Nie masz konta? Zarejestruj się

Praca, biznes, edukacja

Przedsiębiorcom jest źle

29.09.2010 12:08 | 0 komentarzy | 4 890 odsłony | red
BIZNES. Kryzys nie ustępuje. Przedsiębiorcy, również ci z powiatu chrzanowskiego, Chełmka i Krzeszowic, odczuwają go od wielu miesięcy. Wbrew informacjom, że recesja ustępuje, nie widzą poprawy.
0
Przedsiębiorcom jest źle
Kryzys dotyka i będzie jeszcze długo dotykał małe i srednie firmy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

BIZNES. Kryzys nie ustępuje. Przedsiębiorcy, również ci z powiatu chrzanowskiego, Chełmka i Krzeszowic, odczuwają go od wielu miesięcy. Wbrew informacjom, że recesja ustępuje, nie widzą poprawy.

Z danych z tzw. skanera mikro, małych i średnich przedsiębiorstw firmy KerallaResearch wynika, że prawie co drugi badany przedsiębiorca uważa, iż sytuacja gospodarcza w Polsce w drugim kwartale tego roku nie uległa zmianie. W badaniu pytano o opinie przedsiębiorców podsumowujących II kwartał oraz o ich prognozy i decyzje zakupowe na III kwartał br. Co więcej, przeszło 25 procent przedsiębiorców uważa, że sytuacja pogorszyła się.

- W tym roku obroty naszej firmy spadły o 20 procent - utyskuje Michał Łatka, współwłaściciel księgarni przy al. Henryka w Chrzanowie.
Jego zdaniem, w 2008 roku, kiedy o recesji zaczęło się mówić i temat był nagłaśniany medialnie, jego firma nie odczuwała kryzysu.
- Zaczęło się w 2009 roku - mówi. Problem był zauważalny nie tylko wśród księgarzy, ale i bibliotekarzy. Samorządy zaczęły obcinać dotacje na zakup nowych woluminów. W książnicach nie przybywało nowych pozycji, a w kieszeniach handlujących książkami zaczęło ubywać pieniędzy. - Rozmawiałem z nimi i wszyscy podkreślali, że w tym roku sytuacja jest już dramatyczna - mówi Łatka. Dodaje, że jak i inni księgarze, tak i on czeka na rozwój wydarzeń. - Nic innego nam nie pozostało, ale nie wiem jak będzie dalej - rozkłada ręce.

Przyznaje, że z rozmów z kolegami z Izby Księgarstwa Polskiego wynika, że nie tylko w Chrzanowie, ale i w całej Małopolsce sytuacja jest podobna.

Zdaniem Stefana Adamczyka, prezesa Chrzanowskiej Izby Gospodarczej, kryzys do powiatu chrzanowskiego dotarł z opóźnieniem. - Jeszcze rok temu mówiłem, że nas nie dotknął i twardo się bronimy. Dzisiaj już tak nie powiem. W handlu można jeszcze liczyć na plus, w transporcie czy niektórych branżach budownictwa, już nie. Poza oczywiście budownictwem finansowanym z Unii Europejskiej i budżetów gminnych - mówi Adamczyk. Dodaje, że jego koledzy nie inwestują. Wiele zaplanowanych przedsięwzięć stanęło. - Co więcej, banki niechętnie pożyczają pieniądze. Zresztą te zachodnie wcale się jeszcze nie odbudowały, a to co robi rząd wcale nie nastraja optymizmem - mówi Adamczyk.

Jego słowa znajdują też potwierdzenie w badaniach firmy KerallaResearch. Jak z nich wynika, znaczny odsetek przedsiębiorców radykalnie zmieniło opinię i na pytanie kiedy dobiegnie końca światowy kryzys? Po pierwszym kwartale bieżącego roku większość respondentów uważała, że realnym jest 2011 roku. Obecnie przedsiębiorcy są przekonani, że skutki recesji będziemy jeszcze odczuwać w 2012 roku, a może i dłużej.

- Od kwietnia mam firmę zawieszoną, więc kryzys potrwa długo - ocenia Agnieszka Śladowska, właścicielka Impresji w Tenczynku, zajmującej się pielęgnacją stóp i dłoni.
Tadeusz Jachnicki

Przełom nr 38 (957) 22.09. 2010

Czytaj również