Przełom Online
Przełamanie napastnika nie wystarczyło. Trzebiński MKS poległ z Chełmianką (WIDEO, ZDJĘCIA)
Piłkarze MKS Trzebinia przegrali w środę z Chełmianką Chełm, w zaległym meczu trzeciej ligi.
Materiał wideo:
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
MKS Trzebinia - Chełmianka Chełm 1-2 (0-0)
0-1 Mateusz Kompanicki (55), 0-2 Paweł Uliczny (62), 1-2 Mateusz Stanek (90+2)
MKS: Szymala - Stokłosa, Ochman, Kalinowski, Jagła, M. Kowalik (46. Chlebda), Górka (56. Majcherczyk), Kłusek, Świętek (76. Sochacki), Porębski (62. Stanek), Sołtys.
Chełmianka: Drzewiecki - Uliczny, Kompanicki (72. Michalak), D. Niewęgłowski, Kwiatkowski, J. Niewęgłowski, Koszel (51. Budzyński), Piekarski, Banaszak (76. Kowalczyk), Prytuliak (69. Olszak), Maliszewski (46. Chodziutko)
Spotkanie pierwotnie miało się odbyć 10 marca. Zostało jednak przełożone ze względu na aurę i stan boiska, uniemożliwiające rozegranie meczu w tamtym terminie.
Druga w historii potyczka MKS z Chełmianką, podobnie jak pierwsza zakończyła się zasłużonym triumfem zespołu z województwa lubelskiego.
W środę w zespole z Trzebini zabrakło Pawła Sawczuka (odsunięty od drużyny ze względów wychowawczych), Witolda Cichego (problemy zdrowotne) oraz Krzysztofa Michalca, który ostatnio doznał kontuzji na jednym z treningów.
Trener MKS Jerzy Kowalik desygnował do gry jedenastkę bardzo zbliżoną do tej. która w minioną sobotę zremisowała z KSZO. Jeydnie wspomnianego Michalca w podstawowym składzie zastąpił Jakub Ochman.
W pierwszej połowie mądrze broniący się gospodarze nie pozwolili przyjezdnym na zbyt wiele. Groźnie pod bramką strzeżoną przez Kacpra Szymalę zrobiło się właściwie tylko w 27. minucie, gdy na strzał z 16 metrów zdecydował się Przemysław Banaszak. Piłka przeszła jednak obok słupka.
W 39. minucie na trybuny został wyrzucony trener gości Artur Bożyk, który użył wulgarnych słów pod adresem zawodników MKS i to jego asystent musiał dalej kierować grą Chełmianki.
Drugą odsłonę to goście zaczeli znacznie lepiej. W 50. minucie w polu karnym odnalazł się Kompanicki, ale uderzył obok bramki. Pięć minut później zamykajacy kolejną akcję swojej drużyny Kompanicki dopiąl swego, finalizując centrę z prawego skrzydła.
Dziesięć minut później było już 2-0 dla Chelmianki. Po strzale Pawła Ulicznego z rzutu wolnego błąd popełnił Szymala i piłka wpadła mu za plecy.
W 75. minucie wreszcie zakotłowało się pod bramką przyjezdnych. Po ostrym dośrodkowaniu Bartosza Jagły z rzutu wolnego, Damian Drzewiecki odbił futbolówkę, ale nikt z graczy MKS nie zdołał jej dobić. W odpowiedzi pojedynek sam na sam z Kacprem Szymalą przegrał Michał Budzyński.
W doliczonym czasie gry trzebinianie wreszcie zdobyli gola, przy którym udział mieli dwaj zmiennicy. Bartłomiej Chlebda przedarł się odważnie prawym skrzydłem, podał idealnie do Mateusza Stanka, a ten skierował piłkę do siatki ustalając wynik meczu na 1-2. Napastnik MKS strzeliłtym samym swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Na trafienie na trzecioligowych boiskach czekał od maja 2017 roku.
Kolejny mecz ligowy "żółto-czarni" rozegrają w sobotę na wyjeździe. W Nowym Targu zmierzą się w derbach Małopolski z miejscowym Podhalem, którego barw broni Marek Mizia, były skrzydłowy MKS.
