Chrzanów
Zamiast nowych wiat będą... namioty?
ZKKM rozwiązał umowę z niesolidnym wykonawcą wiat autobusowych przy ul. Zielonej w Chrzanowie. Firma nie dotrzymała żadnego z kilku terminów zabudowania konstrukcji na peronach. Prawdopodobnie trzeba będzie je rozebrać i zaczynać wszystko od nowa.
Nowoczesne, przeszklone wiaty miały stanąć na dworcu autobusowym na początku stycznia. Nie ma ich do dziś. Związek komunikacyjny odstąpił od umowy z firmą z Poznania.
Teraz najkorzystniejszym rozwiązaniem wydaje się przejęcie zamontowanych konstrukcji i ogłoszenie przetargu na dostawę samych szyb. Problem w tym, że wykonawca nie dostarczył kompletnej dokumentacji. Tylko ona pozwoli stwierdzić, że to, co zostało zrobione, jest zgodne z wymogami i wytrzyma obciążenie szkła. Jeżeli takiej pewności nie będzie, związek nie będzie miał wyjścia. Musi kazać konstrukcje rozebrać i szukać innego wykonawcy całości prac.
A to oznacza, że na nowe wiaty pasażerowie będą czekać dobrych kilka miesięcy.
ZKKM nie ma pomysłu, jak w tym czasie zabezpieczyć ludzi chociażby przed deszczem. Jakiś czas temu na jednym z remontowanych peronów zamontowano namiot. Taki sam jak te wykorzystywane podczas imprez w plenerze.
- Nie sprawdził się. Nie było go do czego przymocować, a trafiliśmy na silne wiatry - mówi Marek Dyszy, przewodniczący zarządu ZKKM w Chrzanowie.
Szerzej napiszemy o tym w najnowszym numerze „Przełomu" w najbliższą środę.
Komentarze
25 komentarzy
Co to za burdel ? Cały zarząd do piekła. Proponuję zrobić targowisko. Osoby przyjeżdżające z okolicznych wiosek (np. starsze Panie) nie będą musiały drałować dodatkowych metrów tylko będzie wszystko pod nosem, taki swego rodzaju "zkkm drive". Dramat.
Do LLL: W omawianym przypadku od samego początku wykonania inwestycji zaczęły się problemy i ciągną się po dziś dzień. Oferenta można było choć sprawdzić jak się spisał we wcześniejszych realizacji umów z innymi inwestorami. Pytanie czy ktoś to sprawdził i czy w ogóle w przetargu był wymóg przedstawienia referencji... Brak płynności finansowej nie bierze się z dnia na dzień.
on skonczy tak ze bedzie jak indianie mieszkal w wigwamie:D
kiedy przewodniczacy na taczkach wyjedzie z zkkm?
tunel foliowy zainstalowac, kwiatki/warzywa uprawiac
Idealnie w życiu nie będzie nigdy. Najsolidniejszy wykonawca może zawalić. Dlatego mnie w tej sprawie najbardziej intryguje co innego; kto tego rodzaju prace, na dodatek na obiekcie, który będzie cały czas w trakcie prac użytkowany, rozpoczyna zimą, w grudniu czy styczniu? Chociażby przez tydzień świeciło słoneczko i było plus dziesięć, to w naszym klimacie grudzień/styczeń/luty to jest zima i w każdej chwili może przyjść mróz, śnieg, lód, wszystko może zamarznąć i trzymać do kwietnia.
Sam siebie gilu zaorałeś kolejny raz, nie miej pretensji do innych. * gil to taki ptak.