Libiąż
Strach przechodzić główną ulicą
Mieszkańcy alarmują, że przy ulicy Oświęcimskiej jest niebezpiecznie. Domagają się dodatkowego oświetlenia przejść dla pieszych oraz montażu sygnalizacji.
W ciągu ostatnich lat kilku mieszkańców straciło życie przechodząc przez tę ulicę. Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce dwa tygodnie temu, gdy na pasach przy cmentarzu zginęła kobieta.
Zdaniem radnego Łukasza Płatka, który w tej sprawie pisał już do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, sytuacja wymaga podjęcia pilnych działań. Postuluje oświetlenie i dodatkowe oznaczenie przejść dla pieszych w okolicy cmentarza parafialnego, kościoła Przemienienia Pańskiego, domu parafialnego oraz urzędu miejskiego. A także zamontowanie sygnalizacji świetlnej na pasach zlokalizowanych w okolicy domu pogrzebowego.
- W tej sprawie wybieram się niedługo do ZDW w Krakowie, którego przedstawiciele gościli w tym tygodniu w Libiążu na wizji lokalnej. Jeśli będzie trzeba, sfinansujemy połowę kosztów, byle tylko załatwić temat kompleksowo - powiedział nam w piątek burmistrz Jacek Latko.
Komentarze
9 komentarzy
W sumie nie za często tamtędy przejeżdżam, ale chyba nigdy nie widziałem, by światło błyskowe migało kiedy pieszy zbliżał się lub był na przejściu. Za to kilkakrotnie widziałem błyski światła, gdy w pobliżu nie było pieszych, ale przez przejście przejechał samochód.
Jest jeszcze jeden problem. Jak np. przy sklepie AGAT.Jest tam przystanek autobusowy z jednej i drugiej strony. Kilkanaście metrów od tych przystanków z jednej strony są światła, a z drugiej przejście z wysepką. Ale oczywiście nikomu nie chce się ruszyć tyłka do przejścia tylko przełażą na wysokości przystanków, to samo ma miejsce przy poczcie. Skrzyżowanie niebezpieczne, ale ludzie lezą najkrótszą drogą, bo do przejścia się nie chce podejść. Przy kościele ta sama sytuacja. Potem się dziwicie, że wypadki. Niech oświetlą przejścia, a potem uczą te stare baby (bo przeważnie one mają największy problem z przejściem kilku metrów do przejścia, bo przecież ona do kościoła lezie) co to przejście dla pieszych i do czego służy!!!
Oba przejścia przy kościele PP są słabo oświetlone, stąd problem - niestety jeżdzę tam przed g. 7 rano i po g. 16:30. Były ofiary śmiertelne? przecież kierowcy nie spowodowali wypadków dla udowodnienia pieszym przewagi. Uważam że coraz lepiej kierowcy się zachowują przy przejścach dla pieszych. zatrzymują się, nawet wówczas, gdy pieszy jest po drugiej stronie wysepki, a to nie jest zgodne z przepisami. Jako pieszy/rowerzysta/kierowca proponuję zamiast kolejnych debilnych świateł ustawić sygnalizację zsynchronizowaną z prędkością pojazdu, jak przekracza 55 km automatycznie czerwone świtało. Inna rzecz, ja tam jeżdzę codziennie, tych pieszych nie widzę, jadąc o g. 7 rano to nie są tłumy, tylko pojedyncze grupki starszych ludzi idących na mszę. Po g. 16:30 to nie widzę wogóle żadnych pieszych na obu chodnikach drogi, no skłamałbym ciut... czasem się trafi kilku biegaczy, ale współczuję w tym smogu :)
AAA mamy przez ostatnie lata tyle tego śniegu w zimie, że masakra :P Poza tym ludzie nie przechodzą tylko w zimie przez przejścia, nie wiem czy wiesz, ale w lecie też noc jest :P Mają nosić odblaski, albo ubranie, które lepiej jest widoczne. Mnie to szczerze zwisa jak ktoś chce nosić czarne, niech nosi tylko niech nie myśli, że ma jakieś szanse z samochodem, nawet jak na przejściu jest. Jak chodzą ludzie po przejściach to wszyscy wiedzą, nawet się nie chce popatrzyć sekundę czy coś nie jedzie tylko lezie taki bo ma pierwszeństwo. A potem płacz, bo ląduje 3 metry pod ziemią. Trzeba czasem pomyśleć, że nawet jak kierowca jest kulturalny i się zatrzymuje przed przejściem, to mogą się różne rzeczy zdarzyć jak np. awaria samochodu, jakiś atak choroby kierowcy, czy choćby czynniki pogodowe. I wtedy już nie ma ratunku. Strasznie ciężko popatrzeć lewo, prawo, lewo. Kierowca nie zatrzyma samochodu w sekundę, nawet jakby jeździł idealnie przepisowo, a pieszy zawsze ma szansę zareagować.
Sygnalizacja? Po co? Dla zwiekszenia korków? Jak będą korki to wszędzie będzie można bezpiecznie przejść... Oświetlenie dodatkowe jak najbardziej jest wskazane i wystarczy.
Akurat na tle śniegu osoba ubrana na czarno jest najlepiej widoczna, nawet w nocy. Czyli co, ma nosić 2 kurtki i przebierać się co 100 metrów? Równie dobrze piesi mogą żądać przymusowego instalowania w samochodach radarów. Nie tędy droga.
Migające światełka na przejściu, które jest na zdjęciu są beznadziejne. Miały działać tak, że włączają się jak pieszy zbliży się do przejścia, a włączają się dopiero jak już z niego zejdzie. Za to montowanie wszędzie sygnalizacji sensu nie ma. Jak widać 4 na 5 wymienionych miejsc są "katolskie" więc jak katole zaczną ubierać się nie na czarno tylko tak żeby byli widoczni to wypadków będzie mniej.
Polecam przyjrzeć się przejściu dla pieszych na ul. Wańkowicza/Słowackiego. Skręcając w lewo z ulicy Wańkowicza na ulicę Słowackiego ustawiamy się przy lewej krawędzi jezdni. Kierowcy parkują samochody tuż przed przejściem dla pieszych. Zawsze stoi ich tam rząd. Widoczność jest zerowa! Kilka razy widziałem jak dzieci stojąc na pasach na środku drogi wyglądają za zaparkowanego na drodze samochodu czy nic nie jedzie!! Wracając do tematu świateł to owszem ale na skrzyżowaniu z Inter Brico / Oświęcimska.
Rozwiązania są dwa: odcinkowy pomiar prędkości na wlocie i wylocie z miasta albo całkowite wyłączenie przelotówki z ruchu pieszego, wzorem Jaworzna. Migające lampki na nikim nie zrobią wrażenia.