Przełom Online
Błąd bramkarza i Trzebinia pierwszy raz w historii przegrywa ze Spartakusem
W niedzielnym meczu trzeciej ligi, piłkarze MKS Trzebinia ulegli na wyjeździe Spartakusowi Daleszyce.
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
Spartakus Daleszyce - MKS Trzebinia 1-0 (0-0)
1-0 Piotr Ostrowski (73)
MKS: Wróbel - Stokłosa, Cichy, Michalec, Jagła, Świętek (63. Sochacki), Górka (75. Kłusek), Porębski, Kowalik, Mizia, Stanek
MKS po raz trzeci w historii mierzył się z ekipą z Daleszyc. W poprzednim sezonie „żółto-czarni" dwukrotnie pokonali Spartakusa: u siebie 4-1, a na wyjeździe 5-1.
Tym razem powody do radości mieli przeciwnicy, którzy po dwóch ligowych porażkach zainkasowali pełną pulę. Gola na wagę trzech punktów dla drużyny z Daleszyc zdobył w 73. minucie Piotr Ostrowski.
- Błąd popełnił Tomasz Wróbel, który chciał podbić piłkę i ta wpadła mu za plecy - relacjonuje Krzysztof Szopa, szkoleniowiec MKS.
Zespół z Trzebini wciąż czeka w tym sezonie na wyjazdowe zwycięstwo. W dotychczas rozegranych pojedynkach na obcych boiskach zanotował dwa remisy i pięć porażek.
- Spotkanie w Daleszycach było meczem na remis, z lekkim wskazaniem na miejscowych. Mieli oni inicjatywę, ale nie przekładało się to na klarowne sytuacje bramkowe. Praktycznie tylko w 1. minucie mieli taką szansę. Myśmy mieli, jeszcze przy stanie 0-0, fantastyczną okazję. Pojedynek jeden na jeden z Mateuszem Stankiem wygrał jednak bramkarz gospodarzy. Po stracie gola staraliśmy się doprowadzić do remisu. Niezłą sytuację miał Witek Cichy. Po wrzutce Bartka Jagły jednak przestrzelił. Zabrakło nam w tym meczu rozegrania w środku pola. Jesteśmy rozczarowani, bo jechaliśmy z nastawieniem na zwycięstwo - mówi Krzysztof Szopa.
W następnej kolejce trzebinianie zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów, która w sobotę przegrała 1-2 na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Klasa B - Chrzanów
Zryw Brodła - Victoria 1918 II Jaworzno 3-2
LKS II Żarki - Unia Kwaczała 1-7
SPRiN Regulice - Polonia Luszowice 15-0
Komentarze
18 komentarzy
W półfinale zachodniej Małopolski Soła Oświęcim zagra w Ryczowie z miejscowym Orłem (IV liga) natomiast MKS Trzebinia trafił do finału regionalnego wolnym losem, bo w tym roku rozgrywki prowadzi chrzanowski podokręg, a trzebinianie są jego przedstawicielem Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/sport/a/pilka-nozna-sola-oswiecim-z-pucharem-polski-w-oswiecimskim-podokregu-zdjecia,12616247/
Rajsko – Soła Oświęcim 1:5 (1:3) Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/sport/a/pilka-nozna-sola-oswiecim-z-pucharem-polski-w-oswiecimskim-podokregu-zdjecia,12616247/
Mi się wydaje, że finał będzie u nas.
Final prawdopodobnie bedzie u nas na boisku albo na boisku jednej z druzyn podokregu chrzanowskiego poniewaz ten wlasnie okreg jest gospodarzem/organizatorem takiego finalu i dlatego wlasnie mamy wolny los teraz i czekamy na finaliste.
Tak, Moskal wziął paru chłopców na rydlówkę żeby potem przegrać z Garbarnią 0:3 i z Żarkami. Nasze pojedynki z Sołą były zawsze emocjonujące mimo tego ostatnie dwa mecze przegraliśmy z nią więc teraz należałoby to zmienić. Wkońcu to derby, a one rządzą się swoimi prawami.
Moskal regularnie oglądał rywali, raz nawet wziął drużynę na mecz Garbarni, żeby sami się przekonali (choć nie wiem, czy to akurat był dobry pomysł - lepiej chyba piłkarzom dać krótką analizę na każdą pozycję niż zamęczać całym meczem). Fajny byłby finał z Rajskiem, ale raczej byłby on właśnie na boisku tego zespołu, nie na Kościuszki. Poza tym Soła jest w takim gazie, że raczej nie powinna mieć problemu w tym meczu (o ile tylko podejdą poważnie - a tak ma być). Będziemy mieli z nimi duże ciężary w meczu ligowym, choć akurat z Soła potrafimy u siebie grać. Co ciekawe, Włodyka gra w Zniczu na środku pomocy - trochę dziwnie go tam ustawiają i może dlatego średnio sobie radzą (choć on gra dobrze).
