Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Libiąż podtrzymał w Żarkach dobrą passę

28.05.2017 21:11 | 0 komentarzy | 4 902 odsłony | Marek Oratowski

Po pokonaniu lidera z Ryczowa libiążanie nie zwalniają tempa. Tym razem ograli w niedzielę Żarki po golach Dariusza Wilczaka.

0
Libiąż podtrzymał w Żarkach dobrą passę
Parada bramkarza Górnika Libiąż Krzysztofa Smoka, który uprzedził zawodnika Żarek Kamila Jesionowskiego
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Oświęcim

LKS Żarki - Górnik Libiąż 0-2 (0-1)
0-1 Dariusz Wilczak (42), 0-2 Dariusz Wilczak (65)

Żarki: Wiśniewski - Szafran, Cygan (78. Glistak), R. Jesionowski, Adamczyk (70. Horawa), Przebinda, Nędza, Piegzik (85. Saternus), K. Jesionowski, Kurzak, Gucik

Libiąż: Smok - Pater, Szczurek, Lewarczyk, Ambroziak, Lickiewicz, Domagała (90. Kania), Dudka, Bogacz (80. Iwański), Wilczak, Burza (51. Żegleń)

Goście są na fali. Ostatnio ograli u siebie lidera. Gospodarze zagrali mecz w tygodniu, mieli więc być prawo zmęczeni. Libiążanie mieli optyczną przewagę, ale dłuższy czas nie mogli przeprowadzić skutecznej akcji. W końcu niedługo przed przerwą Dariusz Wilczak uprzedził bramkarza i obrońcę i otworzył wynik strzałem przy słupku. Po zmianie stron podwyższyć strzałem z dystansu mógł Dariusz Dudka, ale golkiper miejscowych intuicyjnie odbił futbolówkę. Po godzinie gry przebudzili się miejscowi, którzy przeprowadzili pod rząd dwie grożne akcje. Najpierw bramkarz obronił uderzenie Michała Gucika głową z kilku metrów. Potem popisał się paradą, uprzedzając skaczącego do "główki" Kamila Jesionowskiego. Zamiast wyrównania padł drugi gol dla gości. W 65. minucie Dariusz Wilczak znów dokładnie przymierzył, posyłając piłkę w "okienko'"z ponad 20 metrów. Libiążane kontrolowali grę. Okazje do podwyższenia mieli jeszcze młodzieżowic Mateusz Domagała oraz Dariusz Dudka. Mimo to wynik już się nie zmienił. Goście wygrali derby obserwowane przez kibiców obu jedenastek wypełniających trybuny i zasłużenie wywieźli trzy punkty.
- Mecz z Żarkami traktujemy szczególnie. Zwłaszcza że oba zespoły nie grały ze sobą w lidze od lat. Przejmowalismy długie piłki rywali i wyprowadzaliśmy szybkie ataki. Jednak ze względu na upał nie grało się nam łatwo - przyznał po końcowym gwizdku Kacper Szczurek, kapitan Górnika.

Klasa B - Chrzanów

Victoria 1918 Jaworzno II - UKS SP Dulowa 0-3