Krzeszowice
Stuletni pan Franciszek nie chciał usiąść
- Trzeba pracować nie tylko dla siebie, ale również dla innych. Wtedy żyje się dłużej - mówi świętujący setne urodziny Franciszek Pióro z Krzeszowic.
W sobotę piękną uroczystość w willi Domańskich w Nawojowej Górze zorganizowało jubilatowi Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krzeszowickiej. Pan Franciszek jest obecnie najstarszym członkiem SMZK. Życzenia przyjmował na stojąco, a trwało to trochę.
- Panie Franciszku, proszę usiąść - zaproponował któryś z gości.
- Przecież nogi mam zdrowe - odparł nieco zdziwiony stulatek.
Franciszek Pióro urodził się 5 listopada 1916 r. w Krzeszowicach. Jego ojciec był legionistą i działaczem ludowym. On, jako żołnierz Wojska Polskiego, walczył z Niemcami podczas kampanii wrześniowej. Pracował w urzędach i w kopalni w Czatkowicach.
- Od 60 lat hoduję pszczoły. Regularnie jem miód. I to też jest przepis na długowieczność - podkreśla.