Przełom Online
CHRZANÓW-TRZEBINIA. Radni podrobili część protokołu? Sąd odroczył rozprawę
W czwartek rano w chrzanowskim sądzie miał rozpocząć się proces trzebińskich radnych i sołtysów oskarżonych o przekroczenie uprawnień, zniszczenie części urzędowego protokołu i podrobienie jednej z jego kartek. Nie przyszedł jednak jeden z obrońców. W tej sytuacji sąd odroczył rozprawę.
Przed salą nr 108, w której miała odbyć się rozprawa, stawili się wszyscy oskarżeni. To trzej radni: Józef D., Jerzy B. i Stanisław S. oraz dwaj sołtysi Franciszek B. i Kazimierz L. W charakterze publiczności pojawiło się też dwoje radnych z opozycji: Anatol Okoczuk i Halina Henc. To właśnie ona w ubiegłym roku złożyła w chrzanowskiej prokuraturze doniesienie, że podczas posiedzenia komisji ochrony środowiska mogło dojść do sfałszowania protokołu.
Proces miał rozpocząć się o godz. 9. Nie stawił się jednak obrońca dwóch z oskarżonych. W piśmie przesłanym do sądu wyjaśnił, że ma w tym samym czasie dwie inne sprawy. W tej sytuacji Jerzy B. i Stanisław S. nie wyrazili zgody, by rozprawa się odbyła. Kolejny termin wyznaczono na październik.
Przypomnijmy, że protokół dotyczył zagospodarowania terenu Gliniaka w Bolęcinie. Na jednym z posiedzeń w ubiegłym roku komisja środowiska miała zaopiniować burmistrzowi, kto powinien z niego korzystać: miejscowi strażacy czy Klub Jeździecki Szarża. Radna Henc zaprotokołowała, że teren będą mogły użytkować obydwie strony. Jakiś czas później zorientowała się jednak, że ktoś podmienił jedną z kartek protokołu. Znalazła się tam adnotacja, że Gliniak należy się wyłącznie OSP.
(EJB)
Komentarze
3 komentarzy
Dla mnie jako wyborcy nie ma znaczenia ile potrwa rozprawa i czy wyrok się uprawomocni przed wyborami. Tym Państwu już dziękuję za jakikolwiek stołek publiczny. Mam nadzieję, że zostaną ukarani, choć nie spodziewam się w tej materii sprawiedliwości, bo takie sprawy urzędników powinny być zawsze prowadzone przez inny sąd rejonowy i inną prokuraturę niż ich zamieszkiwanie i wykonywanie pracy.
Czyli teoretycznie można sprawę przekładać w nieskończoność. Dostajesz wezwanie na rozprawę, szukasz obrońcy, który ma o tej porze inną rozprawę, bierzesz go na swojego obrońcę i gotowe. Żyć nie umierać :)
Ciekawe jak dlugo będzie trfało odwlekanie rozprawy czy do końca kadencj bo za szybko to chyba nie będzie wyroku w tej sprawie.