Rady uchwaliły statut nowego Związku Komunalnego Gmin Zator i Babice ds. gospodarki wodno-ściekowej.
Jeszcze kilka dni temu ten twór nosił nazwę: Związek Komunalny Gmin Wieprz, Zator i Babice ds. Budowy Oczyszczalni Ścieków i Kolektorów. Kilka lat temu tworzyły go, jak sama nazwa wskazuje, trzy gminy. Potem ze związku wystąpił Wieprz, powodując olbrzymie finansowe zamieszanie. Wiele wody w Wiśle musiało upłynąć, by Babice i Zator mogły utworzyć nowy podmiot.
Udało się to po kilkumiesięcznych pracach zespołów, które miały sytuację przeanalizować. 11 marca radni Zatora i Babic spotkali się w Graboszycach (gmina Zator) i uchwalili nowy statut, zmieniając także nazwę związku. Dokument liczy 14 stron. Od poprzedniego nie różni się znacznie.
- Za wyjątkiem najważniejszego punktu: teraz odpowiedzialność nie ciąży na delegatach związku, ale na wójcie Babic i burmistrzu Zatora. To dobre rozwiązanie – uważa radny Kazimierz Kościelniak.
Dodaje jednak, że związek to przeżytek, a oczyszczalnią powinna kierować jakaś firma. Ponadto denerwuje go to, że nie ma jeszcze projektów kanalizacji poszczególnych sołectw.
- Jeśli do oczyszczalni nie będą spływać ścieki, placówka nie będzie miała dochodów. A przecież to normalny handel. Na kanalizację nie ma pieniędzy w budżecie i nie będzie. Dlatego trzeba ich szukać i próbować pozyskiwać. Mieszkańcy płacą podatki, więc mają prawo wiedzieć, kiedy wreszcie ścieki będą spływać tam, gdzie powinny. Też chciałbym doczekać tej chwili – mówi Kościelniak.
- Rozpoczęcie prac projektowych może nastąpić dopiero po wyłonieniu projektanta w postępowaniu przetargowym. Procedurę można rozpocząć po zabezpieczeniu pieniędzy na ten właśnie cel. W tegorocznym budżecie gminy nie ma funduszy na przygotowanie dokumentacji kanalizacji – ucina Stanisław Bajer z UG w Babicach.
Klaudia Remsak

PRZEŁOM nr 12 (828) 19 III 2008