Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Rodzice się awanturowali twierdząc, że ich dzieci nie są głuptokami...

13.04.2018 19:00 | 1 komentarz | 11 640 odsłon | Marek Oratowski

Pracownicy chrzanowskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej wspominali w piątek z okazji 50-lecia placówki trudne początki, kiedy wiele osób podejrzliwie patrzyło na psychologów i pedagogów interesujących się ich latoroślami.

1
Rodzice się awanturowali twierdząc, że ich dzieci nie są głuptokami...
Jubileuszowymi wspomnieniami podzieliła się m.in. psycholog Elżbieta Jaśko
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pół wieku temu powstała Poradnia Wychowawczo-Zawodowa w Chrzanowie, bo taka była pierwsza nazwa placówki. Pracownicy do dziś wspominają zimne i zlokalizowane na drugim piętrze pomieszczenia budynku przy alei Henryka, gdzie znajdowała się pierwsza siedziba. Potem placówka przeszła do szpitala, aż na stałe zakotwiczyła przy ulicy Focha (budynek Powiatowego Centrum Kształcenia Ustawicznego).

Obecnie rocznie pedagodzy pomagają około dwóm tysiącom dzieci. Często to sami rodzice proszą o wsparcie. Jednak nie zawsze tak było.

- Rodzice pytali dawniej, dlaczego muszą zostać objęci wsparciem, bo przeciez ich dzieci nie sa głuptokami. Obawiali sie, że na pewno wyślemy je do szkoły specjalnej. Nieraz przed badaniem musieliśmy ich wyciszać, bo urządzali awantury. Dopiero stopniowo tłumaczyliśmy, że to szkoły skierowały do nas ich dzieci - opowiadała Elżbieta Jaśko, pracująca w PPP od połowy lat siedemdziesiątych.

Okazją do wspomnień była konferencja, zorganizowana w piątek w PCKU. Obecnie poradnia zatrudnia 19 pracowników pedagogicznych oraz siedmiu administracyjnych. Znakiem czasu jest to, że coraz więcej dzieci ma różne dysfunkcje (jak autyzm), duża grupa korzysta też z orzekanego przez poradnię nauczania indywidualnego.