Trzebinia
Zakaz ruchu na szczycie Góry Bożniowej
Policja ustala, kto i w jakim celu zamontował znak przy Krzyżu Milenijnym w Trzebini.
Urzędnicy utrzymują, że nie mają z tym nic wspólnego. O oznakowaniu na szczycie wzniesienia nie wiedzieli.
- To teren prywatny. Gmina nie montowała tam żadnego znaku - mówi Anna Kawala, sekretarz gminy.
Nie informuje jednak, do kogo należy działka. Na pewno nie do pobliskiej parafii.
Sprawą zainteresowaliśmy policję.
- Musimy sprawdzić, czy jest tam droga, czy graniczy z jakąś inną, do kogo należy ten teren - odpowiada Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy chrzanowskiej komendy. Dopiero na tej podstawie policja odpowie, czy znak ustawiono legalnie.
Są osoby, które podjeżdżają pod sam krzyż samochodami. Wzniesienie od lat rozjeżdżają też kierowcy quadów i crossów.
Komentarze
4 komentarzy
A to jakiś problem, faktyczny albo prawny, że ktoś sobie taki znak postawił, zwłaszcza jak działka prywatna (tak tu piszą)? Wprawdzie znak biało- czerwony, ale to tylko znak drogowy, pod ustawę o ochronie flagi i godła chyba nie podchodzi? Natomiast, jeżeli w kwestii jeżdżenia nic się na Bożniowej nie zmieni, to wygląda na to, że wkrótce Bożniowa spłynie pod cmentarz. Albo na te domy poniżej. Ciekawe gdzie się wtedy sportsmeni przeniosą.
może autor na myśli miał pary zakaz ruch ania ?
A może ktoś po prostu przeniósł znak z Chrzanowa ze skrzyżowania ul. Berka Joselewicza z łącznikiem do Rynku i ul. Dobczyckiej - w końcu nikt tam tego znaku nie respektuje...!!!
Dobrze że nie dali znaku lotnisko, bo pewnie wszyscy szukali by samolotów.