Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Trzebinianie po rozgromieniu Jaworzna czuli niedosyt

08.10.2017 13:26 | 0 komentarzy | 5 670 odsłon | Michał Koryczan

W niedzielnym meczu Małopolskiej ligi trampkarzy, MKS Trzebinia pokonał 16-0 Victorię 1918 Jaworzno.

0
Trzebinianie po rozgromieniu Jaworzna czuli niedosyt
Trampkarze MKS Trzebinia zdobyli 16 goli w meczu z Victorią 1918 Jaworzno
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Małopolska liga trampkarzy


MKS Trzebinia - Victoria 1918 Jaworzno 16-0 (4-0)

1-0 Mateusz Wojas (15), 2-0 Mateusz Wojas (22), 3-0 Konrad Kalinowski (24), 4-0 Kamil Bohonos (29), 5-0 Konrad Kalinowski (36), 6-0 Jan Garlacz (39), 7-0 Kamil Bohonos (42), 8-0 Jan Garlacz (51), 9-0 Hubert Duleba (53), 10-0 samobójcza (55), 11-0 Kamil Bohonos (58), 12-0 Jan Garlacz (59), 13-0 Kamil Bohonos (60), 14-0 Norbert Terlecki (62), 15-0 Mateusz Wojas (68), 16-0 Mateusz Wojas (70)

MKS: Noworyta - Głuch, Pucia, Bieniek, Krzywda, Małocha, Duleba, Hano, Kalinowski, Garlacz, Wojas oraz Pałka, Strycharski, Nietrzebka, Cząstka, Terlecki, Bohonos, Popiela

Victoria: Myrlak - Dubiel, Mielewczyk, Szmyl. Rogala, Czarny, Sularz, Wysocki, Kulig, Zdanowski, Helbin praz Wieliczko, Królczyk, Tosza, Szlachetka, Markiewicz

Młodzi trzebinianie rozgromili rywali z Jaworzna. Końcowy wynik nie może być zbytnim zaskoczeniem. Trampkarze Victorii nie zdobyli jak dotąd w tym sezonie ani gola, ani punktu.
W składzie zespołu z Jaworzna występuje gros piłkarzy z młodszych roczników. W starciu z MKS pod względem fizycznym wyraźnie odstawali od swoich rywali. Roślejsi i silniejsi gospodarze całkowicie ich zdominowali.
Zespół Victorii miał problem nie tylko z przekroczeniem połowy boiska, ale i z wyjściem z własnego pola karnego. Końcowy wynik mógł i powinien być znacznie wyższy. To efekt nieskuteczności miejscowych i dobrej postawy bramkarzy gości.
W pierwszej połowie MKS „tylko" czterokrotnie znalazł na nich sposób. Za to po przerwie zaaplikował przeciwnikom tuzin goli. Po cztery bramki zdobyli: Mateusz Wojas i Kamil Bohonos.
Mimo wysokiego zwycięstwa, gospodarze schodzili z murawy nieco niepocieszeni. Chcieli bowiem poprawić rekordowe zwycięstwo AP 21 Kraków, która we wrześniu pokonała Victorię 16-0. Do pełni szczęścia podopiecznym Kacpra Ślusarka zabrakło więc jednej bramki.

- Spodziewaliśmy się, że z łatwością będziemy sobie stwarzać sytuacje, bo Victoria to najsłabsza drużyna w lidze. Chcieliśmy wygrać minimum 17-0. Niestety nie udało się, choć spokojnie mogliśmy to zrobić. Zawiodła skuteczność, szczególnie w pierwszej połowie, gdy zdobyliśmy tylko cztery bramki - mówi Konrad Kalinowski, kapitan MKS.