Przełom Online
Trzebinianie nie pobili Rekordu (WIDEO, ZDJĘCIA)
W swoim pierwszym tegorocznym sparingu piłkarze trzebińskiego MKS przegrali z Rekordem Bielsko-Biała.
MKS Trzebinia - Rekord Bielsko-Biała 1-2 (0-2)
0-1 Dariusz Rucki (11), 0-2 Mateusz Gleń (18), 1-2 Ernest Świętek (82)
MKS: Wróbel - Stokłosa, Ochman, Górka, Jagła, Chlebda, Cichy, Kowalik, Świętek, Porębski, Sołtys oraz Szymala, Rogóż, Michalec, Sawczuk, Martyniak, Majcherczyk, Kłusek, Stanek
Rekord: Kucharski - Nagi, Rucki, Wyroba, Heller, testowany 1, Profic, Gleń, Motyka, Czernek, Sobik oraz Huczek, D. Kubica, testowany 2, Groń, testowany 3, Jaroś, Ślosarczyk, testowany 4, Jekiełek, Ogrocki, testowany 5.
W pierwszym zimowym meczu kontrolnym trener trzebinian Jerzy Kowalik nie mógł skorzystać z kontuzjowanego Marcina Kalinowskiego, chorego Marka Mizi oraz juniorów: Grzegorza Jarosza i Łukasza Sochackiego, który wystąpili w sobotę w halowych mistrzostwach zachodniej Małopolski. Pojawiła się za to trójka testowanych piłkarzy: Bartłomiej Chlebda, Kacper Sołtys i Maciej Rogóż, którzy najpewniej dołączą do kadry trzecioligowców z Trzebini.
W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali bielszczanie. Przewagę udokumentowali zdobycie dwóch goli, strzelonych już w pierwszych dwudziestu minutach spotkania.
Najpierw po centrze z rzutu wolnego precyzyjną główką popisał się Dariusz Rucki. Wynik podwyższył Mateusz Gleń,. Były gracz Soły Oświęcim wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Przed przerwą „żółto-czarni" nie zagrozili poważniej rywalom. Uderzenie z dystansu Michała Kowalika oraz próba Bartosza Jagły z rzutu wolnego były niecelne.
Po zmianie stron gra ofensywna MKS była już znacznie lepsza. Przy lepszej skuteczności podopieczni Jerzego Kowalika mogli nawet wygrać.
Bardzo aktywny był Ernest Świętek, który strzelił pierwszego w tym roku gola dla trzebińskiej ekipy, wykorzystując prostopadłe podanie od Mateusza Stanka.
Świętek mógł również zanotować przynajmniej dwie asysty. Najpierw po jego zagraniu futbolówki nie sięgnął Maciej Rogóż, a potem Mateusz Majcherczyk przymierzył z dwunastu metrów wprost w golkipera Rekordu.
- Przeciwnik był mocny, to jest fakt. Gdybym ustalał sparingi, to taki mecz zrobiłbym za dwa lub trzy tygodnie. Wczoraj skończyliśmy trening o wpół do ósmej wieczorem. Jeszcze nie jest czas na jakąś świeżość. Tygodniowy mikrocykl kończę meczem, a ten był akurat z mocnym zespołem. Miałem mozliwość zobaczenia wszystkich chłopców, którzy mogli grać. Widać, że nie ma jeszcze tej dokładności i pomyślunku, jakiego bym oczekiwał, ale to jeszcze nie ten moment. To ma przyjść w marcu - mówi Jerzy Kowalik, szkoleniowiec MKS.
Komentarze
21 komentarzy
Hehe w tym zestawieniu trzech zawodników MKS-u :) aczkolwiek Rogóż nie jest jeszcze potwierdzony.
http://www.wisla.krakow.pl/pl/aktualnosci/wislackie_oscary_clj/ więcej o testowanym zawodniku dla MKS Fan
Właśnie - było wcześniej pisane, że ostatnio grał w CLJ, z tym że to musiało być wiosną 2017, bo jego rocznik (1998) skończył wiek juniora po ostatnim sezonie. Wydaje mi się, że on walczy o miejsce w drużynie, natomiast Sołtys i Chlebda będą zawodnikami MKS - inaczej by ich Kowalik nie sprowadzał od razu na początek przygotowań. Nie powinno też być problemu z dogadaniem się z Pcimianką. Kali pewnie zacznie rundę z ławki, czyli na stoperze duet Michalec - Ochman.
Z przełomu wynika, że Rogóź przez ostatnie pół roku nie grał w piłkę z powodu kontuzji. Teraz wraca i chce się odbudować. Jak dla mnie jest wielką niewiadomą. Z Rekordem grał na PO i PP, ale sam mówi, że daje rady też na LO więc byłaby to rywalizacja dla Jagły rzeczywiście. Co ciekawe nie było mowy ani o Sołtysie ani o Chlebdzie. Czyżby już wszystko było dogadane? Czy może jeszcze są w trakcie ustaleń? Okno i tak jest narazie zamknięte. Smutna informacja jest taka, że Kali będzie pauzował przez kilka tygodni :(
Być może. Ostanio czytałem, że na testach w Podlasiu był Gruzin ale kompletnie nie przygotowany fizycznie i na dodatek nie umiał porozumiewywać się z nikim. Odesłali go z powrotem pewnie :D
"Aby uprawnić zawodnika obcokrajowca w III lidze należy uzyskać z Urzędu Wojewódzkiego zgodę na pracę w konkretnym klubie. Taka procedura trwa minimum 30 dni" - może szkoda trenerom i prezesowi czasu było na czekanie i woleli kogoś lokalnie wziąć?
Jako ciekawostkę podam, że Taras Jaworskij (wcześniej Pelikan Łowicz i Podhale) przeniósł się do Konina gdzie będzie reprezentował barwy Górnika. Wszystko fajnie ale sportowo Górnik upada; na wiosnę będzie walczył o utrzymanie. Tak sobie napisałem bo kiedyś był on na testach u nas i pewnie grałby u nas do dziś gdyby nie "sprawy formalne". Uwierzcie mi wolałbym mieć 5 wychowanków niż jednego dobrego obcokrajowca w kadrze ale nie zastanawialiście się dlaczego u nas takowy nigdy nie zagrał? Dlaczego w innych klubach jest inaczej? Sam jestem ciekaw. Oczywiście nikomu nic nie zarzucam.