Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Zagórzanka kończyła derby z Żarkami w dziesiątkę

14.10.2017 20:30 | 0 komentarzy | 5 466 odsłon | Marek Oratowski

W Zagórzu gospodarze strzelili w końcu bramkę. Nie dała im jednak wygranej w derbowym starciu z Żarkami.

0
Zagórzanka kończyła derby z Żarkami w dziesiątkę
Na bramkę Zagórzanki z wolnego strzela kapitan Żarek Robert Jesionowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Chrzanów

Zagórzanka Zagórze - LKS Żarki 1-2 (0-2)
0-1 Jakub Żegleń (3), 0-2 Mateusz Kosowski (12, samob.), 1-2 Mariusz Kołodziej (62)

Zagórzanka: Kaniaburka - Hodur, Kosowski, Milewski, Radosz, Kowalczyk, Lickiewicz, Krawczyk, Rogowiec (63. Bębenek), Biesek, Kołodziej
Żarki: Wiśniewski - Ficek (87. Wojtaczka), Szafran, R. Jesionowski, Adamczyk, K. Jesionowski, Glistak (80. Lelito), Przebinda, Gucik, Nędza (65. Gregorczyk), Żegleń

Starcie obu jedenastek to piłkarski klasyk. Faworytem byli goście. Już po kwadransie gry prowadzili 2-0. Najpierw po dograniu z boku pola karnego Jakub Żegleń. uderzył do siatki z pięciu metrów. Niedługo potem po kopii tej akcji piłkę do własnej bramki wpakował sobie Mateusz Kosowski, atakowany przez Pawła Przebindę. Nie był to najwyraźniej dzień zawodnika Zagórzanki, bo na kwadrans przed końcem 19-latek zobaczył drugi żółty kartonik i osłabił zespół.

Przez dłuższy czas goście marnowali kolejne sytuacje. A w 62. minucie dość niespodziewanie miejscowi strzelili kontaktowego gola. Po dograniu Arkadiusza Bieska trafienie zaliczył wpadający w pole karne Mariusz Kołodziej. W końcówce Bieskowi w sytuacji jeden na jeden zaplątała się piłka, bo mógłby wyjść na czystą pozycję. Kilka okazji zmarnowali zaś przyjezdni (m.in. Przebinda trafił w poprzeczkę), więc do końca wynik był sprawą otwartą.

- Pozytywem jest to, że strzeliliśmy w końcu gola. Moim zmartwieniem jest szczupła kadra. Na ławce miałem dwóch zawodników, w tym bramkarza. Na dodatek na spotkanie z Gromcem za kartki wypadnie Biesek - skomentował Tomasz Ryba, nowy trener Zagórzanki.

Prezes Żarek Zdzisław Bębenek cieszył się natomiast z trzech punktów, które piłkarzom Żarek przyszły trudniej, niż myśleli przed spotkaniem.