Libiąż
Młodzi i starsi wsiedli na rowery (WIDEO)
Prawie 120 osób spędziło słoneczną niedzielę w siodełku. Przejechali trasę Zlotu Rowerowego "Wędruj z nami papieskimi szlakami".
Materiał wideo:
Wszyscy wyruszyli spod kościoła św. Mikołaja w Chrzanowie. W imprezie organizowanej przez starostwo uczestniczyły całe rodziny. Jej ideą jest odwiedzanie miejsc związanych z Karolem Wojtyłą. Tym razem rowerzyści obejrzeli kamień papieski ustawiony przy kościele Przemienienia Pańskiego w Libiążu.
W ośrodku na Szyjkach rowerzyści odpoczęli i zjedli kiełbaski. Wielu z nich umawiało się już na kolejny weekend na rajd w Babicach.
Komentarze
11 komentarzy
Pani Grażyno, jest ok, dziękuję.
Antoninko, część postu flojdzika została usunięta ponieważ dotyczyła jednego z uczestników czy organizatorów - jak przypuszczał flojdzik - opisanego z wyglądu słowami, których trudno nie uznać za obraźliwe. A na dodatek nic nowego do tej wypowiedzi nie wnosiło. Jak widzisz clou komentarza, dotyczące zachowania uczestników rajdu po imprezie zostało nietknięte.
Czy nie da sie wytrzymac kilku godzin bez piwa?
W cywilizowanych krajach po wypiciu jednego piwa nikomu nawet przez myśl nie przejdzie, że nie może jechać samochodem. U nas jedno piwo to już powód do zatrzymania, osądzenia i skazania. Który normalny dorosły człowiek po wypiciu jednego piwa jest pijany? Ale ustanowione 0.2 i mamy Cię, bo tyle zaraz po spożyciu może wykazać.
Jak czerwona płachta na byka działa na mnie informacja: Fragment postu usunięty ze względu na złamanie regulaminu. Niejaki Flojdzik poddał pod osąd publiczny zachowanie uczestników Zlotu Rowerowego, organizowanego przez starostwo. Jaka jest reakcja Internautów i Redakcji? Bezzasadny atak, próba rozliczenia, zawoalowanie spostrzeżeń. Nikt nie domaga się wyjaśnień od organizatora, który winien wykluczyć z rajdu wszystkich po piwie, na takie zdarzenia nie przymyka się oka. Gdyby doszło do wypadku, ubezpieczyciel zapewne potrafiłby okoliczności należycie wykorzystać. Informacja pojawiła się, należy oczekiwać reakcji Redakcji. W papierowym wydaniu Przełomu poznamy rzetelność dziennikarską, i oby to nie były achy i ochy pod adresem organizatora. Moja osobista uwaga: niedziela spędzona rodzinnie, wzorce przekazane.
@flojdzik Następnym razem dziecku odpowiedz tak: rower to nie motocykl. Masa, prędkość i przyspieszenie motocykla są wielokrotnie większe niż dla rowera. Co więcej, motocykl posiada akumulator, oleje a przede wszystkim zbiornik paliwa. W razie wypadku może spowodować pożar, wybuch, skażenie środowiska czy poparzenia kwasem. Traktowany jako pocisk motocykl jest wielokrotnie groźniejszy od rowera, gdyż w większości jest zbudowany z litej stali. Rower na ogół z aluminiowych rurek. Rower, w odróżnieniu od motocykla nie może poruszać się po autostradach, za to może po lesie. Statystyki dowodzą, że jazda po alkoholu na rowerze niczym nikomu nie grozi. Niemcy dopuszaczają jazdę na rowerze aż do 1.6 promila. Kilka lat temu wypuszczono z polskich więzień setki niesłusznie skazanych rowerzystów. Drakońskie prawo zrównujące rower z motocyklem uznano za nieludzkie.
Bije się w pierś
@flojdzik - marne tłumaczenie. Gdybyś był świadkiem wypadku też tlumaczylbys się brakiem telefonu i niemożności zadzwonienia? Powiedzmy sobie szczerze - dałeś ciała na całej linii. A teraz próbujesz się nieudolnie tłumaczyć.
Tak. Gołębia im wysłałem. Nie miałem telefonu ze soba, jakbym miał to bym fotki porobił. No tak moglem jedynie jeszcze rozpalić ognisko i puszczać znaki dymne. ;)
@flojdzik - oczywiście poinformowałeś Policję o tym? Jeśli nie - to wiesz, że byłbyś współwinnym wypadku, który mógł się wydarzyć? Nie reagując dałeś ciche przyzwolenie na takie zachowania. Ergo: niczym się nie różnisz od wspomnianych rowerzystów po browarku...
No to ja wam napisze jacy oni "sportowi" i "religijni". O tuż swój rajd zakonczyli w megaloparku w szyjlach. Około połowa z dorosłych rajdowiczów zaraz po odstawoeniu roweru zamówiła sobie browarka i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, że zaraz po wypiciu się pożegnali i wsiedli na swoje bicykle i ruszyli na drogi. Ja się pytam co to za sportowiec który uprawia swoj sport po alkoholu? I po co oni odwiedzali te kościoły skoro w d... mają swoje i czyjeś zdrowie i życie (bo wsiadajac po piwie na jakikolwiek pojazd muszą liczyć się z możliwością spowodowania wypadku), szescioletnia córka pyta mnie: "a ty tez mozesz po piwie wsiąść na motor?" - nie kochanie - "to czemu ten pan wypił piwo i jedzie rowerem?" co jej miałem odpowiedzieć? Może: ten pan wlasnie odwiedzil kilka kosciołów i zdobył niesmiertelność? A może: kochanie to sportowiec... Jemu wolno? (...) Reasumując idea fajna ale wykonanie i część uczestników to żenada. Dodam tylko, że uczestnikami "rajdu" byli też rodzice z dziećmi. Niezły przykład dla młodego pokolenia przyszłych uczestników ruchu drogowego. (Fragment postu usunięty ze względu na złamanie regulaminu)