Sport
Kanonada Victorii w Bolęcinie
Jedynym plusem po meczu z Victorią dla graczy Bolęcina jest to, że w końcu strzelili pierwszego gola w A-klasie. Jednak zrobili to dopiero w momencie, gdy już wysoko przegrywali.
PIŁKA NOŻNA
Klasa okręgowa - Oświęcim
Dąb Paszkówka - Zagórzanka Zagórze 0-1
Klasa A - Chrzanów
Promyk Bolęcin - Victoria 1918 Jaworzno 1-6 (0-5)
0-1 Arkadiusz Seweryn (10), 0-2 Łukasz Gembala (29), 0-3 Bartłomiej Kędzierski (30), 0-4 Bartłomiej Kędzierski (31), 0-5 Paweł Kędroń (44), 0-6 Sebastian Ciupek (70), 1-6 Bartosz Kurdziel (82)
Bolęcin: Dobranowski - Buczek, Kocuba, Kot, Piegza (66. Warecki), Odrzywołek, Skotniczny (75. Kurdziel). Krzciuk (54. Głuszko), Kocot, Sieprawski (46. Wichrowski), Wojtoń
Victoria: Jończyk - Siewniak, Krzyśko, Gembala, Szremski (80. Mastalerz), G. Szwed, W. Szwed, Suwaj, Kędzierski (80. Mikuła), Seweryn (55. Ciupek), Kędroń (46. Wartała)
Goście byli faworytami tej potyczki i nie mieli wiekszych problemów z pokonaniem graczy Promyka. Strzelanie już w 10. minucie zaczął Arkadiusz Seweryn. Obsłużony prostopadłym podaniem wykorzystał sytuację sam na sam. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy przyjezdni jeszcze cztery razy pokonali Łukasza Dobranowskiego i spotkanie było praktycznie rozstrzygnięte.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Futboliści z Jaworzna dalej mieli optyczną przewagę, ale zdobyli tylko jednego gola, po zamknięciu akcji z prawej strony pola karnego przez Sebastiana Ciupka. Gospodarze za wszelką cenę chcieli zdobyć honorowego gola, będącego jednocześnie pierwszym trafieniem w A-klasie. Strzały z dystansu Adriana Głuszki i Jakuba Kota nie znalazły jednak drogi do siatki. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał zaś próbujący lobowac golkipera Szymon Wojtoń. W końcu po centrze Adriana Głuszko drogę do siatki znalazło uderzenie Bartosza Kurdziela.
- W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt bojaźliwie, popełniliśmy też za dużo błędów. Na początku sezonu gramy z faworytami, ale liczę, że zapłaciliśmy już frycowej i wreszcie zaczniemy zdobywać punkty - skomentował Krzysztof Doległo, trener Promyka.
- Sądziłem, że rywale postawią nam wyżej poprzeczkę, bo mieliśmy w pamięci remisowe spotkanie z nimi w poprzedmim sezonie. Na szczęście od początku mecz dobrze się dla nas ułożył - stwierdził szkoleniowiec przyjezdnych Tomasz Kijewski.
Tęcza Tenczynek - MKS Fablok Chrzanów 2-5
Klasa B
Victoria II Zalas - Ruch Młoszowa 1-1
UKS SP Dulowa - LKS II Żarki 1-0
Zryw Brodła - Polonia Luszowice 3-1