Ze względu na nadmiar żółtych kartek w spotkaniu tym nie wystąpią Michał Kowalik i Marcin Kalinowski.
Komentarze
46 komentarzy
nie nie loga wybierają się same :D
Przecież kluby takie coś stosują i potem oddają. Może masz lepszy pomysł?
Jakie kary Trzebinianin? Daj Pan spokój. To nie jest żadna metoda, umowy trzeba płacić w terminie i podpisanej wysokości.
Czytałem. Z tymi karami to paradoksalnie niezły pomysł. W Koninie tak zrobili, że odcięto im bodajże 20% pensji i nagle zespół zaczął grać z tego co pamiętam z tym samym trenerem. Może takie coś zadziała? Tylko pytanie czy wtedy trener zostaje? I czy jeżeli zdobędziemy np. 4 pkt. na 5 oczekiwanych to Kowalik odchodzi?
Czytaliscie papierowe wydanie Przelomu gdzie prezes i trener wypowiadaja sie o obecnej sytuacji w klubie dementujac ze sa podzialy w szatni i zarzadzie. Trener podkresla wklad jaki Kali wnosi do druzyny i jak jest dla niej wazny. W kwietniu beda dodatkowo trenowac w czwartki gdzie wczesniej ten dzien byl wolny. Koncem kwietnia zostanie podjeta decyzja czy zawodnicy zostana poddani karze finansowej czy obejdzie sie jednak bez tego. Wedlug prezesa kiepska gra w obronie oraz popelniane przez nia bledy wynikaja z braku stabilizacji w lini defensywnej, pewnie mial na mysli kontuzje Cichego, Kaliego i Ochmana.
Mam nadzieję, że to nie Ty ustawiałeś loga obu klubów :D
zapraszam jutro do śledzenia relacji live :) https://regiowyniki.pl/mecz/16314/Pilka_Nozna/Polska/3_Liga/
Wiemlepiej- mowilem juz to kiedys ze sie nigdy nie dowiemy tego co jest szatni, kto ma wiedziec i kto widzial co sie stalo jest o te informacje bogatszy a tak pozostaja tylko niewiadome ktore pewnie nie ujrza swiatla dziennego, chyba ze strony zainteresowane sie o tym wypowiedza.
http://www.gazetakrakowska.pl/sport/a/pilkarskie-archiwum-iv-liga-jesien-2006-glinikkarpatia-gorlice-mks-trzebiniasiersza-na-mecz-trzeba-bylo-jechac-180-km-zdjecia,13091060/ WSPOMNIEN CZAR... :)
Przeglądam kadrę Podhala i teoretycznie ten zespół powinien być znacznie wyżej w tabeli patrząc na kluby i poziom rozgrywek, na jakich występowali piłkarze obecnie tam grający. Mecz zapowiada się ciężko, zresztą prezes sam mówi na łamach Dziennika Polskiego, że z pokorą przyjmą każdy wynik i nastawiają się na mecze majowe jako kluczowe w walce o utrzymanie.
Wiemlepiej - to weź oświeć wszystkich, jak to wygląda. Przecież nikt tu "pochopnie nie ocenia chłopaków". Wszyscy - taką mam nadzieję - chcą, żeby było dobrze. Żeby zespół się odbił, wygrał mecz i poszedł do przodu z grą i punktami. Oceniane są tylko boiskowe poczynania (ja np. nie piszę nic o treningach, bo nie chodzę na treningi i nie wiem, kto, jak i ile trenuje itd). Na boisku widać, jakie są problemy, a z czego one wynikają, to już tak jak piszesz - pewnie nigdy się nie dowiemy. Ale finalnie to nikogo nie interesuje, jak zespół gra dobrze i robi punkty.
Tak na prawdę żaden z Was nie ma zielonego pojęcia jak to wszystko wygląda od środka. Nie wiecie i w sumie nigdy się nie dowiecie. Radzę się wstrzymać z pochopnym ocenianiem chłopaków.
