Chrzanów
Lolita, Fernando i Misiek mieli powodzenie
W pierwszy dzień świąt nie tylko parafianie z Kościelca podziwiali żywą szopkę. W tym roku stanęła w niej także alpaka. To przypominający lamę ssak z rodziny wielbłądowatych.
Po raz drugi chętni mogli obejrzeć Świętą Rodzinę w otoczeniu zwierząt.
- W tym roku mamy także alpakę. Przyjechała do nas z Tomaszowic pod Krakowem. Widzę żywe zainteresowanie ludzi. To taka obrazowa forma przeżycia Narodzenia Pańskiego i dotknięcia wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat - powiedział nam proboszcz parafii w Kościelcu ks. Zdzisław Balon.
W zagrodzie ustawionej w starej stodole ogrodu parafialnego stanęły wspomniana alpaka Misiek, króliki Teresa i Stefania, osioł Lolita, byk Fernando, klacz Sekta, kucyk Blanka oraz kilka owiec.
- Osiołek pochodzi z naszego rancza w Nowej Górze. Przed Kościelcem był elementem żywej szopki w Dulowej. Ta chrzanowska jest przepiękna. Nic dziwnego, że przyciąga mnóstwo dzieci, które bardzo dbają o osiołka. Jak wróci do domu we wtorek, musi chyba przejść na dietę - śmiała się Barbara Kubina-Sobańska.
Największe oblężenie zwierzaki przeżywały w niedzielne południe, kiedy po mszy parafianie uczestniczyli we wspólnym kolędowaniu pod przewodnictwem barda Janusza Saługi.
- To jedyna taka świąteczna atrakcja w okolicy, dlatego cieszy się takim zainteresowaniem - zaznaczyli państwo Kuraszowie. Na wspólne świętowanie przyszli w towarzystwie dzieci.