Przełom Online
CHRZANÓW. Robotnicy znaleźli trzy granaty w poszyciu dachu szkoły
Robotnicy remontujący dach siedziby Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Marketingu przy ulicy Woynarowskiej znaleźli w środowe przedpołudnie trzy granaty. Wywieźli je saperzy.
Robotnicy z Zakładu Remontowo-Budowlanego Adryan z Zagórza pracowali przy rozbiórce dachu budynku przy ulicy Woynarowskiej (dawna SP nr 2).
- Około dziesiątej jeden z pracowników pod poszyciem dachu znalazł trzy granaty. Od razu zawiadomiliśmy policję, a ta wezwała saperów – mówi właściciel firmy Maciej Adryan.
Na miejscu oprócz policjantów pojawili się też strażacy. Teren ogrodzono taśmą. Saperzy z VI Pomorskiej Jednostki Desantowo-Szturmowej w Krakowie załadowali granaty na samochód. Przeszukali też szkołę w poszukiwaniu innych znalezisk. Na szczęście ich nie było.
F-1 były używane przez Armię Czerwoną w czasie drugiej wojny światowej. Po jej zakończeniu stały się podstawowym granatem obronnym Układu Warszawskiego. Produkowano je też w Polsce.
- Ewakuowano ze szkoły 50 osób. Saperzy pouczyli pracowników firmy co do zachowania szczególnej ostrożności przy dalszych robotach – informuje Robert Matyasik, rzecznik prasowy KPP w Chrzanowie
Marek Oratowski
fot.
Komentarze
7 komentarzy
kto pisze te artykuły jaka VI Pomorskiej Jednostki Desantowo-Szturmowej, jak już coś to 6 Brygada Powietrzno Desantowa, pomorska to ona była do początku lat 90, a jeśli chodzi o szczegóły to po znaczku taktycznym na starze 944 widać, że to saperzy z 16 batalionu powietrzno desantowego z wrocławskiej.
jejku takie zamieszanie zrobili do trzech granatów? cyrk na kółkach... ja muślałam, że dach się zawalił, albo bombę podłożyli, bo akurat kosowski tam siedział, no nie...
Cytat: "Ewakuowano ze szkoły 50 osób. Saperzy pouczyli pracowników firmy co do zachowania szczególnej ostrożności przy dalszych robotach – informuje Robert Matyasik, rzecznik prasowy KPP w Chrzanowie" Ewakuowano 50 osób? Czemu nie 100 lepsze dane by były :), tak szczerze to ewakuowano 40 osób (pracowników administracyjnych i pracowników budowy). I rzekome pouczenie pracowników firmy do zachowania szczególnej ostrożności przy dalszych robotach, tylko szkoda że pracownicy rozeszli się o godzinie 11:15 do domów.
I tak ta szkoła do nieczego się nie nadaje!
Całe szczęście,że ich nie znalazłem :p
Eee tam to miały być na święta jajka niespodzianki a co im wyszło ;-)
No to teraz można powiedzieć, że studenci WSPiM mają zapewnioną "bombową" atmosferę ;)