Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Tak fatalnego startu klub nie miał w tym stuleciu

10.09.2016 19:34 | 0 komentarzy | 3 925 odsłony | Michał Koryczan, Marek Oratowski

Grający przez blisko godzinę w dziesiątkę Świt przegrał z Nadwiślanem Kraków. To czwarta z rzędu porażka krzeszowiczan w lidze. Pierwszoligowcy MTS-u zaczęli sezon od pewnej wygranej.

0
Tak fatalnego startu klub nie miał w tym stuleciu
Zawodnik Świtu Mateusz Gorgoń (z prawej) w ataku na bramkę Nadwiślana
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Kraków II

Świt Krzeszowice - Nadwiślan Kraków 1-2 (1-1)
0-1 Jarosław Moroński (16), 1-1 Piotr Deryniowski (35), 1-2 Grzegorz Biernacki (80)

Świt: Kukiełka - Zając, Pałka, Ziółko, Trędota, J. Marszałek, Mirek (72. Jaworski), Kowalczyk (54. A. Armatys), Deryniowski, Gorgoń (82. Ziarkowski), Kot (62. Raul Gimenez)

Tak kiepskiego początku sezonu zespół Świtu nie zanotował w XXI wieku. Po pięciu kolejkach zespół ma na koncie zaledwie punkt, wywalczony na inaugurację obecnych rozgrywek.
Porażka z Nadwiślanem jest czwartą z rzędu w sezonie. Spotkanie lepiej ułożyło się dla przyjezdnych, którzy wykorzystali swoją pierwsza okazję. W sytuacji sam na sam z Kajuszem Kukiełką znalazł się Jarosław Moroński i tej szansy nie zmarnował.
W 33. minucie sytuacja miejscowych była jeszcze trudniejsza. Czerwoną kartkę obejrzał bowiem środkowy obrońca Przemysław Pałka. Arbiter wyrzucił go z boiska za użycie wulgarnego słowa po adresem rywala.
- Myślę, że wystarczyłaby reprymenda, ewentualnie żółta kartka, ale nie wykluczenie. Gdyby nie ten błąd sędziego, losy meczu mogły się potoczyć inaczej - mówił niezadowolony z decyzji arbitra Marcin Kostera, szkoleniowiec Świtu.
Sytuacja najwyraźniej rozluźniła zawodników gości, którzy chwilę później pozwoli Jakubowi Marszałkowi na efektowny rajd, zakończony faulem i rzutem karnym dla gospodarzy. Jedenastkę pewnie wykorzystał Piotr Deryniowski i było 1-1.
Jeszcze przed przerwą bliscy objęcia prowadzenia byli gracze Nadwiślana. Strzał Grzegorza Biernackiego był jednak niecelny, a uderzenie Jarosława Morońskiego obronił Kajusz Kukiełka.
Po przerwie krzeszowiczanie długo skutecznie się bronili. Wyniku remisowego nie zdołali jednak dowieźć do końca. W 80. minucie Grzegorz Biernacki wpakował futbolówkę do siatki i dał wygraną swojej drużynie.
- Chcieliśmy zwyciężyć za wszelką cenę, nawet grając w dziesiątkę. Stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych od przeciwnika. Skuteczności zabrakło nam już po raz kolejny. Musimy się przełamać w następnym spotkaniu z Podgórzem Kraków - powiedział Marcin Kostera.

Klasa okręgowa - Oświęcim

Górnik Libiąż - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 1-2

LKS Jawiszowice - Victoria Zalas 7-0

Klasa A - Chrzanów

Ciężkowianka Jaworzno - Start Kamień 2-1

Korona Lgota - Promyk Bolęcin 1-3

MKS Alwernia - Wolanka Wola Filipowska 2-2

Fablok Chrzanów - Błyskawica Myślachowice 1-4

Wisła Jankowice - Tęcza Tenczynek 4-3

Klasa A - Oświęcim

LKS Gorzów - Solavia Grojec 3-1

Klasa B - Chrzanów

Wisełka Rozkochów - Victoria II Zalas 8-0

Polonia Luszowice - Nadwiślanka 1956 Okleśna 3-2

Lew Olszyny - UKS Dulowa 2-7

Górnik Siersza - Victoria 1918 II Jaworzno 4-1

LKS Żarki II - Zryw Brodła 5-2

 

PIŁKA RĘCZNA

I liga
MTS Chrzanów - ASPR Zawadzkie 33-25 (15-9)
MTS: Górkowski, Gil - D. Skoczylas 7, Otlicki 5, Sieczka 4, Stroński 4, M. Skoczylas 4, Rola 3, Madeja 2, Żydzik 1, Kowal 1, Kirsz 1, Bednarczyk 1, Wierzbic, Wiatr, Bogacz

Chrzanowianie dość szybko odskoczyli od rywali i potem kontrolowali to, co działo się na parkiecie.

- Goście się wzmocnili przed sezonem, ale zagraliśmy szczelnie w obronie i skutecznie w ataku, zasłużenie wygrywając - skomentował kapitan MTS-u Marcin Skoczylas.