Nie mam konkretu, ale spójrz. Powodem odejścia raczej nie były pieniądze, bo trener miał stałą pracę. Po drugie. Jeżeli trener lubi pracować z drużyną, są zgrani to chyba nikt nie może mu przeszkodzić w prowadzeniu drużyny? Zobaczcie Antkiewicz zrezygnował po remisie z ówczesnym liderem - Resovią. Pewnie chciał odejść w dobrym dla drużyny momencie. A może przestraszył się, że oczekiwania po tym meczu będą większe i, że wszyscy będą sądzić, że utrzymanie w kieszeni? To wyglądało tak. "Stop tyle mi się udało zrobić teraz niech kto inny to weźmie na klatę". Oczywiście to jest gdybanie. Niczego nie sugeruje. Tylko szkoda, że odszedł drugi raz. Nic do niego nie mam.
Budżet to jedno, piękne słowa prezesa to drugie, a rzeczywistość i codzienność to trzecie. W Lechii też wielcy piłkarze, wielkie pieniądze i zaległości po prawie 3 miesiące,a co za tym idzie wynik sportowy daleki od zakładanego.
Trzebinianin - ale masz jakieś konkretne, sprawdzone informacje czy tak sobie piszesz o Antkiewiczu? Zwróć uwagę, że nigdzie nie trenuje. Po co miałby odchodzić, jak mu się tak dobrze pracowało z zespołem? Wielkich zaległości finansowych nie było, co potwierdził w wywiadach prezes potem. Na pewno nie odszedł przez same relacje z zarządem, choć te modelowe nie były.
Antkiewicz mimo wszystko raczej miał pewnie inny powód do odejścia, ale to już było i raczej nie wróci. Jose, z tymi zaległościami finansowymi obecnie to trochę przyfarmazoliłeś. Dostaliśmy największą dotację w historii, nie małe stypendia i nagrody. Budżet to 800 tys. zł. To nie może być powodem słabych wyników MKS. To raczej byłby paradoks. Oczywiście prawdy i tak nie poznamy.
Tak to już jest - atmosferę często budują wyniki. A u nas nie dość, że nie ma wyników, to jeszcze forma i gra nie napawa nadzieją na przyszłość. Ale ta umiera ostatnia...z Antkiewiczem chłopaki z tego co wiem cenili sobie współpracę, bo on układa sobie relacje z zespołem. Inny styl niż chociażby za Moskala. Szopa pewnie styl pośrodku tych dwóch. Ale czasu nie cofniemy - Moskal walczy o awans do III ligi w Mszczonowie, Szopa jeździ iCarem, a Antkiewicz dyrektoruje w szkole (stąd przecież jego rezygnacja).
Kibic o jakim przybijaniu piątek piszesz? I do jakiego kółka się schodzicie? Bo przed meczem na boisku nic takiego nie widać. TrzebinianinMKS też mam takie wrażenie, że za Antkiewicza wyglądało to wszystko inaczej, lepiej. Ale przypomnijmy sobie czemu nie ma go już w Trzebini? Zaległości finansowe i brak wsparcia ze strony zarządu o ile dobrze sięgam pamięcią. Może zatem jest z tym coraz gorzej? Może za kilka dni znowu dowiemy się, że zawodnicy nie dostają wypłat.
Super kibic92, z góry dzięki ;). Coś w tym jest kibic rzeczywiście. Ale moim zdaniem najlepsza atmosfera w szatni była jeszcze za Antkiewicza. Wtedy było czuć tą pasję, zaangażowanie, zapał i jedność. Za Szopy to trochę upadło, a teraz jest najgorzej :/ ale konfliktów raczej nie ma w szatni.
