Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Burza przerwała mecz

26.06.2016 14:47 | 0 komentarzy | 6 130 odsłon | Michał Koryczan, Marek Oratowski
Ostatnia aktualizacja: 26.06.2016 20:35

Trzebiński MKS przegrał z Garbarnią Kraków w półfinale Pucharu Polski na szczeblu Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Półfinałowe mecze rozgrywek o Puchar Burmistrza Krzeszowic rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy Świtu i Zalasu.

0
Burza przerwała mecz
Napastnik MKS Jakub Pająk (z prawej) w pojedynku z kapitanem Garbarni Mariuszem Stokłosą
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Półfinał Puchar Polski na szczeblu MZPN

MKS Trzebinia-Siersza - Garbarnia Kraków 0-2 (0-1)
0-1 Marcin Siedlarz (27), 0-2 Piotr Ferens (53)

MKS: K. Pająk - Sieczko, Ołownia, Kalinowski (3. Piskorz), Sawczuk, Domurat, Dudek (59. Repa), Małodobry (59. Majcherczyk), Fraś, Kowalik, J. Pająk (67. Jagła)

Garbarnia: Cabaj - Piszczek, Łukasik (69. Szczurek), K. Moskal, Szymonik, Stokłosa, Nowak, Pietras, Kitliński (46. Ferens), Ciesielski (46. Serafin), Siedlarz (83. Górecki)

Pucharowa potyczka stanowiła swoisty przedsmak tego, co czeka Trzebinię w nowym sezonie. Na trzecioligowym froncie zmierzy się m.in. z Garbarnią Kraków, która niedawno w barażach o drugą ligę przegrała z Wartą Poznań.
W starciu z MKS, zespół ze stolicy Małopolski pod nieobecność Mirosława Hajdo poprowadził drugi trener Dariusz Bijak, w przeszłości pracujący z powodzeniem w Świcie Krzeszowice.
Mecz ułożył się fatalnie dla miejscowych, bo już w 3. minucie kontuzji doznał kapitan Marcin Kalinowski.
Przed przerwą goście mieli optyczną przewagę, ale nie przekładała się ona na zbyt dużą liczbę klarownych sytuacji bramkowych. Mimo to przyjezdni znaleźli sposób na Krzysztofa Pająka. W 27. minucie po odbiorze piłki w środku pola Marcin Siedlarz (25 meczów w ekstraklasie w barwach Górnika Zabrze) popędził w kierunku bramki rywali i dał prowadzenie swojej drużynie.
Tuż przed przerwą zawodnicy Garbarni domagali się podyktowania jedenastki za zagranie ręką Macieja Domurata we własnym polu karnym, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia.
Druga odsłona zaczęła się od mocnego uderzenia. I to dosłownie. Najpierw wprowadzony po przerwie Piotr Ferens w sytuacja sam na sam z Krzysztofem Pająkiem podwyższył wynika na 2-0. Chwilę później sędzia wskutek burzy i oberwania chmury przerwał zawody na dwadzieścia minut.
Przymusowa przerwa lepiej podziałała na podopiecznych Roberta Moskala, którzy rzucili się na przeciwnika, stwarzając sobie kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia gola. Niestety dla miejscowych, zarówno Paweł Piskorz, Mateusz Majcherczyk i Michał Kowalik byli tego dnia nieskuteczni, jak Arkadiusz Milik w ostatnich meczach polskiej reprezentacji.
Garbarnia dowiozła zatem dwubramkowe prowadzeniedo końca i to ona zagra w finale Pucharu Polski na szczeblu MZPN.

Puchar Burmistrza Krzeszowic

Półfinały

Wolanka Wola Filipowska - Świt Krzeszowice 1-2 (1-2)
0-1 Piotr Sarota (40), 0-2 Przemysław Pałka (42), 1-2 Mariusz Gaj (44)

Wolanka: P. Żbik - Dyduła, Augustynek, Ł. Żbik, Gaj, Ryba, Noworyta, Kalęba, Kempka, Mirek, Lasoń

Świt: Gęca - Deryniowski, Jaworski, Kobierecki, Kot, Kwiecień, Pałka, Sarota, Śliwiński, Trędota, Zając

Gracze Wolanki w ostatnich latach etatowo trafiali do finału rozgrywek o trofeum burmistrza Krzeszowic. Kilka razy zdobyli to trofeum. Jednak w tym roku zakończyli swój udział na półfinale po wyrównanym spotkaniu ze Świtem.
Nasza gra się trochę rozsypała, bo przy stanie 1-0 Przemysław Augustynek w powietrznym pojedynku rozbił głowę i musiał pojechać do szpitala - mówi trener gospodarzy Tomasz Ryba.
Bramki zaczęły padać pod koniec pierwszej połowy. Dwa razy trafiali goście. Najpierw strzałem z 20 metrów do siatki trafił Piotr Sarota. Niedługo potem po wrzutce z rogu celnie główkował Przemysław Pałka. Jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli kontaktowego gola po dobitce Marusza Gaja (wcześniej piłka odbiła się od poprzeczki).
W drugiej odsłonie częśćiej atakowali gospodarze. Cóż, kiedy zmarnowali kilka dogodnych sytuacji. Po centrze z kornera Krzysztof Mirek niecelnie główkował z pięciu metrów. Uderzenie z dystansu Dominika Dyduły nieznacznie minęło cel. Swoją okazję miał też Dawid Kempka.

Victoria Zalas - Górzanka Nawojowa Góra 9-2 (6-0)
Bramki dla Zalasu zdobyli: Jakub Ryszka 5 oraz Michał Kanclerz, Michał Wosik, Kamil Zych i Piotr Chlipała - po 1, a dla Górzanki: Krystian Derejko i Sebastian Janikowski.