Blogi
Spacer do źródełka po wodę na potencję i wąwozem... jeszcze dalej
I znów się spotykamy. Mam nadzieję, że złapaliście bakcyla na Cisowe Skały w Czyżówce, o których poprzednio pisałem. Teraz Bukowica w Zagórzu!
Na poprzednim zdjęciu pokazałem się w podkoszulku, bo to była fotka z zakończenia jesieni. Zresztą pięknej jesieni na Hali Rysiance w Beskidzie Żywieckim z widokiem na pasmo Pilska. Teraz już w kurtce zimowej wybrałem się na Bukowicę w Zagórzu. Dla niektórych temat stary jak wytarte dżinsy, ale może ktoś jeszcze tam nie był, a jak był, to może dotarł tylko do słynnego źródełka... A dalej też warto się przespacerować.
Ale od początku. Jeśli jedziemy gablotą, maluchem albo porszakiem, to parkujemy przy ul. Wieczystej w Zagórzu, na wysokości ośrodka rekreacyjnego i boiska. Idziemy ścieżką lekko pod górkę. Są znaki! Docieramy do źródełka, gdzie od jednego starszego gościa słyszałem, że kiedyś byli faceci, którzy brali stąd wodę i sprzedawali w sklepach jako Bukowiankę. Woda do dzisiaj jest dobra. Leon Kozioł z Zagórza mówił mi, że warto ją pić, bo działa na potencję. Zresztą przytoczę w całości jego słowa:
- Jakiś czas temu spotkałem na Bukowicy geologów ze Śląska. Badali ten teren. Powiedzieli mi, że tutejsza woda jest porównywalna z Cisowianką, jeśli chodzi o minerały. We wsi od zawsze mówiło się, że jak ktoś leżał na łożu śmierci, to prosił rodzinę o tę wodę, żeby wrócić do zdrowia. Ponoć pomagała. Słyszałem też, że dobrze działa na potencję. Kto ją pije, ma dużo dzieci. Jeszcze była legenda o złotej kacze wypływającej z tego źródełka, a także o taplających się tam boginkach - opowiadapan Leon.
Za źródełkiem idziemy do góry, żółtym szlakiem, cudownym wąwozem. Na szczycie Bukowicy skręt w prawo i wkraczamy na dobrze widoczną wydeptaną ścieżkę. Ona nas doprowadzi z powrotem do źródełka. Naprawdę fajny spacer. Zwłaszcza z dzieciakami. Polecam... No i, oczywiście, do następnego razu. Pozdrawiam:)
Komentarze
2 komentarzy
Dzięki. W najbliższym czasie wyruszymy gdzieś w okolice Pogorzyc i Płazy. Tereny, rzeczywiście, cudowne do spacerów:)
Super artykuł. Fajnie, że ktoś promuje turystykę na Ziemi Chrzanowskiej i nie tylko. Jest też parę fajnych miejsc w Pogorzycach, Płazie czy innych miejscowościach regionu. Dziś mało znane ale odpowiednio wypromowane mogą stać się atrakcją turystyczną dla mieszkańców Krakowa czy Śląska, dla których jesteśmy atrakcyjnym, mało znanym terenem.