Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Z pomocą dietetyka schudły ponad 35 kg!

16.01.2018 14:41 | 0 komentarzy | 8 993 odsłon | Projekt Zdrowie

Materiał promocyjny

Wraz z Nowym Rokiem wiele z nas postanawia dokonać rewolucyjnych zmian w swoim życiu. Jest to czas, kiedy mamy wysoką motywację i chęci do działania. Warto więc wykorzystać ten moment i od planów przejść do ich realizacji.

0
Z pomocą dietetyka schudły ponad 35 kg!
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Najczęstszym noworocznym postanowieniem jest przejście na dietę i zrzucenie zbędnych kilogramów. Wydaje się, że głodówka plus intensywny trening na siłowni są w stanie zdziałać cuda. Jednak, w niedługim czasie, okazuje się, że zaczyna nam brakować energii, pogarsza się samopoczucie, a motywacja drastycznie spada. W takich okolicznościach „odkładamy" nasze noworoczne postanowienie na przysłowiowe „jutro", które często nigdy nie nadchodzi.


Aby nie zniechęcić się do odchudzania już na samym stracie, warto wybrać się do dietetyka, który pomoże wdrożyć zdrowe nawyki żywieniowe i zadba o podtrzymywanie motywacji.
Taką decyzję podjęły bohaterki naszej metamorfozy - Bogusława i Beata, mama i córka, które z pomocą specjalisty z Centrum Dietetycznego Projekt Zdrowie w Chrzanowie wspólnie schudły ponad 35 kilogramów.

METAMORFOZA PANI BOGUSŁAWY (-16,0 kg) I PANI BEATY (-21,5 kg)

Co skłoniło Panie do podjęcia kuracji odchudzającej w Centrum Dietetycznym w Chrzanowie?
Głównie samopoczucie. Czułam się coraz gorzej zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Nie akceptowałam siebie, ani swojego ciała. Dodatkowo z zawodu jestem lekarzem i miałam świadomość jak niebezpieczna dla zdrowia była moja otyłość. Ponadto we wrześniu wychodzę za mąż i marzyła mi się piękna sukienka - odpowiada Pani Beata. - Wybrałam to miejsce, bo o nim powiedziała mi moja koleżanka, a u innych, którzy skorzystali z tego Centrum Dietetycznego widziałam efekty. Skłoniła mnie, przede wszystkim, potrzeba wsparcia mojej córci. Pośrednio myślałam też o sobie, że fajnie byłoby wyglądać i czuć się lepiej - dodaje Pani Bogusława.

Czy wprowadzenie nowych nawyków żywieniowych było dla Pań trudne?
Największą trudność stanowiło podjęcie decyzji o zmianie. Sama dieta, przy tym, wydawała się łatwa. Posiłki rozpisane są w taki sposób, że nigdy nie chodzę głodna, nie brakuje mi też słodyczy. Okazało się, że na diecie jadłam więcej niż przedtem! - ocenia Pani Beata. - Najtrudniej było sobie to wyobrazić na pierwszej wizycie, choć z opisu pani dietetyk wyglądało to prosto i szybko. Najtrudniejsze okazało się wypijanie 2 l wody dziennie. Wydawało się, że to dla mnie nieosiągalny cel - dziś to norma. Samo przygotowanie posiłków było dla mnie łatwe, gdyż przyrządzałyśmy je wspólnie z córką i wzajemnie bardzo sobie pomagałyśmy.

Czy system cotygodniowych wizyt był dla Pań wsparciem?
Zdecydowanie tak. Jestem zdania, że to świetne rozwiązanie, które pozwala utrzymywać wysoką motywację. Pani Dietetyk mogła na bieżąco wprowadzać zmiany w diecie, w zależności od postępów. - odpowiada Pani Beata. - Zgadzam się z córką. Na cotygodniowych wizytach miałyśmy możliwość zadawania Pani Oli nurtujących nas pytań dotyczących diety oraz produktów, które chcemy do niej włączyć. Podczas wizyty otrzymywałyśmy odpowiedź i wprowadzałyśmy stosowne poprawki. Dzięki temu miałam pewność, że nie popełniam błędów żywieniowych. - dodaje Pani Bogusława

Czy odchudzały się Panie wcześniej? Jakie były tego efekty?
Wielokrotnie próbowałam się odchudzać, ale kończyło się zawsze tak samo- wytrzymywałam na diecie parę tygodni, potem miałam spadek motywacji i wracałam do punktu wyjścia. W końcu zdałam sobie sprawę, że sama nie dam rady i lepiej zrobić to pod kontrolą specjalisty. - opowiada Pani Beata, a jej mama dodaje krótko: Dotychczas nigdy się nie odchudzałam i bardzo żałuję, bo mogłam zrobić to dużo wcześniej!

Czy są już Panie zadowolone z osiągniętych rezultatów? Jak czują się Panie w nowym rozmiarze?

Jestem bardzo zadowolona z aktualnych wyników. Przede mną już stabilizacja wagi. W obecnym rozmiarze czuję się świetnie. Jedynym minusem jest to, że muszę wymienić garderobę, bo wszystko jest za duże. Zmieniłam także styl ubierania się - chętnie noszę spodnie, których dotychczas nie zakładałam - cieszy się Pani Bogusława. - Byłam zadowolona z każdego kilograma, który udało mi się stracić. Mimo tego, że to jeszcze nie koniec mojej walki, to czuję się zdecydowanie lepiej. Zmieniła się moja mentalność. Chętnie zakładam obcasy, bo przestały boleć nogi, częściej się maluję, bo lustro przestało być moim koszmarem, radość sprawia mi zakładanie ładnych ubrań, bo wreszcie są takie w moim rozmiarze. - dodaje Pani Beata.

Jak zachęciłyby Panie osoby, które zmagają się z nadwagą, do zmiany nawyków żywieniowych?
Przede wszystkim trzeba chcieć. Nie bać się, bo to nic strasznego. Najlepiej porozmawiać z kimś, kto się na tym zna, albo z tym, kto korzystał z centrum dietetycznego. Ja miałam to szczęście i uznałam, że jeśli moja koleżanka dała radę, to czemu nie ja? Przy okazji zachęciłam do tego moją córkę i udało się. Uważam, że Pani Ola jest też trochę jak psycholog - wspiera, pomaga, pociesza, chwali, czasem gani - ale tego właśnie potrzeba dla łatwego uzyskania efektu - ocenia Pani Bogusława. - Dużo trudniej przyznać się przed sobą, że coś jest nie tak, niż to zmienić. Wystarczy ten jeden krok, a później już jest "z górki". Cel naprawdę jest tego warty! - kończy Pani Beata.

Skorzystaj z konsultacji z naszym dietetykiem! Stała opieka specjalisty oraz indywidualny plan żywieniowy już od 79 zł! Odwiedź stronę internetową naszego Centrum: www.chrzanow.projektzdrowie.info lub umów się pod numerem telefonu: 790-618-333

Projekt Zdrowie
ul. Garncarska 8 (naprzeciwko Urzędu Skarbowego)
32-500 Chrzanów
tel. 790-618-333


Godziny otwarcia:
Poniedziałek 11:00 - 19:00
Wtorek 7:00 - 15:00
Środa 12:00 - 20:00
Czwartek 7:00 - 15:00
Piątek 11:00 - 19:00


mgr inż. Aleksandra Stańczyk

Materiał promocyjny