Sportowy weekend w obiektywie - 13-14.05.2017 r.
13.05.2017 20:27 | 12 zdjęć | 7 778 odsłon | Michał Koryczan
Skrzydłowy MKS Marek Mizia (z lewej) w pojedynku z graczem Wiernej
Trzebinianie pogrążyli autsajdera
powrót do artykułu
Komentarze
18 komentarzy
Wg mnie na pewno tam nie zostanie i będzie szukał znów klubu na szczeblu centralnym (I liga, II liga). Kto wie, może wróci do Ruchu Chorzów? Tak czy siak, nasz zarząd powinien monitorować tego zawodnika - kontakt do niego mają, więc jak nie znajdzie drużyny, można powtórzyć manewr sprzed roku. Choć podejrzewam, że będzie trudniej go przekonać, bo na pewno w ściągnięciu go wcześniej pomogły znajomości jeszcze trenera Moskala.
ale praktycznie co wchodził na zmianę w Polonii strzelał bramkę i ratował wynik, szkoda ze nie został w MKS :)
Włodyce te przenosiny do Polonii sie odbily czkawka, druzyna slaba, spadek z II ligi i do tego nie dosc ze gral ogony albo wcale to praktycznie co mecz na inne pozycji. Lepiej by mu zrobilo zostanie w Trzebini dogranie sezonu do konca i pozniej uderzyc juz w cos lepszego i pewniejszego w I lub II lidze.
Włodyka podobno zostaje w II lidze a nawet nie jest wykluczone, że nie pójdzie wyżej bo Raków Częstochowa go chciała a Raków teraz awansuje do I ligi ale spróbować jak najbardziej można ;)
Mam nadzieję, że trener wstawi Radka Górkę do składu od początku na mecz w Podlasiu - trzeba kogoś twardego do środka pola, kto porozbija tych młodych chłopaczków od nich. Cieszy, że Kowal się przełamał - teraz czas na bramkę na wyjeździe. W przyszłej rundzie może wróci część chłopaków - na pewno Pikol, a może Włodykę znów skuszą? Polonia spada do III ligi, a on i tak chyba tam dużo nie gra.
teraz byle sie utrzymać i zobaczymy co w przyszłej rundzie, może szczęście zacznie nam dopisywać :)
Własnie wiecie co tak podbudowało Orlęta? Wygrana z nami a byliśmy od nich o niebo lepsi a Spartakusa wygrana 1-0 z Wierną. Masz rację MKS Fan straciliśmy trochę punktów przez sędziów i przez własną głupotę przykład? KSZO - stacona bramka w końcówce - 0 pkt. Wierna stracona bramka w końcówce - 1 pkt. i Karpaty stracona bramka w końcówce - 0 pkt. Gdyby nie to to byśmy mieli ok. 5 pkt. w przód czyli? Byśmy teraz mieli ok. 34 pkt. i bylibyśmy 11 w tabeli. No ale statystyki nie grają. Nie można też powiedzieć że mecz z Podlasiem będzie dla nas o utrzymanie ale punkt wydaje mi się mamy w zasięgu i będę się z niego cieszyć. Z doswiadczenia też wiem że ostanie mecze w sezonie u siebie są przeważnie na pożegnanie dla kibiców więc gramy z Avią i wtedy na 100% zdobędziemy chociażby punkt.
Mecz w Białej to jest kluczowe spotkanie w kontekście utrzymania. Wygrywając przeskoczymy ich w tabeli. Gdzieś w końcu musimy na wyjeździe wygrać, bo już całą rundę nawet punktu nie zrobiliśmy, a gra nie wygląda źle. Tylko wiosną powinniśmy byli coś przywieźć z Orląt, Soły i Garbarni. Mamy o 10-11 punktów mniej niż mieć powinniśmy przez pecha, złe sędziowanie i nieskuteczność - to się musi w końcu odwrócić. Okazja jest idealna, bo jesienią przegraliśmy z Podlasiem w fatalnym stylu grając przez 70 minut z przewagę zawodnika i mając okazje na otwarcie wyniku.
Dzisiaj niekorzystny wynik, Orleta Radzyn Podlaski wygraly 3-1 z Jarosławem i odskoczyly na 4 punkty szkoda bo ta druzyna tez jest w naszym zasiegu i mamy z nimi lepszy bilans bezposrednich spotkan:/
Tak najdalszy wyjadz jaki może być pewnie dla niektórych może to być najdalszy wyjazd w karierze
tak, tak z dojazdem tak właśnie wygląda Biała Podlaska to ciężka drużyna do pokonania ale myśle, że jeżeli MKS bedzie grał konsekwentnie i dopisze nam troszkę szczęścia wrócimy z 3 punktami :) O ile się nie myle to chyba najdalszy wyjazd w naszej grupie, tak?
Juz sie problem rozwiazal. Mecz jest o 13 wiec pewnie nikt o zdrowych zmyslal ze kazal by jechac druzynie o 4 rano zeby dojechac na czas na miejsce i prosto z autokaru wychodzic na mecz a tak pojada dzien wczesniej przespia sie gdzies rano wstana zjedza sniadanie i na mecz. Mecz sie skonczy przed 15, prysznic, obiad i w droge i wtedy juz nie ma pospiechu bo czy wroca na 22 czy na 3 to bez roznicy.
Ja słyszałem że jadą dzień wcześniej mają tam nocleg i obiad na drugi dzień jest mecz i po meczu od razu jadą do domu bez względu na godzinę nie wiem czy to jest prawda słyszałem to na stadionie jak jakieś dziadki o tym mówiły
A jak to wyglada wlasnie w sytuacji takiego dalekiego wyjazdu? Druzyna jedzie dzien wczesniej i do meczu przygotowuje sie na miejscu, rozgrywa mecz i wraca wieczorem do domu czy jada w dniu meczu, zostaja na nocleg i dzien pozniej jada do domu? moze sie ktos orientuje ?
Przypominam Panowie, że ugranie chociażby punktu w Białej Podlaskiej będzie bardzo trunde powód? - prawie 400 km stąd i ponad 5 godz. jazdy do tego oczywiście nocleg więc sami widzicie pamiętacie co było w Radzyniu? To samo daleki wyjazd nocleg i... porażka ale trzeba walczyć
Brawo MKS! Jak Kowal strzelił gola to wiedziałem, że wygramy hehe :) cieszy to że mamy już 5 punktów przewagi nad strefą spadkową i 1 punkt nad Spartakusem. Teraz walczymy w każdym meczu o zwycięstwo!
za tydzień wygrać z Białą Podlaska i będzie elegancko jeżeli ze Stala zagramy jak z Garbarnia myślę że MKS może pokusić się o zwycięstwo bo coraz lepiej to wszystko wygląda :)
Tak jak Michał Kowalik powiedzial, mecz moze nie byl porywajacy ale najwazniejsze ze wygrany i dopisujemy 3pkty. MKS mial ten mecz pod kontrola, szkoda tylko ze nie udokumentowali przewagi do przerwy i na 2 polowe by wyszli na spokojnie z dwubramkowa zaliczka. Szkoda ze majac mecz pod kontrola i majac przewage w grze trener nie zdecydowal sie na wczesniejsze zmiany, wpuszczajac Martyniaka i Sochackiego. Teraz Biala Podlaska i pniemy sie w gore :) Dobrze ze Cosmos przegral ale szkoda ze Spartakus ugral punkt z Avia ale wychodzi na to ze Avia Świdnik bedzie w naszym zasiegu. Najgorsze mecze to chyba Jarosław i Stal