Przełom Online
CHRZANÓW. Oskarżeni samorządowcy plączą się w zeznaniach
W poniedziałek w chrzanowskim sądzie rozpoczął się proces trzebińskich radnych i sołtysów. Są oni zamieszani w podrobienie protokołu z posiedzenia komisji ochrony środowiska. Sąd wysłuchał oskarżonych i czterech świadków. Rozprawa trwała ponad cztery godziny.
Józef D. (przewodniczący komisji ochrony środowiska), Stanisław S. (wiceprzewodniczący tej komisji), Jerzy B. (wiceprzewodniczący rady miasta) oraz sołtysi: Franciszek B. i Kazimierz L. są oskarżeni o to, że działając wspólnie i w porozumieniu na szkodę interesu publicznego przerobili urzędowy protokół w celu uznania go za autentyczny.
Czterech z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Józef D. przyznał się do stawianych zarzutów, ale tylko w części. Potwierdził, że przepisał kartkę z protokołu posiedzenia komisji, które odbyło się 21 czerwca 2012 roku, a oryginał zniszczył. Tłumaczył, że zrobił to dlatego, gdyż protokół był… sfałszowany. Znalazł się tam zapis, że teren wokół Gliniaka należy przekazać w części strażakom, a w części klubowi jeździeckiemu Szarża. Pierwotnie komisja miała ustalić, że całość powinna trafić w ręce OSP Bolęcin.
„Nie widzę nic złego w tym, że przepisałem protokół tak, jak miał wyglądać. Niszcząc sfałszowaną część, chciałem chronić radną Halinę Henc i działałem dla dobra społecznego” – to fragment wyjaśnień składanych przez Józefa D. w prokuraturze, które podtrzymał w sądzie. Wyraził też skruchę i obiecał, że więcej w ten sposób nie postąpi. Odmówił jednak odpowiedzi na pytania sądu i prokuratury. Zgodził się odpowiadać jedynie na pytania zadawane przez swojego obrońcę.
Taką samą taktykę przyjęli pozostali oskarżeni. Potwierdzili zeznania Józefa D. dotyczące tego, że teren Gliniaka miał trafić w ręce OSP i takie były ustalenia. W innych kwestiach ich zeznania nie były już tak spójne. Niektórych faktów oskarżeni nie byli w stanie wyjaśnić, nie wszystko pamiętali. Momentami obwiniali się nawzajem.
Sąd przesłuchał też czworo świadków w sprawie: radną Halinę Henc (to ona zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa), radną Alicję Antoń, jej męża oraz wiceprzewodniczącego rady miasta Grzegorza Żuradzkiego. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na grudzień.
(EJB)
Komentarze
7 komentarzy
Witaj Afero Rywina w Trzebini!!!!!!!!!! Zostanie skazany tylko pionek ( naganą z wpisaniem do akt hihi). Powinna wejść w życie w samorządach ustawa ze słynnym powiedzeniem Pawlaka ,, A Siooo". Nie na jedną kadencję, ale dożywotnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wszyscy maja rację ,daleko nam do Europy,a kłamcy powinni odejęć na zawsze z samorządu i to jak najszybciej.Szkoda ,ze dalsza część dopiero w grudniu.
Wszyscy samorządowcy, radni, burmistrzowie, prezydenci, ministrowie, posłowie premierzy w przypadku wykrycia kłamstwa powinni odejść od zajmowanych stanowisk na czas prowadzenia śledztwa. Gdzie honor i uczciwość a często i Bóg na które to ślubowaliście i przysięgali.
Jeszcze długo nie dogonimy Europy. Ludzie wszędzie robią przekręty,w końcu są tylko ludźmi. Ale powiedzmy np. w takiej Irlandii, jak radnego czy burmistrza nakryją to następnego dnia żegna się z wszystkimi i znika z polityki. Stracił wiarygodność, potrzebną do dysponowania publicznymi pieniędzmi. Wie, że musi odejść. U nas żeby ktoś puścił stołek, to trzeba by mu odrąbać ręce :)
Gdyby było prawda co pan Dziedzic mówi w sądzie to pan Dziedzic powiedziałby - pani Halino, protokół miał brzmieć inaczej, proszę napisać tak jak ustalaliśmy bo inaczej sie pod nim nie podpiszemy. I sprawa załatwiona. A jak sie na zlecenie burmistrza po cichu podrabia i podklada co innego, to sie trzeba tłumaczyć- tylko jak sensownie dorobić teorie ? Liczę jednak na uczciwość pana Dziedzica i na to, ze zdobędzie sie na ujawnienie prawdy.
jak nie było suflera /burmistrza Szczurka/na rozprawie to nie wiedzieli co mają mówić .Czy na pytania sądu też nie chcieli odpowiadać? Kręcą ile się da bo wiedzą czym to grozi i bronią burmistrza,który kazał im to zrobić. Panie D.oryginał protokołu był fałszywy i trzeba go było zmienić?to który był czy jest fałszywy ten co pan go zniszczył czy ten co co pan napisał.Dlaczego nie zachował pan tego rzekomo fałszywego na dowód w sprawie?
Myślę,iż Sąd ukarze tych radnych za matactwa a wtedy nie mogliby pełnić mandatu radnego.