relacja będzie nawet zrobię live na regiowyniki :)
A nie macie wrazenia ze w tej druzynie w tej rundzie kazdy gra swoj mecz i dla siebie? Przed rozpoczeciem meczy jak zawsze jest to przybijanie "piatek" i schodzimy sie do koleczka i ... i tyle. Wczesniej to bylo to cos ze sie zbierali w kolko chwytali sie za bary i bylo mocne pierd..... TRZEBINIA!!! i wtedy odczuwalo sie nawet na trybunach ten "team spirit" jak to mowil bodajze Benhakker. Zdobywamy bramke z KSZO i zachowanie takie jakby to byla kara ze wpadlo, zadnej radosci, emocji poderwania sie nawzajem przybili pare piatek miedzy soba i kazdy poszedl w swoja strone;/ Tak samo jak bylo wczoraj gdzie Kowal dostal żółta kartke doszlo do lekkich przepychanek z Kowalem to praktycznie cala druzyna z Chełmu do niego doskoczyla i ławka malo nie wpadla na boisko a nasi obojetni jakby nic sie nie stalo, a wtedy wlasnie powinni tam wpasc jako druzyna gdzie walczy jeden za drugiego i postawic sie przed nimi pokazac ze jestesmy jednoscia zeby rywal nabrał respectu a tak to wiekszosc stalo podpierajac sie, dopiero jak juz sytuacja sie wyjasnila to pojedyncze jednostki potruchtały "wyjasnic sprawe". Brakuje tez takiej chemii w tej druzynie moim zdaniem.
Po obejrzeniu dwóch skrótów meczu wywnioskowałem, że Porębski popełnił większy błąd niż Szymala, który i tak nie jest bez winy. Przy tej pierwszej bramce piłka poprzechodziła nas jak chciała. Ewidentny błąd naszych zawodników. Zabrakło w tych sytuacjach zdecydowanego wybicia piłki. Szkoda tej pierwszej bramki. Potem ten absurdalny wolny i koniec. Gratuluję Chełmiance, ale trener Bożyk po tym meczu zdecydowanie na minus.
Na razie to Kowal z ławki, bo w tej dyspozycji nie widzę go w podstawowym składzie. Podobnie Porębski. Jego można ewentualnie spróbować w parze z Majcherem na środku pomocy. Na 10-tce powinien grać Sołtys w kolejnym spotkaniu, jak pisałem niżej. I nie zgadzam się co do Świętka - wczoraj nie miał ani jednej udanej akcji. Ławka albo ewentualnie prawa pomoc (ale tam teraz trzeba dać szansę Chlebdzie, który dobrze zagrał). Wszedł Łukasz Sochacki i grał lepiej od Erniego (choć oczywiście możemy dyskutować, że Świętek zmęczył mu tego prawego obrońcę). Kibic92 - liczę na twoją relację w sobote z Podhala.
A za kogo Michał miałby iść do środka? Uważam, że szkoda "ruszać" Świętka, który prezentuje się bardzo przyzwoicie. Uważam też, że przy grze Sołtysa bardzo dużo traci Porębski, który jakby nie było był jednym z jaśniejszych punktów drużyny w pierwszej rundzie. Pozostaje wierzyć, że trener też to w końcu zobaczy i wyciągnie odpowiednie wnioski. A co do Stanka skoro w końcu trafił to oby teraz uwierzył w siebie i poszedł za ciosem.
Moim zdaniem skrzydło to nie jest miejsce dla Kowala. On tam jest zamknięty przy linii i nie może wykorzystać swoich atutów. Ewentualnie zamieniłbym go ze Świętkiem, żeby Kowal schodził do środka na prawą nogę. A najlepiej jakby grał za napastnikiem. Jose, masz rację co do Stanka i myślę, że trener też to widzi - cofnie Sołtysa na 10-tkę, a Stanio będzie nękał obrońców jako ten najbardziej wysunięty. Pisałem już jesienią, że faktem jest, iż nie strzela goli Mateusz, ale jego praca dla zespołu jest niedoceniana (inna sprawa, że napastnika jednak rozlicza się z goli i musi grając na szpicy te 5 bramek na rundę dać). Może Kowal faktycznie nie gonił wczoraj, ale reszta zespołu walczyła i biegali.
