Mur okalający młoszowski pałac rozpada się - przelom.pl
Zamknij

Mur okalający młoszowski pałac rozpada się

13:13, 29.12.2017
Skomentuj Kolejny fragment murowanego ogrodzenia osunął się na ziemię Kolejny fragment murowanego ogrodzenia osunął się na ziemię

Kolejny fragment ogrodzenia Zespołu Pałacowo-Parkowego w Młoszowej osunął się na ziemię. Kamienie otoczono taśmą i leżą tak przy drodze kolejny dzień.

Zaniepokojona stanem ogrodzenia sołtys Bożena Adamczyk zaalarmowała starostę. Ten w sprawie niewiele może jednak zrobić. Bo nieruchomość nie jest własnością powiatu. Gospodarzem wciąż jest Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach. Uczelnia wcale go jednak nie chce i od lat próbuje się go pozbyć.  Chce go przejąć Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, ale finału rozmów wciąż nie ma.


- Zespół pałacowo-parkowy jest zamknięty na cztery spusty, nikt nie może wejść, nawet do parku. Ludzie chodzą wokół, zaglądają przez mury, pytają się, co stanie z pałacem. Nie wiem, co im odpowiadać. Tymczasem z każdym miesiącem budynek coraz bardziej niszczeje - komentuje Bożena Adamczyk.

 

(Anna Jarguz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

VitekSprytekVitekSprytek

0 0

Sytuacja podobna do tej z Wygiełzowa. Stary, przydrożny mur rozpada się, gazeta ,,martwi'' się i naciska właściciela na remont. Nikt nie pomyśli o tym, że to właśnie sąsiedztwo jezdni przyczynia się do zniszczeń? Oczywiście należałoby pozwać zarządcę drogi o odszkodowanie.

16:27, 29.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

simoncit120120simoncit120120

0 0

w 1998 roku ówczesne władze Trzebini rzutem na taśmę oddały go śląskiej uczelni myśląc, że w ten sposób uratują okres śląskiej okupacji zachodnich terenów Małopolski. Co się stanie z jedynym takim zabytkiem, proszę pytać ówczesnego burmistrza, który jest obecnie przedstawicielem rady powiatu chrzanowskiego

08:35, 30.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

titotito

0 0

Na spotkaniu wiejskim słyszeliśmy,że opiekuje się budynkiem osoba do tego wyznaczona,że roczne utrzymanie kosztuje UE w Katowicach 400 tys.zł (ogrzewanie,prąd-chciałbym zobaczyć to ogrzewanie),że jest zainteresowany "tajemniczy biznesmen",a koszt remontu to grube kilkadziesiąt mln złotych-nawet więcej,zalwży czy będą złote klamki. I że mieszkańcy robią niepotrzebny raban,bo interesy lubią spokój.To wszystko od "rządzącego gminą"rok temu.

09:22, 30.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

stary zgredstary zgred

0 0

A nie było z tym oddaniem czasem odwrotnie; to ówczesny wojewoda katowicki oddawał swoim (śląskim) instytucjom co się da na terenach traconych przy całkowitej obojętności Krakowa? Marek mu zdaje się było na imię. A mur? Widzę, że znowu będę się mógł wspinać do środka w tym samym miejscu, co ponad pół wieku temu. Chociaż już może lepiej nie; nie ta sprawność, nie ta waga, nie ten refleks... nie w ogóle.

17:03, 30.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

simoncit120120simoncit120120

0 0

Oddanie śląskim okupantom Młoszowej w roku 1998 było aktem politycznej desperacji tzw ówczesnej trzebińskiej elity. Zagrabionych terenów regionu krakowskiego przez komunistów z Katowic nie można nazwać terenami utraconymi bo te tereny nigdy nie były częścią Śląska. wymagana jest chyba niektórym powtórka ze szkoły.

17:23, 30.12.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%