Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Wino mszalne trafiało do kościołów pod kontrolą Generalnego Gubernatora

24.05.2017 12:20 | 0 komentarzy | 3 600 odsłony | red

Podczas II wojny światowej Niemcy pozwolili działać tylko nielicznym polskim organizacjom, takim jak np. prowadząca działalność charytatywną Rada Główna Opiekuńcza. Pracowały także stowarzyszenia, których istnienie było z punktu widzenia władz okupacyjnych obojętne politycznie. Wśród nich było Zrzeszenie Winiarzy Zaprzysiężonych w Polsce, które takiej właśnie nazwy używało do końca okupacji.

0
Wino mszalne trafiało do kościołów pod kontrolą Generalnego Gubernatora
Zakupy wina do kaplicy w Siedlcu potwierdzał ojciec ekonom klasztoru karmelitow z Czernej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Książęco Metropolitalna Kuria w Krakowie wydawała księżom specjalne druki, na których kupcy należący do Zrzeszenia Winiarzy Zaprzysiężonych w Polsce wpisywali każdą transakcję. W czasie wojny prawie wszystkie produkty spożywcze, również alkohole, były racjonowane. Handel winem przeznaczonym dla celów liturgicznych także podlegał ograniczeniom i kontroli okupantów.

Winiarze ze zrzeszenia gwarantowali pod przysięgą, że dostarczane przez nich wina są naturalne, zrobione z winogron, bez domieszek obcych substancji oraz odpowiednio przechowywane i nieskwaśniałe.

Wykaz zakupów wina mszalnego zawierał informacje o adresie kościoła, nazwisku jego rektora oraz ilości kapłanów odprawiających msze. Prezentowany poniżej dokument wystawiony został dla księdza z kaplicy w Siedlcu koło Krzeszowic. Nabożeństwa odprawiali tam karmelici z Czernej, bo Siedlec był częścią uposażenia klasztoru, a dworem oraz kaplicą zarządzał tamtejszy przeor. Według zapisu na karcie wypełnionej nie, jak można by się spodziewać, przez ówczesnego przeora klasztoru ojca Bazylego (Stanisława Jabłońskiego), tylko przez ekonoma ojca Hadriana Guta, msze w Siedlcu odprawiało siedmiu księży.

Na karcie znalazło się potwierdzenie zakupu kilku butelek wina o pojemności 0,7 litra. Ostatnia transakcja została zanotowana 25 listopada 1944 roku, a więc niecałe dwa miesiące przed wkroczeniem wojsk marszałka Koniewa do Krakowa. Potem książeczka nie była już używana. Możliwe, że druk przestał być potrzebny, bo czerwonoarmiści ,,wyzwolili" zapasy wina zgromadzone przez zaprzysiężonych winiarzy, albo kuria zmieniła druk do potwierdzania zakupów.
(LS)
Przełom nr 19 (1294) 17.5.2017