Sport
Jakub Żegleń ojcem wygranej Górnika z Victorią
Libiążanie potrzymali wiosenną, dobrą passę meczów u siebie. W sobotę pewnie pokonali Zalas.
PIŁKA NOŻNA
Klasa okręgowa - Oświęcim
Górnik Libiąż - Victoria Zalas 4-2 (2-0)
1-0 Jakub Żegleń (6), 2-0 Jakub Żegleń (16), 2-1 Rafał Cyganik (56), 3-1 Jakub Żegleń (71), 4-1 Jakub Żegleń (80), 4-2 Michał Kanclerz (85, karny)
Górnik: Smok - Szczurek (80. Wojtaczka), Ambroziak, Pater, Domagała, Lewarczyk (88. Kania), Burza (46. Bogacz), Wilczak, Dudka, Lickiewicz, Żegleń (88. Wilk)
Victoria: Kapusta (46. Skotniczny) - D. Dudek, M. Dudek, Tataruch, Kanclerz, Klita (26. R. Cyganik), Malik (46. Wosik), Siuda, Stryczek, Chlipała, Chaber
Przed meczem kibice Górnika uczcili minutą ciszy pamięć swojego tragicznie zmarłego kolegi, byłego zawodnika drugiej drużyny Sebastiana Michałowa. Libiążanie będący faworytami już po jednej z pierwszych akcji cieszyli się z trafienia. Po szybkim ataku prawą stroną podanie w tempo dostał niespełna 18-letni Jakub Żegleń, który z kilku metrów płaskim strzałem trafił do siatki. Ten zawodnik stał się bohaterem miejscowych. Przed przerwą po dokładnej wrzutce przelobował jeszcze bramkarza. W drugiej odsłonie dorzucił dwa gole. Po spotkaniu dostał więc od klubu na pamiątkę piłkę meczową. Przed przerwą Victoria miała stuprocentową okazję, ale w 35. minucie Tomasz Stryczek z kilku metrów przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Po zmianie stron goście śmielej sobie poczynali, czego efektem były dwa gole. Rafał Cyganik chciał dośrodkować, ale wyszedł mu strzał. Piłka zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Drugi gol to dzieło Michała Kanclerza, który pokonał golkipera Górnika z karnego podyktowanego za zagranie ręką jednego z obrońców gospodarzy. Ci kończyli mecz w dziesiątkę, gdy w samej końcówce za faul sędzia wyrzucił z placu gry Mariusza Dudkę. Libiążanie podtrzymali bardzo dobrą passę wiosennych meczów u siebie. Victoria wciąż czeka na punkty zdobyte na obiekcie rywala.
Brzezina Osiek - UKS KS Chełmek 2-0