Nie masz konta? Zarejestruj się

Zdrowie

Za specjalistów przyjdzie płacić

02.03.2011 13:10 | 0 komentarzy | 10 407 odsłon | red
O przyszłości trzebińskiej służby zdrowia z Elżbietą Welde, nowo wybraną prezes zarządu Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Trzebinia”, rozmawia Anna Jarguz.
0
Za specjalistów przyjdzie płacić
Elżbieta Welde
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O przyszłości trzebińskiej służby zdrowia z Elżbietą Welde, nowo wybraną prezes zarządu Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Trzebinia”, rozmawia Anna Jarguz.

Anna Jarguz: Spółka ma długi. Nie ma kontraktu na prowadzenie poradni reumatologicznej, diabetologicznej, pulmonologicznej czy rehabilitacji, a na funkcjonowanie pozostałych dostała znacznie mniejsze pieniądze niż w ubiegłym roku.
Elżbieta Welde:
- Nie ma co ukrywać, sytuacja NZOZ jest bardzo trudna i myślę, że jest to główny powód rezygnacji poprzedniego prezesa, Tadeusza Sadulskiego.

Ratunkiem dla NZOZ, zdaniem Sadulskiego, byłby wykup udziałów spółki przez gminę. Dziś już wiadomo, że samorząd nie jest tym zainteresowany. Inni - mówi się między innymi o jaworznickiej Elvicie - z propozycji chętnie by skorzystali.
- Sprzedaż udziałów spółki nie jest rozwiązaniem, a już zwłaszcza Elvicie. Na razie samodzielnie postaram się poprowadzić zakład.

Z wami czy bez was Elvita na trzebiński rynek usług medycznych prawdopodobnie wejdzie.
- Nikt nie może jej tego zabronić. Nie mówię, że z konkurencji bym się ucieszyła, ale jakoś będziemy musieli sobie poradzić.

W ciągu ostatnich lat NZOZ stracił kilku cenionych lekarzy, którzy odeszli do innych przychodni. Za nimi poszli pacjenci.
- Kadrę faktycznie trzeba odmłodzić. Z tym nie powinno być problemów, bo na rynku fachowców nie brakuje.

Jak zamierza pani zachęcić ich do pracy?
- Nic tak nie działa, jak zachęta finansowa.

Poprzedni prezes twierdził, że nie ma pieniędzy na wyższe stawki dla lekarzy.
- Już moja w tym głowa, żeby się znalazły. Nie mogę przecież na wejściu odkrywać wszystkich kart.

Czy zatrudnienie nowych lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej będzie się wiązać ze zwolnieniem tych starszych, np. w wieku emerytalnym?
- Nikogo nie zamierzam zwalniać. Wielu pacjentów jest do nich przywiązanych. Gdyby odeszli, ich też moglibyśmy stracić.

Część personelu dostała jednak wypowiedzenia.
- To nieuniknione. Nie dostaliśmy pieniędzy na parę poradni, na inne kontrakt nam okrojono. Musiała nastąpić redukcja zatrudnienia.

Jeszcze za prezesa Sadulskiego zapadła decyzja o ograniczeniu powierzchni przychodni, wchodzących w skład NZOZ. Niektórzy obawiają się, że to początek końca wiejskich ośrodków zdrowia.
- Nikt nie zamyka wiejskich ośrodków zdrowia. Bez obaw. Postanowiliśmy oddać gminie wszystkie wolne pomieszczenia, by zejść z kosztów. To część większego planu reorganizacji zakładu.

Gdzie jeszcze zamierza pani szukać oszczędności?
- Nie będę płacić lekarzom za nadwykonania. Ściśle muszą się trzymać przyznanego na ten rok kontraktu na leczenie specjalistyczne.

To odbije się na dostępności do specjalistów.
- Tego najwidoczniej chciał NFZ, który, naprawdę nie wiem czemu, okroił nam kontrakty. Postaramy się jednak tak zorganizować pracę, by na wizytę do specjalisty nasi pacjenci nie musieli zbyt długo czekać. Przy dobrej woli lekarzy i pań w rejestracji jest to możliwe. Jesteśmy spółką pracowniczą, zatem nam wszystkim powinno zależeć, by funkcjonowała ona jak najlepiej.

Czy zamierza pani skomercjalizować część świadczonych przez wasz zakład usług?
- Przymierzam się do tego. Jednak oprócz mojej dobrej woli, potrzebna jest jeszcze zgoda lekarzy i pacjentów. Nie wszyscy bowiem będą chcieli płacić za leczenie specjalistyczne. Część osób na pewno pomocy poszuka w innych przychodniach. Postaramy się jednak być konkurencyjni cenowo.

Poprzedni burmistrz Trzebini wspomagał NZOZ między innymi poprzez realizację programów zdrowotnych. Obecny, Stanisław Szczurek, pieniądze już raz dał. Zapowiedział jednak, że więcej nie będzie was wspierał.
- Nie jestem osobą, która zamierza ciągnąć pieniądze od gminy. Liczę raczej na dobrą współpracę.
Konkretniej proszę.
- Jestem jeszcze przed spotkaniem z burmistrzem Szczurkiem. Na konkrety przyjdzie czas.

Przełom nr 8 (978) 23.2.2011