Ciężko oglądało się wczorajszy mecz, niby MKS grał skomasowaną obroną i powiedzmy, że to było właściwe ustawienie pod przeciwnika tej rangi co Chełm to jednak w jaki spróbować jakiejkolwiek akcji zaczepnej, gdy po odbiorze pierwszym zabraniem jest wybicie długiej piłki do przodu tak na prawdę do nikogo!? Sołtys nie jest w stanie dać tyle drużynie z przodu co Stanek, który mimo swojej rażącej nieskuteczności był w stanie przytrzymać piłkę z przodu, wywalczyć rzut wolny i tym samym dać odpocząć obrońcom. Zawiódł mnie Szymala, który moim zdaniem poprawił wyjścia do wrzutek (wychodzi i łapie pewnie, nie tak jak wcześniej), jednak to co wczoraj wpadło mu za kołnierz woła o pomstę do nieba! Steve myślisz, że to brak sił? Ja myślę, że niektórym zwyczajnie się nie chce walczyć za tego trenera. Popatrz na postawę Michała Kowalika, który od dwóch meczy więcej chodzi niż biega, nie angażuje się w ogóle w grę, a jak w końcu ma piłkę to kopie ją byle jak byle do przodu. Kiedyś to tak nie wyglądało.
Steve, ja Cię rozumiem. Ale nie wydaje mi się, żeby atrakcyjna gra była możliwa przy obecnym stanie kadrowym. W szczególności, że chłopaki wyglądają szybkościowo i w ogóle fizycznie na słabszych od wszystkich rywali na razie. I to być może największy błąd Kowalika, że ten zespół pod względem kondycyjnym nie przepracował dobrze zimy. Problem jest jednak wg mnie bardziej złożony niż tylko osoba trenera - całokształt działań klubu odbija się na stylu gry i wynikach. Częste zmiany trenerów, odejścia najlepszych piłkarzy (co rundę - Włodyka, Gawęcki, Mizia), brak boiska treningowego przy stadionie, dziwne relacje zarządu z kadrą szkoleniową i piłkarzami, pycha (np. wypowiedzi prezesa o Sole). Dochodzi presja, bo mamy mało punktów i to wygląda jak wygląda.
MKS Fan z całym szacunkiem byłem ,widziałem i jeżeli gra polega na zabezpieczeniu tylko tyłów i waleniu piłki do przodu to tak gra się w okręgówce,gdzie podpowiedzi bramkarza ,zawodników,ustawienie muru?ta drużyna nie żyje na boisku,brak radości z gry,w bramce ma stać wariat ,który żyje,obserwowałem trenera więcej czasu poświęca na komentowanie zwrócony do ławki rezerwowych niż do zawodników na boisku,zawaliłeś ,nie realizujesz taktyki ,schodzisz .Bramkarz nie ma do kogo zagrać piłki ,wali do przodu to strata,nikt nie trenuje wyprowadzania piłki? ,kto za to odpowiada? Prezes?można tak w kółko ,ale gdzie tu sens,drużyna ma grać dla kibiców,szkoda tylko ,że dla tych zatwardziałych których coraz mniej.
Trzeba razem pracować na wyjście z kryzysu i modyfikować plan gry przed każdym spotkaniem. Nie wiem, jak gra Podhale, ale u siebie na sztucznej murawie chyba dość ofensywnie wychodzą na przeciwnika. Ja bym ich spróbował zaskoczyć pressingiem i atakiem od początku, bo tej naszej defensywy pewnie się będą spodziewać i tak się przygotują. Stąd posłałbym młodych wilczków do gry (Chlebda, Sochacki) ze szczególnym uwzględnieniem Jarosza w środku pola. Dwa lata temu Moskal wprowadzał Repę odważnie do środka pola, a który to zawodnik wydaje mi się mieć mniejszy potencjał od Grześka. Gdzieś jesteśmy już w takiej sytuacji, że musimy próbować nowych rozwiązań, bo środkiem pola nastawionym tylko na przeszkadzanie nie utrzymamy się.
Steve, ale czego Ty konkretnie oczekujesz od trenera? Przecież już się podał do dymisji:) Wczoraj moim zdaniem ustawił zespół dobrze. Był konkretny plan na ten mecz i były te założenia realizowane do momentu utraty pierwszej bramki. Co można się też dowiedzieć z wywiadu z Radkiem powyżej. Trener nie wejdzie na boisko za Porębskiego i nie zagra za niego prostej piłki (gdzie zamiast szukać piły do przodu Przemek zagrał na stratę do tyłu za całą nasza linię pomocy). Tak samo co ma zrobić Kowalik, gdy prawie dwumetrowy bramkarz dostaje za kołnierz "centrostrzał" z rzutu wolnego spod linii bocznej? Jakbyśmy się bronili konsekwentnie do końca, to byłby chociaż punkt i zero z tyłu, a może wyszłaby któraś kontra/stały fragment? Rezerwowi mieli dobre momenty i to się mogło udać. Oczywiście - przed rundą mieliśmy grać ofensywnie itd, ale ciężko o to w sytuacji, gdy walczymy - w tym momencie już desperacko - o utrzymanie. Sam trener mówił,że jest z zimy zadowolony, ale wszystko zweryfikuje liga i na razie boleśnie nas weryfikuje. Trzeba mierzyć siły na zamiary i małymi kroczkami iść do przodu. Takim kroczkiem byłoby wczoraj zero z tyłu.