Tak, czytałem artykuł GK na ten temat. Fajnie by było jakby Rajsko sprawiło niespodziankę i wyeliminowało Sołę. Wydaje się być nie możliwe ale każdy ma swój słaby punkt i być może Rajsko to wykorzysta. Marzy mi się taki finał MKS-Rajsko i powrót Pikola, Krzysia i Giry na Kościuszki :D
Ciekawe czy ktos z naszego sztabu szkoleniowego raczy wybrac sie jutro na final Pucharu Polski podokregu Oświecim, gdzie A klasowe Rajsko (z naszymi bylymi zawodnikami Gielarowski, Piskorz, Sieczko) zmierzy sie z III ligowa Sołą (obecny lider i najblizszy rywal na naszym boisku). Bo nie sadze zeby mieli tak rozpracowana Sołe zeby nie trzeba bylo jej ogladac w takim meczu. Warto by bylo pojechac i pozniej zaraz po meczu spotkac sie ze swoimi zawodnikami i omowic to co sie widzialo, a najlepiej jeszcze jechac i nagrac i jako analize puscic na ktoryms treningu. Pamietam jak kiedys trener Roman Koroza bral zawodnikow do kina i ogladali mecze najblizszych rywali ale od tamtego czasu zaden trener na to nie wpadl (no chyba ze Moskal, ze wzgledu na swoj profesjonalizm).
Nam takie incydenty raczej nie grożą :D Łukasz Popiela z Wiślan doznał kontuzji i nie będzie grał przez 6 tygodni. To wielka strata dla Wiślan ale też jednocześnie szansa dla nas w meczu z Wiślanami w listopadzie.
Dym na stadionie mecz biala podlaska- orlęta Radzyń podlaski kibice wtargneli na boisko https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1458340907535459&id=869343623101860
Ktoś chyba wstał lewą nogą w Wiśle Sandomierz :D a tak na serio to zarząd zwolnił trenera, który pracował tam od 2015 roku. Mało tego klub zamroził 20% pensji piłkarzom za niezdobycie 7 punktów w październiku. Nie wiem jak to zadziałała na drużynę ale po raz pierwszy się spotykam z taką sytuacją.
Tak, Stanek nadal bez gola ale w ostanich meczach robił kawał dobrej roboty z przodu. Grą momentami przypomniał Lewandowskiego z Euro 2016 mimo, że nie strzelał goli to robił miejsce kolegom. Myślę, że jak strzeli gola to się odblokuje psychicznie jak Kowal w zeszłym sezonie :)
Problem nie leży w Wróblu - rok temu strzeliliśmy 5 goli i jeden stracony nic nie zmieniał. Po prostu brakuje nam armat, jeszcze wczoraj pauzował Majcher i nie było komu rozgrywać. Stanio chyba nadal bez gola w tym sezonie, Kowal więcej pauzuje niż gra. Jeden Mizia z jakąś tam pomocą Porębskiego ciągną nam ofensywę, ale rywale to wiedzą i ich właśnie starają się w pierwszej kolejności wyłączyć. Z ławki nie ma kto wejść do przodu po odejściu Kaisera i Raźniaka. Sochacki troszkę w słabszej dyspozycji - ale u młodego zawodnika normalne takie wahania formy. Dużo goli nie tracimy, natomiast jeszcze mniej strzelamy i to jest kłopot.
znowu nie narzekaj my na Wróbla jeden błąd o niczym nie znaczy :)
Cóż, chyba przechwaliliśmy Wróbla. Zobaczmy na skrócie meczu tą sytuację. Powiem tak tragedii jakiejś nie ma ale raczej nikt nie spodziewał się porażki. Można mieć jakieś usprawiedliwienie, że kiepski termin, zła murawa, specyficzny przeciwnik. W tabeli nasza pozycja diametralnie się nie zmieniła bo wciąż mamy małe straty do reszty. Cieszmy się bo ja osobiście się nie spodziewałem, że zdobędziemy tyle punktów ze słabszymi rywalami - Karpaty, Unia, JKS, Spartakus. Łącznie 5 punktów. Gramy dalej!!!
Tak jak mowisz kibic200 trener powinien byc juz szykowany zostaly 4 kolejki i zeby jeszcze przed zakonczeniem rundy przyszedl, poznal druzyne poprowadzil ja w tych conajmniej 3 kolejkach z jakim rezultatem to nie wiadomo ale wydaje mi sie ze lepiej wczesniej niz pozniej. Po co tracic czas w zimie na poznawanie, narzucanie swojego stylu i znowu wszystko od poczatku. A tak jakby przyszedl teraz to przynajmniej by popatrzyl na druzyne w meczu o punkty a nie tylko zimowe sparingi o czym sie przekonalismy w lecie gdzie w sparingach druzyna lała wszystkich na potege a przyszla liga i byl klops. Co do Szopy, jakby mial byc zbawicielem to juz by jakis slad po sobie zostawil i cos by drgnelo a poza wygrana z slabiutkim JKSem nie ma z niego nic. Jeszcze wczorajsza wypowiedz trenera Barana z Jarosławia ze w meczu z Soła mial w skladzie 9 mlodziezowcow i w tym juniorow i jada do lidera i przegrywaja tylko 1-0. A Trzebinia jak Trzebinia...
Jeżeli MKS będzie grał 13/15 piłkarzy to się żle skończy,trzeba dać odpocząć paru kopaczom,trener mówi że były okazje,co z tego,zarząd powinien szukać trenera i dać mu trenować w spokoju.
Chcial podbic pilke i ta wpadla mu za plecy... :) jak to musialo wygladac bo samo sobie nie umiem tego wyobrazic :D smiech smiechem ale w meczu o 6 pktow ponosimy porazke i zamiast sie odbic od dna to do dna sie coraz bardziej zblizamy...:/