Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Górnik Libiąż wyszarpał pierwsze zwycięstwo w sezonie

18.03.2017 19:14 | 1 komentarz | 6 511 odsłon | Marek Oratowski

Dwie czerwone kartki i trzy bramki. Tak w skrócie wyglądały sobotnie derby w Libiążu. Górnicy mieli przewagę nad Zagórzanką nawet grając w osłabieniu.

1
Górnik Libiąż wyszarpał pierwsze zwycięstwo w sezonie
Przy piłce Jakub Bujakiewicz (Zagórzanka), atakowany przez strzelca pierwszego gola dla Libiąża Dariusza Wilczaka
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Oświęcim

Górnik Libiąż - Zagórzanka Zagórze 2-1 (1-0)
1-0 Dariusz Wilczak (12), 1-1 Jakub Woźniak (74), 2-1 Damian Lickiewicz (80)

Libiąż: Smok - Domagała, Ambroziak, Pater, Szczurek, Lickiewicz, Kania (46. Lewarczyk), Burza (39. Kaniaburka), Dudka, Wilczak (72. Dworniczek), Żegleń (85. Bogacz)

Zagórzanka: Madeja - Bujakiewicz, Prażmowski, Pieczka, Radosz, Kaczmarski (46. Sabuda), Krawczyk (70. Hodur), Paliwoda (46. Cichoń), Woźniak, Psioda, Jarzynka

Po meczu w końcu libiążanie mogli świętować pierwszy triumf w lidze. Wygrali zasłużenie, ale spotkanie miało swoją dramaturgię. Już w 12. minucie Dariusz Wilczak popisał się skutecznym lobem z dystansu. Jednak w 39. minucie mający mecz pod kontrolą gospodarze stanęli przez nie lada problem. Ich bramkarz Krzysztof Smok dał się sprowokować w polu karnym Jakubowi Woźniakowi. Uderzył go głową w głowę i wyleciał z boiska. Gracz Zagórzanki dostał żółty kartonik za odepchnięcie rywala. Goście zwietrzyli okazję, ale nie stwarzali przez długi czas sytuacji. Wreszcie w 74. minucie zmiennik Daniel Hodur wrzucił futbolówkę w pole karne, gdzie Jakub Woźniak - po koźle - trafił do siatki w długi róg. Wtedy już siły były wyrównane. Minutę wcześniej po akcji "ratunkowej" przed szesnastką czerwony kartonik zobaczył zawodnik gości Adrian Prażmowski. Jednak kontry libiążan były bardzo groźne (m.in. po centrze z wolnego Łukasz Lewarczyk główkował obok słupka). Gospodarze celu dopięli w 80. minucie. Z prawej strony w pole karne piłkę wrzucił Mateusz Domagała, a po minięciu się z nią przez bramkarza Zagórzanki Damian Lickiewicz skierował ją do pustej bramki.

- Gdyby nie nieodpowiedzialne zachowanie naszego bramkarza, ten mecz byśmy wysoko wygrali. To mocno komplikuje nam sprawę w kolejnych meczach, w których może nie zagrać. Jednak ta pierwsza wygrana na pewno nas podbuduje - skomentował trener gospodarzy Mariusz Wójcik.

- Gospodarze byli lepsi. Gratuluję im dobrego startu. Widać było braki treningowe niektórych naszych zawodników. Nawet grając w przewadze trudno nam było wypracować sobie sytuacje. No i na dodatek Bujakiewicz i Prażmowski zostali wykartkowani i nie zagrają za tydzień z Białką - stwierdził Piotr Szczotka, szkoleniowiec Zagórzanki.

UKS Chełmek - Niwa Nowa Wieś 1-1
Garbarz Zembrzyce - Nadwiślanin Gromiec 1-2
Brzezina Osiek - Victoria Zalas 3-1