Chrzanów
Uczta u Nerona, czyli Narodowe Czytanie „Quo vadis" w Chrzanowie
Walki gladiatorów, taniec brzucha, uśmiechnięte Rzymianki częstujące owocami, były tylko atrakcyjnymi dodatkami do zasadniczego celu spotkania - ogólnopolskiej akcji Narodowego Czytania, w którą włączył się m.in. Chrzanów.
Przez trzy godziny bardziej i mniej znane osoby życia publicznego w mieście czytały na chrzanowskim rynku fragmenty „Quo vadis" Henryka Sienkiewicza. W rolę gospodarzy tego literackiego happeningu - Nerona i Poppei - wcielili się Zbigniew Klatka, naczelny konferansjer i wodzirej w powiecie, angażujący się w wiele inicjatyw artystycznych czy społecznych oraz Olga Piotrowska, nauczycielka, polonistka z I LO.
Tegoroczną lekturę wybrali Polacy podczas internetowego głosowania. „Quo vadis" konkurowało z „Chłopami" Władysława Reymonta, „Weselem" Stanisława Wyspiańskiego, „Popiołami" Stefana Żeromskiego oraz powieścią Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie".
- My głosowaliśmy na „Chłopów". Może w przyszłym roku wygra ta właśnie lektura - mówi Olga Nowicka z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie będącej głównym organizatorem akcji w mieście.
Narodowe Czytanie odbywa się w Polsce po raz piąty. Zainicjował je w 2012 roku ówczesny Prezydent RP Bronisław Komorowski.
W tym roku w naszym regionie, poza Chrzanowem, biorą w niej udział Trzebinia, Libiąż i Chełmek.
Komentarze
6 komentarzy
Jakoś jarmarczne przebieranki nie bardzo mi idą w parze z dobrą literaturą. Troszkę to się robi święto teatru - czy wręcz kabaretu - a nie książki. Poza tym - czy promowanie literatury wyłącznie przy pomocy starych lektur szkolnych (pod dyktando pań bibliotekarek i panów wodzirejów w słusznym wieku) nie powiewa nieco nudą dla młodszych i ambitniejszych czytelników ?..
Tylko dobrze zaopatrzone, ogólnodostępne biblioteki mają szansę uratować czytelnictwo. Przynajmniej jedna biblioteka w każdym mieście powinna mieć 100% książek wydawanych na rynku żeby bariera finansowa nie stanowiła przeszkody dla czytelników. Podstawowym obowiązkiem ; miasta,starostwa,gminy,powiatu pownno być połączenie sił i finansów w celu kompletnego zaopatrzenia bibliotek...
W wielkim błędzie jesteś, Patrioto, słabo znasz zagadnienie. Poziom czytelnictwa ściśle powiązany jest z wykształceniem, im wyższe, tym większa liczba przeczytanych pozycji. Płeć również nie jest bez znaczenia, kobiety zdecydowanie częściej sięgają po lekturę, niż mężczyźni. Rozpatrując przedziały wiekowe, młodzi ludzie najpozytywniej wpływają na statystyki.
Jakaż ta młodzież piękna na Narodowym Czytaniu a dla szanownej Pani profesor Olgi Piotrowskej czas po prostu się zatrzymał...Jak zawsze piękna i majestatyczna o antycznych rysach...Miałem okazję poznać kiedyś osobiście...przyznaję że niezapomniane wrażenie pozostało we mnie do dzisiaj...pozdrawiam serdecznie Panią profesor....
I znów popieram Antoninę...czytelnictwo istnieje tylko wśród ludzi starszych. Młodzież ma nawet problemy z czytaniem i ze zrozumieniem czytanego przez siebie tekstu. A będzie coraz gorzej bo książki drogie a internet zawsze jest dla młodych ciekawszą alternatywą. Bo od czytania książek młodziesz robi się senna i oczy bolą...heeeh A potem sztucznie zaniża się wymagania na maturach żeby mieć frekwencję na studiach. Kiedyś najniższa ocena czyli popularna trójka była przy minimum 55% wiadomośći na temat a obecnie na zdanie matury wystarczy już 30 %. Proponuję obniżenie zaliczenia matury do 20% i zdawanie jej tylko z jednego przedmiotu... z religii - to całkowicie wystarczy w dzisiejszych czasach...eeeeeeeeeeech
Kolejny raz akcja propagująca znajomość literatury narodowej, mająca na celu podniesienie poziomu czytelnictwa, nie przyniesie oczekiwanych efektów. To oczywiste! Spadek czytelnictwa nastąpił wraz z upowszechnieniem się Internetu (ze swoimi nieograniczonymi zasobami), telewizji kablowej, oraz zmianą relacji pomiędzy czasem wolnym, a stresującą pracą. Nic tego nie zmieni. Czytelnictwo systematycznie spada. Zjawisko to odnotowywuje się nie tylko w Polsce. Biblioteki odchodzą w zapomnienie, powoli, ale nieuchronnie. Dalej kultywuje się spuściznę po Bronisławie Komorowskim, przeznaczając na to spore środki finansowe. A może warto by było pomyśleć o dobrym projekcie regionalnym. Mamy bowiem wielu młodych, zdolnych, z pomysłami.