Przełom Online
CHRZANÓW. Język obcy, szkoła muzyczna czy sport?
Jazda konna, akrobatyka, karate, języki, taniec, śpiew – zajęć dodatkowych dla najmłodszych jest bez liku. Presja, by dziecko rozwijało się na każdej płaszczyźnie – ogromna. Jaką drogę wybrać dla malucha i go przy tym zbytnio nie obciążyć?
Julia Młodawska, 9-latka z Chrzanowa, rozpocznie właśnie drugi rok sekcji z akrobatyki w pobliskiej szkole. Ćwiczy dwa razy w tygodniu po półtorej godziny. Jej młodsza siostra Kinga niebawem do niej dołączy. Julia regularnie chodzi również na prywatne lekcje z języka angielskiego.
- Próbowaliśmy też jazdy konnej i baletu, ale co za dużo, to niezdrowo – mówi Mariola Młodawska, mama dziewczynek.
Potwierdza to Anna Kulczycka, pedagog szkolny w Szkole Podstawowej nr 10 w Chrzanowie.
- Rodzice, chcąc zapewnić dobry start dzieciom, z bogatej oferty chcą wybrać jak najwięcej. Najlepiej ustalić dwa rodzaje zajęć pozalekcyjnych. Ważny jest język obcy, a drugi rodzaj zainteresowania trzeba wybrać na podstawie tego, co dziecko lubi i chce – tłumaczy.
Państwowa Szkoła Muzyczna w Chrzanowie, w której także 2 września rozpoczął się rok szkolny, przyjęła 175 uczniów. Najwięcej z nich chce grać na gitarze.
- Dodatkowe zajęcia są dla dziecka ważne, bo dzięki temu ma poczucie, że jest w czymś dobre, że odnosi sukcesy. Jednak rodzice nie mogą zapominać, że najcenniejszy jest czas spędzony razem na spacerze, wspólnej zabawie, a nie tylko kontakcie podczas przewożenia dziecka z miejsca w miejsce, z zajęć na zajęcia – podkreśla Anna Kulczycka.
Natalia Feluś