Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Zamiast budować domy, robi wędliny

31.03.2010 12:30 | 1 komentarz | 12 512 odsłon | red
BIZNES. Kryzys gospodarczy w 2008 roku nie ominął Jacka Pabisa, właściciela Zakładu Produkcyjno-Handlowo-Usługowego Elimex w Młoszowej. Chciał zamknąć interes. Myślał o produkcji domów z drewna. Zrezygnował i zaryzykował rozpocząć własną produkcję wędlin. - Nie żałuję - mówi.
1
Zamiast budować domy, robi wędliny
Jacek Pabis, właściciel Zakładu Produkcyjno-Handlowo-Usługowego Elimex
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

BIZNES. Kryzys gospodarczy w 2008 roku nie ominął Jacka Pabisa, właściciela Zakładu Produkcyjno-Handlowo-Usługowego Elimex w Młoszowej. Chciał zamknąć interes. Myślał o produkcji domów z drewna. Zrezygnował i zaryzykował rozpocząć własną produkcję wędlin. - Nie żałuję - mówi.

Własny interes wymaga od człowieka analizy wydarzeń na rynku. Jacek Pabis, obserwując spadek obrotów, będący efektem kryzysu gospodarczego, postawił wszystko na jedną kartę i poszerzył swoją działalność.

Zaczynał od rodzinnego sklepu
Pabis w branży mięso-wędliny pracuje od 20 lat. Zaczynał od prowadzenia razem z siostrą sklepu detalicznego w Młoszowej. Później otworzył jeszcze dwa inne w Trzebini i Jaworznie. Braki surowców zaczęły powodować dalsze wyjazdy za towarem. W 1993 roku narodził się pomysł stworzenia własnej dystrybucji. Na początku w wynajmowanych od przyjaciela pomieszczeniach przy ulicy Krakowskiej w Młoszowej. Po roku praktycznie vis a vis wybudowali swoją siedzibę.

- To były lepsze czasy na sprzedaż. Jeśli człowiek prowadził własny biznes i przykładał do niego serce, to szło dobrze - mówi.

Inwestycja w kryzysie
Kryzys gospodarczy w 2008 roku dał o sobie znać również w branży spożywczej. Przedsiębiorca zaczął szukać przyczyny.

- Okazało się, że to odruch producentów. Pomijali dystrybucję i zaopatrywali sklepy bezpośrednio. Miałem dwie opcje: albo wyjść z branży całkowicie i zająć się czymś innym, albo zostać i starać się coś zmienić - przyznaje.

W pewnym momencie myślał o budowie domów z bali, z wykształcenia jest bowiem budowlańcem. Ale to nie było takie proste. Potrzebował terenu.

- W gminie Trzebinia nie ma takich miejsc. Dlatego zdecydowałem się pozostać w branży i poszedłem o krok dalej, w produkcję - mówi.

Ceni jakość
Przedsiębiorca przyznaje, że nie są najtańszą firmą na rynku. Ale to efekt tego, że stawiają na jakość swoich towarów. Aktualnie zaopatrują około 90 sklepów w powiatach: chrzanowskim, krakowskim i jaworznickim. Firma zatrudnia 11 pracowników. To osoby zajmujące się obsługą klientów, sprzedawcy-magazynierzy, kierowcy i pracownicy produkcji.

- Ci ostatni są na razie małą grupą ludzi z uwagi na wytwarzane przez nas produkty, m.in. kiełbasa wiejska, karczek, szynka, salceson, pasztetowa - mówi.

Jacek Pabis patrzy w przyszłość. Od dwóch lat należy do zrzeszenia dystrybutorów wędlin Hurtownia Polska. Daje mu to dodatkowe możliwości. Po pierwsze, kanały dystrybucji, po drugie - odbiorców.

Na razie wyrabiają około 500-600 kilogramów towarów miesięcznie. To niewielka ilość. W planach jest jej zwiększenie. Budynek do produkcji wędlin mieści się przy ulicy Kościuszki w Trzebini.

- W 2004 roku nabyliśmy do tego celu halę po byłych zakładach metalurgicznych. Nie jest to ogromny zakład produkcyjny, ale typowy warsztat rzemieślniczy. I przewiduje maksymalne zatrudnienie do 10 osób, które w przyszłości będę chciał zatrudnić...

Ile zarabia się na takim biznesie?
- Dochody są indywidualną sprawą każdego przedsiębiorcy - odpowiada.
Mateusz Kamiński

LICZBY
500-600 kilogramów dziennie mięsa produkuje firma Jacka Pabisa
11 pracowników zatrudnia Pabis
90 sklepów zaopatruje Elimex w trzech powiatach 

Przełom nr 12 (931) 24.03.2010

Czytaj również