Nie masz konta? Zarejestruj się

Do poczytania

MICHAŁ GODYŃ. Bywa, że serce przez dwa dni wali jak młot

06.12.2015 14:26 | 0 komentarzy | 5 813 odsłon | Ewa Solak

Gdy go zobaczyłem, zamarłem. Adaś wyglądał, jakby już nie żył. Sprawdzałem tętno - zero. Oczy zamglone. Wziąłem dziecko na ręce. Ile sił w nogach biegłem do drogi, gdzie czekała karetka - Michał Godyń z krzeszowickiego komisariatu policji wspomina uratowanie wyziębionego dwulatka w Racławicach.

0
MICHAŁ GODYŃ. Bywa, że serce przez dwa dni wali jak młot
Michał Godyń ze zdjęciem uratowanego Adasia
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dostęp do pełnej treści artykułu poprzez mikropłatności, koszt 0.50 zł.

Zaloguj się i przedź do płatności