Chłopcy chcą tylko nie wiedzą jak?chaos żółte kartki to brak sił u niektórych zawodników ,zmieniam zdanie co do trenera rację mają trybuny,im szybciej Pan Kowalik pożegna się z drużyną tym lepiej ,a tak to czy były jakieś testy szybkościowe i wydolnościowe?co jest grane ten trener stosuje metody rozgrzewki przed meczem jak w latach 80-tych,ciekaw jestem jak wyglądają treningi,tłumaczenie ja nie dobierałem sparing-partnerów jak słyszeliśmy na początku pracy powinno dać zarządowi coś do myślenia?broniłem zawsze trenerów ,ale tu zmieniam zdanie z całym szacunkiem do osiągnięć sportowych nie każdy nadaje się na to stanowisko,nie potrafisz daj sobie spokój,drużynę w następnym meczu powinien poprowadzić inny trener,czas nagli,chyba że zarząd na początku rozgrywek założył spadek i potrzebny był ktoś kto by to zrealizował ,ale szkoda kibiców.
Skrót będzie, nawet chyba dwa, bo Chełmianka przyjechała z kamerzystą. Błędy wyglądały tak, że Porębski wychodząc z atakiem podał z połowy rywala na naszą do Kłuska niedokładnie i goście pojechali z szybką kontrą. Numer dwa to centrostrzał z rzutu wolnego dość blisko linii bocznej i Szymala dostał za kołnierz (choć uderzenie bardzo precyzyjne, to z jego zasięgiem powinien to obronić). Nie wiem czemu Kibic nie chcesz dawać szans Chlebdzie, jak to był nasz najlepszy zawodnik ofensywny dziś?
Kibic - ale kto u nas grał, jak przyjeżdżały te mocniejsze drużyny? Mizia, Gawęcki, Włodyka itd. Teraz mamy młodszy, mniej doświadczony zespół, który jeszcze musi się dużo uczyć. Tylko że niestety liga tej nauki nie wybacza. Dopiero co pisałem o Sawczuku i Cichym, że ich nieobecność to duży problem i co? Pojedziemy w 15-tu do Nowego Targu (kartki + Michalec przez 2 dni raczej nie dojdzie do siebie). Ale jak to ładnie kiedyś powiedział Krzysztof Sieczko - nie skupiajmy się na tych, których nie ma, tylko na tych, którzy zagrają. Ja bym dał szansę takiemu zestawieniu: Pająk - Stokłosa, Górka, Ochman, Jagła - Chlebda, Jarosz, Majcherczyk, Sochacki - Sołtys - Stanek. Wtedy na ławce Wróbel, Rogóż, Świętek, Porębski i Kłusek.
Na temat tego meczu się już nie wypowiem, bo na nim nie byłem, ale jestem ciekaw jak wyglądały te błędy po których straciliśmy gole. Będzie jakiś skrót? Chełmianka może zrobiła. Ja proponuję taki skład na Podhale: Wróbel - Jagła, Ochman, Michalec, Stokłosa - Sochacki, Górka, Majcherczyk, Chlebda - Porębski - Sołtys. Lub drugi wariant, gdzie gramy na dwóch napastników, a na bokach są Sochacki i Świętek. Wtedy Porębski ławka. Spróbowałbym tego 4-4-2 gdzie na szpicy są Sołtys i Stanek (obaj po golu wiosną), a na bokach szybki Chlebda, Sochacki, bądź Świętek. Cóż ja wciąż czekam na KOMUNIKAT ZE STRONY KLUBU WS. SAWCZUKA I CICHEGO!
