Przełom Online
Okoczuk nie przystał na ugodę
Na poniedziałkowej rozprawie nauczycielka z Psar, oskarżona przez radnego Anatola Okoczuka o zniesławienie, była skłonna zawrzeć z nim ugodę i go przeprosić. Radny Okoczuk na ugodę jednak nie przystał. - Bo postępowanie dowodowe zaszło już za daleko – stwierdził w sądzie.
Nauczycielce z Psar, Lucynie Niewiedział, radny wytoczył sprawę z oskarżenia prywatnego, skarżąc ją z art. 212 Kodeksu karnego o pomówienie. Na posiedzeniu pojednawczym, które odbyło się w lutym, nie doszło między nimi do ugody. Wtedy sprawa, na prośbę oskarżyciela, toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Na poniedziałkową rozprawę, za zgodą Okoczuka, wpuszczono prasę.
Przed sądem miało zeznawać dwóch świadków. Zeznawał tylko jeden – matka dwójki dzieci ze szkoły z Psar. Drugi świadek nie stawił się. W tej sytuacji sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na wrzesień.
Przypomnijmy, radny i zarazem sołtys Psar wytoczył sprawę trzem nauczycielom. Poczuł się bowiem urażony treścią listu, między innymi ich autorstwa, który trafił do mieszkańców wsi. Został także opublikowany na łamach „Przełomu”. Dwie z pozwanych: Jolanta Bartosik i Kinga Pytlik pojednały się z Okoczukiem i postanowiły go przeprosić. Przeprosiny, których treść uzgodniły obie strony konfliktu, nauczycielki mają opublikować w gazetach. Zawisną one także na tablicy ogłoszeń w centrum wsi oraz w szkole. Wobec trzeciej sprawa toczy się dalej.
- Nigdy nie walczyłam o miejsce pracy, tylko o dzieci i szkołę, bo dla takich małych miejscowości, jak Psary, szkoła to najważniejsza instytucja. Dla mnie natomiast to świętość – powiedziała po wyjściu z sali Lucyna Niewiedział, która od września wybiera się na emeryturę.
(AJ)
CZYTAJ TAKŻE
Nauczycielki przeproszą radnego Okoczuka
Komentarze
7 komentarzy
Mój komentarz się nie ukazał - cenzura jak widać, bo nic w nim obraźliwego nie zamieściłem. Tak więc piszę raz jeszcze - podpisało się 11, pozwał 3, gdy zawierał ugodę z dwiema mówił: "chodzi mi tylko o przeprosiny"; gdy ostatnia chciała go przeprosić to się nie zgodził... Można zapytać - brak logiki? Nie - to się nazywa mściwość. Oto najważniejsza cecha pana radnego. Kto podniósł rękę na jego świętą osobę, musi liczyć się z konsekwencjami. Pani Lucyno - proszę się trzymać, każdy kto Panią zna jest z Panią.
Źle się dzieje w Państwie Polskim. Szkoły podstawowe w małych wsiach istniały nawet podczas zaborów a dziś się je zamyka. Skandal. Najlepiej wszystko zamknąć albo sprywatyzować i będzie super. Ciekawe tylko dla kogo ?
Nie znam Pana i myślę ,że nie chciałabym poznać.Zachowanie księcia z bajki ? Ta kobieta Pana przeprasza !!! Mniej zawistności było by lepiej widziane .
panie radny troche skromnosci
Gdyż jest to sprawiedliwość wg pana Okoczuka.
Jeżeli było podpisane przez 11-nauczycieli, dlaczego pozwał tylko 3-nauczycielki?-jaka w końcu jest prawda?
Pani Lucyno - trzymam za Panią kciuki. Niezależnie zresztą od wyroku, jestem po Pani stronie. Myślę, że każdy uczciwy człowiek, który zna Panią oraz radnego Okoczuka, wie, kto może i ma rację, czyją stronę trzymać. Zawsze Pani.