Trzebinia
Zgoda właściciela części ul. Dworcowej to za mało, by puścić tędy ruch
Jarosław Okoczuk, były wiceburmistrz Trzebini, oznajmia na Facebooku, że uzyskał zgodę właściciela części działek pod ul. Dworcową na przejazd dla wszystkich kierowców osobówek. Sam zainteresowany potwierdza, że ją wydał, ale stawia warunek.
- Zgodzę się, o ile gmina da mi na piśmie potwierdzenie, że wreszcie wykupi ode mnie ten kawałek pod drogą, bo sprawa ciągnie się od wielu lat - mówi właściciel gruntów pod ul. Dworcową w Trzebini.
Decyzja o zmianie organizacji ruchu należy do burmistrza, a konkretnie Grzegorza Żuradzkiego, który pełni jego funkcję. Zapewnia on, że już wcześniej rozmawiał z właścicielem działek w sprawie puszczenia ruchu ul. Dworcową.
- Zanim nastąpią zmiany, konieczne są nowe znaki i sygnalizacja - podkreśla Żuradzki i przypomina, że to za kadencji byłego wiceburmistrza przygotowywano organizację ruchu na czas zamknięcia wiaduktu. - Dlaczego wtedy o to nie zabiegał? - pyta.
Zmiana organizacji oznacza większy ruch pod wiaduktem nad ul. Dworcową, korki i opóźnienia w kursowaniu autobusów.
- Jestem zaskoczony, bo to oznacza potężny paraliż komunikacyjny. Mogę tylko powtórzyć słowa naczelnika wydziału ruchu drogowego chrzanowskiej policji, jakie wypowiedział na łamach ostatniego wydania „Przełomu". Puszczenie ruchu samochodów pod wiaduktem nad ul. Dworcową mogłoby się zakończyć zakorkowaniem drogi aż do wiaduktu nad autostradą A4 - komentuje Marek Dyszy, przewodniczący zarządu związku komunikacyjnego.
O komentarz poprosiliśmy też przedstawiciela policji:
- Nie jesteśmy kompetentni, żeby to oceniać. Jeśli władze zdecydują, by puścić ruch tą wąską drogą, to będzie się on tamtędy odbywał. Czas pokaże, jakie będę reperkusje tej decyzji, jeśli w ogóle ona zapadnie - odpowiada Katarzyna Dąbkowska, rzecznik prasowy chrzanowskiej komendy policji.
Komentarze
17 komentarzy
Nie wiem jeszcze, czy nie odnalazłem podpisu radnego M. Kozuba
Panie jendrek zgadza się dokładnie jest ich tam w zasadzie dwóch, ale są Paweł Jasic oraz Marek Harwes
Niezly cyrk z tym Fejsem:)
Jak znam życie, to teraz szybko(drogo) ta droga zostanie kupiona, a przynajmniej powstanie jakieś zobowiązanie. Uruchomienie tam całodziennego ruchu doprowadzi do korków, nie do zjazdu z autostrady, bo takie już często były, ale do Maxa. Nie wyobrażam sobie wściekłości ludzi, którzy wybierając komunikację miejską nie dojadą na czas do pracy/szkoły. Sprawa została już pogrzebana wcześniej. Obwodnice zrobiło Jaworzno, Chrzanów, ostatnio wywalczył Zabierzów. Trzebinia jej nie potrzebowała:) Nie wiem dlaczego przez lata nie wykupiono tej drogi? Dlaczego zakaz ruchu nie obowiązuje tylko w szczycie?
Szanowny Panie WFman tu masz nazwiska radnych, którzy podpisali się pod listem https://www.facebook.com/Jaroslaw.Okoczuk/
Poprawic oznakowanie dla ciezarowek- mowa we wczesniejszej informacji Przelomu, zrobic jak nalezy remont wiaduktu, dogadac sie z wlascicielem dzialki I wykupic ten teren, wyremontowac. A na przyszlosc to najpierw poprawic stan drog objazdowych ( Chechlo) i zerknac na harmonogram remontow w okolicy, zeby nie bylo w/w sytuacji. Ktory madry wymyslil wycinke kolo Chechla w czasie objazdu? No, ale zalew to priorytet...I przede wszystkim wlaczyc myslenie- mowa przede wszystkim o tych u wladzy. A rekiny sobie poradza.
Za jakiś czas inni będą płakać że są gigantyczne korki i coś z tym trzeba zrobić. Bo korki powstaną tak czy inaczej i będzie w nich trzeba stać, gorzej będą stały pojazdy komunikacji miejskiej i służb. Dojazd do posesji również będzie utrudniony. Ale jeśli to ma przywrócić obroty naszym rekinom biznesu heheh to dlaczego nie, dlaczego nie mają inni przez to cierpieć. Szkoda gadać, powinno zostać tak jak było, zmian nikt nie lubi ale czasami trzeba do nich przywyknąć i nauczyć się na nowo żyć.