Zgodnie z tradycją jako budulca powinno się używać gałązki drzewa owocowego.

- Dzisiaj to jest różnie praktykowane. Może być nawet bambus lub kij z jakiegokolwiek krzewu lub drzewa. Na tej bazie budujemy konstrukcję palmy. Powinniśmy używać roślin zielonych: bukszpanu, gałązek drzew iglastych, borowiny. A także wierzby, symbolizującej odnawianie życia - tłumaczy Anna Cieplińska-Jaglarz z Muzeum w Chrzanowie.

Warto wykorzystać również kłosy zbóż oraz suszone kwiaty. Można je pomalować.

- Bardziej powszechne jednak są kwiaty bibułowe; maki, chabry, stokrotki, róże. Te wszystkie elementy trzeba zmontować przy pomocy drutu i taśmy florystycznej, mocując wszystko na kiju w formie takiej pałki, zwieńczonej pióropuszem, co najładniej wygląda. Dobrze całość przyozdobić wstążkami z bibuły, nadającymi palmie kolorów i lekkości. Sam uchwyt można też owinąć taśmą pasmanteryjną lub bibułą - podpowiada pracownica muzeum.

W tym roku wiosna już na tyle zagościła u nas, że przed Niedzielą Palmową jest możliwość zebrania bazi, wierzbowych gałązek lub dziko rosnących, ozdobnych traw.

Wykonanie małej palmy, przy posiadaniu minimum zdolności manualnych, zabiera około pół godziny.