Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Ekstremalna wyprawa dobiegła końca. W Irkucku rowerzyści otworzyli szampana

25.02.2018 07:00 | 1 komentarz | 6 307 odsłon | Marek Oratowski

Uczestnicy 10. etapu rowerowej sztafety dookoła świata, w składzie której jechało dwóch chrzanowian, dotarli już do mety w Irkucku. W ciągu ponad trzech tygodni na wietrze i w zimnie przejechali 1200 km przez Mongolię i Syberię.

1
Ekstremalna wyprawa dobiegła końca. W Irkucku rowerzyści otworzyli szampana
Cykliści u celu podróży fot. Facebook
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O ostatnim etapie podróży rowerzyści napisali w sobotę na Facebooku: "Z Bajkalska ruszyliśmy najpierw na zaśnieżony Bajkał, przepychając rowery przez głębokie zaspy. Następnego dnia czekała nas "bajkalska korona", czyli ostry wjazd serpentynami z miasta Kułtuk - 1000 metrów ponad poziom jeziora. Ogromne wyzwanie, bo jeden rower z sakwami waży około 60 kg. Powolne wspinanie się przez śniegi i wichurę, zmęczenie i ta rosyjska melancholia... Jak to? To już? Za 50 km koniec? Niech ta włóczęga się nie kończy! Jeszcze tylko ostatni wspólny nocleg w malutkim pokoiku, zbyt szybki zjazd w stronę rzeki Angary i... Irkuck. Radość? Hmmm. Nie wiemy, kiedy te 1200 km minęło, ale wiemy, że wspólnie w tej szalonej grupie przejechalibyśmy jeszcze parę tak samo mroźnych Syberii" - zapewniali cykliści. Aktualnie podróżują Koleją Transsyberyjską do Moskwy, gdzie będą we wtorek rano.

Przypomnijmy, że na 10. etapie sztefety w gronie pięciu jego uczestników jechali Leszek Fidelus i Tomasz Glazer z Chrzanowa.