Trzebinia
Nowe twarze i stroje na pierwszym treningu trzebinian
Piłkarze trzecioligowego MKS Trzebinia rozpoczęli w poniedziałek przygotowania do rundy wiosennej.
Na pierwszych w tym roku zajęciach pojawiła się dwójka nowych graczy: napastnik Kacper Sołtys i skrzydłowy Bartłomiej Chlebda (obaj bronili ostatnio barw czwartoligowej Pcimianki Pcim, którą prowadził wówczas Jerzy Kowalik, obecny szkoleniowiec Trzebini). Zawodnicy ci dołączą do kadry MKS. Więcej na ich temat będzie można przeczytać w kolejnym, 2. numerze „Przełomu".
Niewykluczone, że w zimie ktoś jeszcze wzmocni szeregi trzebińskiego trzecioligowca. Wszystko bowiem wskazuje, że drużynę opuści środkowy pomocnik Tomasz Małodobry, który zmaga się z kontuzją.
- Zgłaszają się do nas różni zawodnicy. Między innymi z Soły Oświęcim, ale nie tylko. Może więc jakiś ukryty talent do nas jeszcze dojdzie. Myślę, że sytuacja powinna się szybko wyklarować. Decyzję podejmiemy wspólnie z trenerem - mówi Jacek Augustynek, prezes MKS.
Podczas poniedziałkowego spotkania dał do zrozumienia, że w przerwie zimowej klub zgodzi się na odejście któregoś z piłkarzy, ale tylko do zespołu z wyższej klasy rozgrywkowej.
- Nie boję się tego powiedzieć, że każdy z zawodników ma potencjał, aby grać przynajmniej w drugiej lidze - mówi Augustynek.
Gracze trzebińskiego zespołu mieli w poniedziałek okazję zobaczyć również nowy komplet strojów, w jakich będą występować w rundzie wiosennej.
Pierwszy sparing „żółto-czarni rozegrają w sobotę, 20 stycznia. O godz. 13 zmierzą się na boisku w Chełmku z Rekordem Bielsko-Biała (III liga - grupa trzecia).
Komentarze
24 komentarzy
Chłopaki wydają się ułożonymi ludźmi wiedzących czego chcą. Po ich wypowiedziach mam wrażenie, że dla nich MKS jest szansą na większą karierę. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem będziemy mogli obserwować ich grę przez kilka lat. Wątpię żeby miasto dało taką kwotę ale jeśli tak to pewnie możemy liczyć znów na brak stypendiów na jesień. Zarząd musi sobie wszystko dobrze przemyśleć. W Chełmie też ciekawie. Banaszak jednak nie pójdzie do Radomiaka bo za mało za niego chcieli. Sam zawodnik bardzo naciskał na transfer i być może nie chce już grać w III lidze. Za to Kobiałka przeszedł do Wisły Puławy. Mało tego Zmorzyński z Orląt też się tam znalazł. Ciekawe bo Wisła chciała wrócić do I ligi, a na wiosnę będzie walczyć o byt w II lidze i na dodatek biorą grajków z III ligi :)
Bramkarz Soły, Dawid Gargasz prawdopodobnie przejdzie do KSZO Ostrowiec. Jeśli tak, to miejmy nadzieję, że znów przyjmie co najmniej dwupak w Trzebini:)
Panowie, spokojnie. W roku wyborczym są też inne wydatki - Balaton, Chechło itd. Mimo wszystko ważniejsze od boiska jest, aby miasto dawało solidną kwotę na działalność klubu. Teraz MKS zawnioskował o 400 tysięcy, zobaczymy czy to dostaną. Sołtys odważnie zadeklarował w Przełomie, że chce walnąć 10 goli wiosną - podoba mi się takie podejście. Boisko prędzej czy później powstanie, jeśli nadal współpraca na linii miasto-klub będzie się rozwijać.
To jest już śmieszne. Nie dość, że w Libiążu jest takie boisko (w Trzebini brak) to na dodatek zamontowali "balona", który kosztował 800 tys. zł (+/- tyle wynosi budżet MKS). Tak na marginesie ten balon będzie podejrzewam do końca lutego / początku marca, a przecież na chwilę obecną zimy nie ma :)
http://przelom.pl/21795-takiej-wiadomosci-na-otwarciu-hali-nad-orlikiem-nikt-sie-nie-spodziewal.html Wszedzie dookoła ktos mysli o inwestowaniu w przyszlosc i rozwoj mlodziezy a w Trzebini oczywiscie wladze samorzadowe maja malo kasy w budzecie zeby zrobic podobne boisko i dodatkowo zarabia na tym pieniadze!!! Chore !!!
Z tego co patrzyłem na szybkiego to w przypadku degradacji Soły stracilibyśmy nie tylko trzy punkty ale i także 11. pozycje w tabeli. Na pewno bylibyśmy za Sandomierzem, który przegrał z Sołą 0:1.
Sołtys sprawdził się u Kowalika, który Cząstki w ogóle nie zna, więc bym tak nie zakładał. Poza tym w MKS Michał w seniorskim zespole grał tylko na skrzydle, a nie na środku ataku. Jesienią Sołtys strzelił dwie bramki więcej grając dwie klasy rozgrywkowe wyżej, więc nie dziwi, że to on będzie walczył ze Stanio o miejsce w składzie. Nie wiemy, jaka jest sytuacja Cząstki - czy mógłby i przede wszystkim chciałby się poświęcić piłce - czyli trenować pięć razy w tygodniu, co jest wymagane obecnie w MKS w realiach trzecioligowych.