Przełom Online
Gołębie potraktowane po królewsku. Tylko w Krakowie
Niektórzy mówią, że to "zasrańce", inni o nie dbają, jeszcze inni z sentymentem wspominają czasy, gdy ich karmienie na krakowskim rynku było obowiązkowym punktem wycieczkowego programu. Macie takie zdjęcie w albumie?
W mniejszych miastach gołębie nie cieszą się zbytnim szacunkiem, ale w królewskim Krakowie jest inaczej. Przechodząc dzisiaj przez Planty, uwieczniłam wzruszający obrazek. Starszy pan ułożył sobie na ławeczce kilka reklamówek ziaren i rozrzucając je potem ściągnął w to miejsce w kilkanaście sekund całą chmarę ptaków. A jaki był przy tym zaangażowany i szczęśliwy! Nikt go oczywiście nie przeganiał, bo karmienie gołębi w Krakowie zakazane wciąż nie jest (nie wolno tylko handlować karmą).
Wyobraźmy sobie naszą dawną stolicę bez tych szarych ptaków. No niemożliwe! Zachęcam do spaceru po Krakowie. To przecież niedaleko. Wiosną jest najpiękniejszy!
Komentarze
3 komentarzy
Gołębie to alergeny, które bardziej szkodzą niż smog, takich skupisk ptaków lepiej unikać.
Dzisiaj akurat jakość powietrza była doskonała. Wiało.
z pewnością spacer po Krakowie jest zdrowy o tej porze roku...pozdrowienia dla astmatyków i alergików !