Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Samorządowcy o spalarni

16.06.2010 12:59 | 0 komentarzy | 3 247 odsłony | red
O opinie na temat planowanej budowy spalarni odpadów w powiecie chrzanowskim zapytaliśmy lokalnych polityków. Na ile są przekonywujące, na ile coś wnoszą do społecznej debaty, na ile dezinformują? - oceńcie państwo sami. Wkrótce oddamy też głos ekspertom.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O opinie na temat planowanej budowy spalarni odpadów w powiecie chrzanowskim zapytaliśmy lokalnych polityków. Na ile są przekonywujące, na ile coś wnoszą do społecznej debaty, na ile dezinformują? - oceńcie państwo sami. Wkrótce oddamy też głos ekspertom.

Bogusław Mąsior, radny sejmiku wojewódzkiego
- Nie znam szczegółowych planów dotyczących budowy spalarni na naszym terenie, ale jak najbardziej jestem za, z tym, że inicjatorzy powinni postawić na utylizację plazmową, bo to obecnie najlepsza technologia. Gwarantuje minimalizację odpadów, choć jest kosztowna w budowie i eksploatacji. Spalarnie to przedsiębiorstwa od dawna funkcjonujące na całym świecie. Trzeba do nich przekonać także społeczeństwo w Polsce. Rozwiązanie problemu gospodarki odpadami bez spalarni jest dziś niemożliwe i ludzie muszą się o tym dowiedzieć.

Adam Adamczyk, burmistrz Trzebini
- Propozycją budowy spalarni chcieliśmy wywołać dyskusję o gospodarce odpadami i to się udało. Zależy mi, by rozmowy toczyły się nadal, ale jeśli nie będzie przyzwolenia mieszkańców, to taki zakład nie powstanie. Szkoda byłoby wycofywać się już teraz, bo na inwestycji sporo możemy skorzystać. Przy okazji budowy spalarni moglibyśmy poprawić infrastrukturę drogową, przy czym najpierw wybudowalibyśmy nowe drogi, a następnie uruchomili zakład. Tak to trzeba widzieć. Nie można też zapominać o aspektach ekonomicznych - nowych miejscach pracy oraz dodatkowym dochodzie dla gminy. Obrazowo rzecz ujmując, podatki od Rafinerii Trzebinia i Elektrowni Siersza to równowartość kwoty rocznie wydawanej na inwestycje. W Polsce ma powstać dwanaście zakładów termicznej utylizacji odpadów. Stwórzmy szansę, by jeden mógł stanąć u nas. Jeśli „zaklepiemy” sobie lokalizację, to budowa jest perspektywą kolejnych pięciu, sześciu lat.

Radny Stanisław Szczurek, kandydat na burmistrza Trzebini
- Jestem zwolennikiem: selektywnej zbiórki odpadów, ich segregacji w miejscach oddalonych od obszarów zamieszkanych, stworzenia infrastruktury drogowej dla transportu odpadów omijającej osiedla mieszkalne, pozyskania strategicznego inwestora instytucjonalnego dla realizacji projektu (mógłby to być na przykład Południowy Koncern Energetyczny), a dopiero na końcu budowy spalarni odpadów w technologii i lokalizacji akceptowanej przez społeczeństwo. Aby uzyskać akceptację, potrzeba rzetelnych konsultacji i przekazania społeczeństwu stosownej wiedzy ze strony ekspertów, niezwiązanych finansowo z przedstawianym projektem. Moim zdaniem, na dzień dzisiejszy osoby podejmujące decyzje nie są merytorycznie do nich przygotowane. Strategiczne społecznie decyzje nie powinny być podejmowane pod presją czasu pozwalającego na pozyskanie dofinansowania części inwestycji z funduszy unijnych. Podobnie, jak większość mieszkańców, odpowiedzi na wiele zadawanych pytań nie uzyskałem, dlatego podzielam ich wątpliwości.

Radny powiatowy Adam Pasternak, kandydat na burmistrza Trzebini
- Jestem za budową zakładu termicznej utylizacji odpadów, pod warunkiem, że powstanie przy Elektrowni Siersza. Decydują o tym względy ekologicznie i ekonomicznie. To teren przemysłowy, gotowy pod taką zabudowę. To raz. Dwa: ze spalania odpadów uzyskujemy ciepło i prąd, a elektrownia posiada infrastrukturę do ich przesyłu mieszkańcom osiedli Energetyków i Gaj. Jedynym minusem tej lokalizacji jest słabo rozwinięta sieć dróg, którymi mógłby odbywać się transport odpadów. Śmieci można by jednak dowozić koleją, a w przyszłości wybudować obwodnicę.

Starosta chrzanowski Janusz Szczęśniak, kandydat na burmistrza Trzebini
- Z uwagą śledzę toczącą się dyskusję o spalarni i z przykrością muszę stwierdzić, że temat spalono już na początku rozmów. Zamiast rzetelnie, wielopłaszczyznowo przedstawić mieszkańcom problem gospodarki odpadami komunalnymi, zaproponować im różne rozwiązania utylizacji śmieci, uświadomić, jak szkodliwie dla zdrowia jest spalanie odpadów w domowych piecach, wyrzucanie ich do lasów, rowów, postawiono ich pod ścianą. Bez ich udziału próbowano zdecydować o budowie spalarni rusztowej na terenie byłych Zakładów Górniczych Trzebionka albo przy Elektrowni Siersza. Tymczasem, nie tędy droga. Mam świadomość, że nie uciekniemy od budowy nowoczesnych spalarni, ale najpierw mieszkańców powinniśmy edukować, rozmawiać z nimi o plusach i minusach takiej inwestycji tak, by przy podejmowaniu decyzji kierować się argumentami, nie emocjami.

Bogdan Kosowski, kandydat na burmistrza Chrzanowa
- Dobrze, że rozpoczęto dyskusję z mieszkańcami o planach budowy spalarni, szkoda jednak, że tak późno. Według mnie, najpierw należało podjąć temat gospodarki odpadami, zastanowić się wspólnie nad różnymi możliwościami utylizacji śmieci, dyskutować z ludźmi, a dopiero potem podejmować ewentualną decyzję o budowie spalarni. Co więcej, najpierw należało poznać opinię wszystkich mieszkańców, bo skutki oddziaływania takiego zakładu odczuje cały powiat. W Szwajcarii, przed podjęciem ważnych decyzji, organizuje się referenda, może i u nas warto by je zorganizować. Co na to mieszkańcy? - na to pytanie przede wszystkim powinnyśmy uzyskać odpowiedź.

Jan Rychlik, burmistrz Alwerni
- Od problemu śmieci nie uciekniemy. Składowiska zaczynają się zapełniać i w końcu będziemy musieli postawić na inne rozwiązanie. Decyzja w tej sprawie winna być poprzedzona szeroką dyskusją. I jeśli już postawimy na spalarnię, to z technologią jak najmniej uciążliwą dla mieszkańców i w miarę ekonomiczną. Bo jeśli ten sposób utylizacji odpadów będzie za drogi dla mieszkańców, wybiorą inny.
Anna Jarguz

Przełom nr 23 (942) 9.06.2010

Czytaj również