Marek Oratowski: Dlaczego rzucanie palenia jest takie trudne? Jest tyle informacji na ten temat, dostępne są przeróżne metody...

Tadeusz Mamica: Bo wiele osób myśli, że dostaną jakiś super środek, który za nich to załatwi. Niestety, ten nałóg palacz musi sam zwalczyć. Poza tym niektórzy próbują przestać palić korzystając z substytutów mających w składzie nikotynę. Tymczasem chodzi o to, by jak najszybciej oczyścić z niej organizm.

W jaki sposób?

- Pomaga choćby picie wypłukującej ją wody. Jednak najważniejsza jest decyzja zerwania z nałogiem.

Wydawać by się mogło, że ograniczenie miejsc, w których można puszczać dymka oraz moda na niepalenie, przynosi pozytywne efekty.

- Dalej jednak wiele osób wpada w nałóg. Niekiedy przy różnych okazjach zwracam uwagę młodym palaczom, by pomyśleli o swoim zdrowiu, ale spotykam się z różną reakcją. Zdarza się także, że mąż nie używa papierosów, ale żona puszcza dymka, bo kobiety palą dziś na równi z mężczyznami.

Od lat organizuje pan kursy rzucania palenia. Zbliża się kolejny.

- Od lat osiemdziesiątych w Chrzanowie dostępna jest darmowa terapia. Prowadzimy ją społecznie między innymi dlatego, że palacze nie mają żadnego wsparcia, takiego jak otrzymują alkoholicy lub narkomani. Dawniej w zajęciach uczestniczyło nawet 50 osób. Teraz liczebność jest mniejsza. Jednak dalej mamy 85-procentową skuteczność. Kontaktujemy się potem z uczestnikami, by dowiedzieć się, jak sobie radzą. Często też zapraszamy ich na kolejny pięciodniowy kurs, by opowiedzieli na nim, jak pozbyli się papierosów. Zajęcia odbędą się w chrzanowskim MOKSiR-ze od 20 do 24 listopada o godz. 18. Najpierw będzie wykład, potem projekcja filmu. Program "W ciągu pięciu dni rzucisz palenie" został opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Loma Linda w Kalifornii. Uczestnicy poznają mechanizmy uzależnienia oraz sposoby pokonania głodu nikotynowego. W grupie łatwiej o motywację. W ostatnim dniu na znak zerwania z nałogiem wszyscy zbiorowo wyrzucają paczki papierosów, które spalamy.