Nie masz konta? Zarejestruj się
Poza żarówkami, wszystkie elementy do lamp produkowane są w chrzanowskim Valeo

W białych rękawiczkach

W fabryce Valeo w Chrzanowie pracuje się w białych rękawiczkach, ale nie dlatego, by chronić ręce, lecz by nie zostawić nawet odcisku palca na wyprodukowanej lampie samochodowej. 
Na tę inwestycję powiat chrzanowski czekał lata i w końcu, w sierpniu ubiegłego roku, ruszyła produkcja lamp tylnych w nowej fabryce oświetlenia samochodowego, należącej do koncernu. Mało kto już pamięta, iż początkowo w Chrzanowie miała powstać fabryka wycieraczek.
 
Prawie jak w szpitalu
- Fabryka jest unikalna. Jako nieliczni, pod jednym dachem produkujemy dzisiaj i tylne, i przednie lampy (a to odmienna technologia). Nasz zakład to kwintesencja wiedzy z 15 fabryk Valeo w Europie i kilku na świecie, m.in. w USA – twierdzi dyrektor Marek Kałwak. - W organizacji produkcji obowiązują tu najwyższe standardy stosowane w światowym przemyśle motoryzacyjnym oraz kilka ciekawych technologii, na przykład - próżniowe nakładanie warstwy aluminium na odbłyśniki – dodaje.
Zakład zajmuje obszar 13 ha. Sama fabryka to niespełna 3 ha, z czego większość stanowi hala produkcyjna, gdzie na powierzchni ponad 2 ha stoją nowoczesne maszyny. Zaskakuje czystość i porządek w każdym miejscu. W części administracyjnej obiektu obowiązują standardy określające nawet, jak powinno wyglądać biurko. Mogą znajdować się na nim tylko niezbędne dokumenty. Po odejściu od stanowiska pracy wszystko trzeba posprzątać.
Operatorzy maszyn pracują w białych ubraniach. Osoby z zewnątrz muszą ubrać fartuchy z fizeliny, podobne do tych, jakie noszą szpitalni goście.
Halę produkcyjną podzielono na ciągi piesze z pasami oraz przestrzeń produkcyjną. W jednej części produkuje się lampy przednie, w drugiej tylne. 
- Od początku istnienia zakładu nie mieliśmy ani jednego wypadku - twierdzi z dumą Miłosław Hetnał, kierownik działu personalnego w Valeo.
Produkcja lamp jest sterowana elektronicznie i przebiega bardzo cicho. Proces zaczyna się od wtryskarek, gdzie do odpowiednich form wprowadza się tworzywo sztuczne. Potem następuje próżniowa metalizacja elementu i dalszy montaż.
- Poza żarówkami, wszystkie elementy do lamp produkowane są w Chrzanowie. Dziś w tej dziedzinie wiele się zmieniło. Lampy, prócz aspektu praktycznego, stanowią również ważny element designu samochodu. Decydują więc o jego wyglądzie i atrakcyjności – podkreśla Miłosław Hetnał.
 
Daltoniści bez szans
Obecnie Valeo zatrudnia 352 osoby. Większość (210) to operatorzy, pracujący na hali produkcyjnej. Pozostali pracownicy to administracja, kadra kierownicza i inżynieryjna.
Rekrutacja do Valeo budziła i budzi gorące emocje. Wciąż słyszy się pytania, dlaczego fabryka zatrudnia osoby spoza gminy Chrzanów i powiatu.
Miłosław Hetnał twierdzi, że 26 proc. pracowników fabryki to mieszkańcy gminy Chrzanów, a połowa załogi wywodzi się z powiatu chrzanowskiego.
- Przyjęliśmy założenie, by zatrudniać ludzi zamieszkałych w promieniu do 40 km od zakładu. Na testy rekrutacyjne zaprosiliśmy wszystkie osoby, które wskazał nam tutejszy urząd pracy. Połowa została przyjęta – mówi kierownik Hetnał.
Testy były kilkustopniowe. Sprawdzano zdolności manualne, spostrzegawczość, umiejętność pracy w zespole. Bardzo ważny ich segment dotyczył percepcji wzrokowej. Istotna była zdolność rozpoznawania kolorów. Już na wstępie odpadali daltoniści i osoby z poważnymi wadami wzroku.
 
Droga awansów
Pierwszych 12 pracowników wysłano na półroczne szkolenie do Hiszpanii. Następne grupy miały 2-3 miesięczne szkolenia w Hiszpanii i we Francji. Ostatnio grupa (15 osób) szkoliła się w Niemczech, w związku z uruchomieniem nowego ciągu produkcyjnego lamp do Porsche (model 911 i Boxter).
Osoby zatrudnione pierwszych latach mają najwięcej szans na awans.
- Dziś, po roku działalności, wiele z nich awansowało na liderów, kierowników zmian, ustawiaczy czy techników utrzymania ruchu, i oczywiście zarabia więcej – twierdzi Marek Kałwak. Docelowo w chrzanowskim Valeo może pracować około 800 osób.
- Ostatnio przyjęliśmy dwadzieścia kilka osób. W listopadzie i grudniu planujemy zatrudnić następnych pracowników, m.in. dzięki wzrostowi produkcji Toyoty. W przyszłym roku przyjęć będzie więcej. Będą związane z uruchomianiem produkcji do nowego Peugeot’a 207 i nowego Opla Corsy oraz następnych transferów z innych fabryk Valeo – zapowiada dyrektor Kałwak.
Obecnie produkty Valeo trafiają m.in. do wielu producentów samochodów min. Toyoty i PSA w Czechach, Opla w Gliwicach, Audi, Volkswagena, Renault. Lampy z Chrzanowa eksportuje się do wielu krajów europejskich, a także, co ciekawe, do Afryki i Ameryki Południowej.
Anna Kasprzyk
 
Nr 44 (707) 2 listopada 2005