Przełom Online
Przełamanie napastnika nie wystarczyło. Trzebiński MKS poległ z Chełmianką (WIDEO, ZDJĘCIA)
Piłkarze MKS Trzebinia przegrali w środę z Chełmianką Chełm, w zaległym meczu trzeciej ligi.
Materiał wideo:
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
MKS Trzebinia - Chełmianka Chełm 1-2 (0-0)
0-1 Mateusz Kompanicki (55), 0-2 Paweł Uliczny (62), 1-2 Mateusz Stanek (90+2)
MKS: Szymala - Stokłosa, Ochman, Kalinowski, Jagła, M. Kowalik (46. Chlebda), Górka (56. Majcherczyk), Kłusek, Świętek (76. Sochacki), Porębski (62. Stanek), Sołtys.
Chełmianka: Drzewiecki - Uliczny, Kompanicki (72. Michalak), D. Niewęgłowski, Kwiatkowski, J. Niewęgłowski, Koszel (51. Budzyński), Piekarski, Banaszak (76. Kowalczyk), Prytuliak (69. Olszak), Maliszewski (46. Chodziutko)
Spotkanie pierwotnie miało się odbyć 10 marca. Zostało jednak przełożone ze względu na aurę i stan boiska, uniemożliwiające rozegranie meczu w tamtym terminie.
Druga w historii potyczka MKS z Chełmianką, podobnie jak pierwsza zakończyła się zasłużonym triumfem zespołu z województwa lubelskiego.
W środę w zespole z Trzebini zabrakło Pawła Sawczuka (odsunięty od drużyny ze względów wychowawczych), Witolda Cichego (problemy zdrowotne) oraz Krzysztofa Michalca, który ostatnio doznał kontuzji na jednym z treningów.
Trener MKS Jerzy Kowalik desygnował do gry jedenastkę bardzo zbliżoną do tej. która w minioną sobotę zremisowała z KSZO. Jeydnie wspomnianego Michalca w podstawowym składzie zastąpił Jakub Ochman.
W pierwszej połowie mądrze broniący się gospodarze nie pozwolili przyjezdnym na zbyt wiele. Groźnie pod bramką strzeżoną przez Kacpra Szymalę zrobiło się właściwie tylko w 27. minucie, gdy na strzał z 16 metrów zdecydował się Przemysław Banaszak. Piłka przeszła jednak obok słupka.
W 39. minucie na trybuny został wyrzucony trener gości Artur Bożyk, który użył wulgarnych słów pod adresem zawodników MKS i to jego asystent musiał dalej kierować grą Chełmianki.
Drugą odsłonę to goście zaczeli znacznie lepiej. W 50. minucie w polu karnym odnalazł się Kompanicki, ale uderzył obok bramki. Pięć minut później zamykajacy kolejną akcję swojej drużyny Kompanicki dopiąl swego, finalizując centrę z prawego skrzydła.
Dziesięć minut później było już 2-0 dla Chelmianki. Po strzale Pawła Ulicznego z rzutu wolnego błąd popełnił Szymala i piłka wpadła mu za plecy.
W 75. minucie wreszcie zakotłowało się pod bramką przyjezdnych. Po ostrym dośrodkowaniu Bartosza Jagły z rzutu wolnego, Damian Drzewiecki odbił futbolówkę, ale nikt z graczy MKS nie zdołał jej dobić. W odpowiedzi pojedynek sam na sam z Kacprem Szymalą przegrał Michał Budzyński.
W doliczonym czasie gry trzebinianie wreszcie zdobyli gola, przy którym udział mieli dwaj zmiennicy. Bartłomiej Chlebda przedarł się odważnie prawym skrzydłem, podał idealnie do Mateusza Stanka, a ten skierował piłkę do siatki ustalając wynik meczu na 1-2. Napastnik MKS strzeliłtym samym swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Na trafienie na trzecioligowych boiskach czekał od maja 2017 roku.
Kolejny mecz ligowy "żółto-czarni" rozegrają w sobotę na wyjeździe. W Nowym Targu zmierzą się w derbach Małopolski z miejscowym Podhalem, którego barw broni Marek Mizia, były skrzydłowy MKS.
Ze względu na nadmiar żółtych kartek w spotkaniu tym nie wystąpią Michał Kowalik i Marcin Kalinowski.
Komentarze
46 komentarzy
Chełmianka jak narazie mój kandydat do awansu solidny poukładany zespół to, że troszkę aktorzyli to norma w piłce. U nas tak naprawdę jedynym strzałem była bramka :/ wszystkie dalekie wybicia piłki przejmowane przez graczy chełmianki i budowany atak pozycyjny i tak w kółko. Grać musi cały zespół Sołtys sam nic nie zrobi gdy jest przy nim 3 obrońców. Praktycznie zero akcji lewa strona gdzie widać brak Mizi. Jeszcze nasuwa mi się pytanie dlaczego wszystkie wolne i wrzutki bije Jagla, jest solidnym obrońca ale wrzutki niech zostawi komuś innemu dzisiaj udała mu się tylko jedna po której Kali prawie wpadł z piłką do bramki. różny po przeciwnej stronie, a on biegnie przez pół boiska żeby wrzucić jeszcze niedokładnie po ziemi. Dla mnie dzisiaj najlepiej Kali i Stokłosa. Zapraszam do dyskusji.
Ale widziałeś jak graliśmy w poprzednich meczach? widziałeś, które miejsce w tabeli ma Chełmianka i jaki ma bilans spotkań wyjazdowych? Jeśli tak, czego więc się spodziewałeś?
Widocznie bylismy na dwoch innych meczach...
Kibic, lodu na głowę. Chełmianka była najlepszym zespołem, jaki tu grał w tym sezonie. Jak będą tak konsekwentni do końca, to mogą zrobić awans. My chcieliśmy zagrać na zero z tyłu i wykorzystać nadarzające się okazje. Szkoda tych błędów indywidualnych Porębskiego i Szymali, bo mogłoby się to udać. Dziś fajnie pokazali się zmiennicy, cała obrona walczyła jak lwy. Niestety, było widać, że nie mamy środka. Po odejściu Mizi, przy braku Cichego, przy słabszej formie Porębskiego i z Majcherem na ławce (dziś troszkę ten środek poukładał po wejściu) w pomocy w ogóle nie trzymamy piłki, a tak nie da się czegokolwiek wykreować. Kto wie, czy nie trzeba będzie jednak przesunąć Sołtiego do tyłu, a Stanka dać do przodu od początku, żebyśmy pograli tą piłką na połowie przeciwnika.
Skandal! Kpina! Zenada! Wstyd! Frajerstwo! Jeszcze wiele okreslen przychodzi do glowy po tym co dzisiaj zobaczylem ale nie nadaja sie one tutaj do publikacji!!!! To co dzisiaj pokazali nasi kopacze przeszlo juz najsmielsze oczekiwania bezradnosci i wszystkiego zlego.
DO BOJU MKS!