Przełom Online
Uratowali życie Anecie
BROSZKOWICE-GROMIEC. Dwaj młodzi mężczyźni wyciągnęli z wody Anetę. Dziewczyna chciała się utopić w miejscu, w którym kilka tygodni temu zginął jej chłopak.
Kamil Adamczyk (22 l.) i Sławomir Buchta (21 l.) z Gromca przyjechali do Broszkowic na ryby.
– Szliśmy w stronę samochodu – wspomina Sławomir Buchta. Na próg wodny wyszła dziewczyna. Spoglądała w wodę i chwiała się.
– Zorientowaliśmy się, że jest pijana. Zadzwoniliśmy po policję – opowiada dalej.
W tym czasie na progu wodny pojawiła się jej koleżanka. To właśnie była Aneta. Nastolatki siadły nad wodą i zaczęły rozmawiać o zdarzeniu sprzed trzech tygodni. Aneta wspominała ukochanego, który, ratując jej życie, zginął właśnie w tym miejscu.
– Mówiła, że nie ma dla kogo żyć. Wspominała Damiana, bo tak miał na imię jej ukochany – opowiada Sławomir Buchta.
W pewnym momencie wróciła w stronę Kruków i sięgnęła do torebki po papierosa. Sławek i Kamil przeczuwali co się święci. Zaczęli się rozbierać i zanurzyli w wodzie. Nie pomylili się. Kiedy Aneta wracała na próg, poślizgnęła się i wylądowała w rzece. Koleżanka podążyła na pomoc, ale i ona wpadła do wody. Na szczęście po drugiej strony progu, gdzie było płycej. Wyszła więc z rzeki o własnych siłach.
Gromczanie ruszyli na ratunek. Dziewczyna wprawdzie chwyciła się muru, ale nie mogła się utrzymać. Poszła pod wodę. Sławek dopłynął pierwszy. Aneta już pluła wodą.
– Był spory prąd. Ciężko się płynęło. Zmienialiśmy się – opowiada Kamil Adamczyk. – Mój tata pochodzi z Broszkowic. Opowiadał wielokrotnie o tym miejscu, w którym zresztą sam kiedyś uratował człowieka. Wiedzieliśmy więc, gdzie jest płytko. Stanęliśmy tam i odpoczęliśmy – opowiada Kamil.
Chwilę później wraz z Anetą byli na brzegu. Opatulili ją kocem. Nadjechała policja, a za nią inne służby ratunkowe.
(taj)
Komentarze
14 komentarzy
naprawde brawo chlopcy :) gratuluje zdrowego rozsądku i wogole odwagi :)
Kamil i Sławek .Gratuluję.Jesteście bardzo odważni.Dobrze ,że wyszliście z tej trudnej sytuacji cali i zdrowi .Dziewczyną ,ktoś poważnie powinien się zająć .Chłopcy zdążyli jej pomóc , może się zdarzyć ,że ktoś nie zdąży .Poz.
Chłopaki brawo za rozsadek! Pewnie nikt nie był by na tyle bystry by cos podejrzewac i przeszedl by dalej a dziewczyny by juz nie było. Jeszcze raz BRAWO dla was :)) P.S Rodzice dziewczyny powinni całowac ich po rekach, bo by juz corki nie było. Pozdrawiam.
wow - szacunek chlopaki!
Brawo dla chłopaków!!! W dzisiejszej Krakowskiej jest artykuł, z którego wynika, że rodzice dziewczyny nie pozwalają na pomoc psychologa, a ona jest niepełnoletnia. Szkoda dziewczyny. Może ten wypadek zmieni decyzję rodziców.
Panowie gratulację za odwagę ale i rozsądek.Po podobnej sytuacji rozpoczęła się moja przygoda z Ratownictwem Wodnym, kto wie może teraz wasz czas.Jeszcze raz gratuluję postawy i pamiętajcie "Dobro Powraca"
Brawo panowie spisaliście się na medal !!! - brawo dla Was. Anetko, pamiętaj, że topiac się Ty również, pozbawisz sensu życia bliskie Ci ospoby, więc droga nie powinna iść w tą stronę raczej powinnaś żyć dla niego pełnią życia tak aby on cieszył się tam na górze, że Cię uratował nie na próżno. :) powodzenia w zyciu :)