczym, jak i personalnym, przed powołaniem nowego ministra właściwego do spraw zarządzania majątkiem Skarbu Państwa” - czytamy w apelu radnych.
Podobny list wystosowali wcześniej posłowie PO: Tadeusz Arkit i Janusz Chwierut. Apelowali oni do przewodniczącego Rady Nadzorczej RT Jerzego Pazury, żeby do czasu powołania nowego ministra wstrzymał się z podejmowaniem strategicznych wobec spółki działań, w tym także personalnych, które będą skutkować koniecznością wypłat wielotysięcznych odpraw odchodzącym członkom zarządu.
Apele najwyraźniej nie odniosły żadnego skutku.

PRZEŁOM nr 45 (810) 7 XI 2007

Czytaj również