Trzebinianin nie byles na meczu a mowisz tak jakbys wiedzial jak ten mecz wygladal. Podtrzymuje to co powiedzialem po meczu z KSZO bo wtedy zagrali lepiej niz dzisiaj. Owszem zgodze sie ze przyjechala bardzo dobra druzyna, dobrze zorganizowana, utrzymujaca sie dobrze przy pilce, wybiegana do ostatnich minut meczu ale mi chodzi o cos zupelnie innego, MKS wg mnie zagral totalnie ponizej oczekiwan bedac tlem dla Chelmianki. Przyjezdzaly tutaj tez mozna druzyny i lepsze od Chelmianki i MKS mimo ze przegrywal probowal sie im przeciwstawic a dzisiaj to bylo takie bieganie dla samego biegania, chaos totalny, ani jednej skladnej akcji procz akcji bramkowej, ani jednego cennego strzalu na bramke procz okazji Kaliego i bramki Stanka. Srodek pola bez pomyslu na gre i jakiego kreatywnego rozegrania akcji na spokojnie od poczatku do konca tylko wszystko takie szarpane. Ponowie jeszcze raz komentarz z poprzedniego artykulu po meczu z KSZO. Co robi z bramkarzami trener Wajda? gdzie ani jeden przez okres jego pracy w MKSie nie zrobil zadnego progresu bo dzisiaj poraz kolejny Szymala przeszedl samego siebie przy 2 bramce. Dobrze ze z Podhalem nie zagra Kowal moze trener spojrzy na to z innej strony i uswiadomi sobie ze Kowal jest bez formy i da szanse np Sochackiemu a nie Chlebdzie.
tak się składa, że będe w sobote na meczu w Nowym Targu więc mogę pisać krótką relacje live :)
Może ten transfer Mizii podwójnie zmotywuje chłopaków do lepszej gry? Ja się martwię już o tabelę. Mamy 22 mecze rozegrane i ledwie 19 punktów. Drużyny za nami mają o jeden lub dwa mecze mniej, a nie mają do nas praktycznie żadnej straty bo punkt to dla mnie żadna przewaga. Przynajmniej w tej sytuacji. Jeżeli te zespoły będą regularnie punktować w kwietniu to obawiam się, że za niedługo możemy (nie musimy) znaleźć się w strefie spadkowej :/. Potrzebujemy zwycięstw!
Dobre masz spostrzeżenia Kibic92. Choć nawet Kaliego dziś parę razy rywale łatwo minęli. Jagła ma dobrą wrzutkę przeważnie, ale po co kombinuje jak wtedy z Sochackim, gdy musiał się później ratować faulem taktycznym? Stałe fragmenty gry i indywidualne szarże (jak ta Chlebdy zakończona asystą) były w tym meczu naszą jedyną szansą na gola. Niestety, ale zespół Chełmianki lepszy piłkarsko, jak też szybkościowo. Trzebinianin - ciężko będzie o jakiekolwiek punkty w Nowym Targu. Chłopaki dziś znów podłamani, tam poszedł Miziowy (najlepszy w ofensywie gracz jesieni) i wcale nie gra pierwszych skrzypiec, sztuczna murawa, nam kadra się sypie (wypadł Krzysiu Michalec, znów nazbieraliśmy kartek) - nie składa mi się to na zdobycz większa niż punkt. Ale powalczą na pewno chłopaki, bo co im i nam pozostaje?
Kibic, w sobotę chwaliłeś cały zespół, a dziś nazywasz ich frajerami? Trochę słabe wg mnie. Na meczu nie byłem, ale wątpię żeby drużyna zagrała tak jak Ty mówisz. Mnie na przykład wynik 1:2 z zespołem z "3" tabeli napawa optymizmem na przyszłość. Podobnie jak bramka Stania w końcówce meczu. Szukajmy pozytywów. Ty pewnie myślałeś, że Chełmianka się będzie bronić, a my będziemy atakować i strzelać gol po golu. To nie tak działa. Teraz Podhale. Tutaj oczekuję już trzech punktów.